Zarządzenie ws. RBN, podpisane przez Bronisława Komorowskiego: Prezydent RP może zapraszać do udziału w pracach Rady również inne osoby, których udział jest wskazany ze względu na przedmiot rozpatrywanych spraw.
Na szczęście Bronisław Komorowski jest póki co pełniącym obowiązki głowy państwa, niemniej jednak wie doskonale, co podpisywał przed tygodniem. Jarosław Kaczyński i Grzegorz Napieralski zrezygnowali z wzięcia udziału w odczytaniu zapisów z czarnych skrzynek Tu-154M. Kandydat PO na prezydenta doskonale wiedział, że lider PiS chciał, by na posiedzeniu RBN uczestniczył pełnomocnik części rodzin, mec. Rogalski. Ten jednak nie został wpuszczony do Belwederu. I to była decyzja Komorowskiego.
Dlaczego ciało, reaktywowane przez polityka PO ma mieć pierwszeństwo wglądu do ważnych dowodów (choć kopii) przed prokuraturą i rodzinami? Czy teraz dokumenty z każdego śledztwa, jakie są badane w Polsce, będą przechodzić przez ręce polityków w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego?
Dziś z Jarosława Kaczyńskiego, ale nie z Napieralskiego oczywiście, można robić pieniacza. Żadna zmiana, puste słowa, awanturnik. Już nadchodzą takie głosy, mimo że lider PiS stracił w tej katastrofie brata i szwagierkę a także najbliższych współpracowników. Wystarczył mały zgrzyt, a już próbuje się zmieniać niekorzystny dla establishmentu obraz. A prawda jest taka, że to Komorowski nie zechciał mec. Rogalskiego w Belwederze. RBN jest organem, reaktywowanym przed wyborami w jednym celu - rozgrywania przeciwników politycznych.
Pozostają jeszcze ważne pytania - czy zakaz rosyjski na publikację materiałów rzeczywiście miał miejsce? Skąd w rządzie tyle determinacji, by od razu, bez przekazania materiałów prokuraturze i ich sprawdzenia, pokazywać ważny dowód? Czy rząd nie łamie konwencji chicagowskiej, którą sam zaproponował dla wyjaśnienia przyczyn tragedii?
Mało kto sądził, że kandydat PO będzie zdolny do rozgrywania tragedii. Widocznie wciąż mało wiemy o tej partii. Nawet jeśli stenogramy nie wykażą nacisków, a kilka ważnych fragmentów będzie nieczytelnych, przygotujmy się na ostrą jazdę. Dziewięciu pilotów z 36. pułku lotnictwa wojskowego już odeszło. Z oczywistego względu - kopania tych, którzy już się nie obronią.
http://www.bbn.gov.pl/portal/pl/15/18/Rada_Bezpieczenstwa_Narodowego.html
Publicysta i redaktor Salonu24, "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie", kiedyś "Dziennika Polskiego" (2009-2011, 2021-2023).
Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.
Grzegorz Wszołek
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
