Temperatura gruntu pod pośladkami Trzaskowskiego gwałtownie wzrasta

Wulgarny list otwarty  Trzaskowskiego do  Kaczyńskiego, ociekający prymitywnymi szyderstwami, nie zmienia faktu że etykieta sympatyka obłąkańczego raportu ekspertów C40 będzie towarzyszyć Rafałowi Trzaskowskiemu przez resztę życia.

Trzaskowski ma pilny problem – potrzebuje przykryć fakt że, nie pytając nikogo o zdanie,  17 lutego 2023 r. włączył Warszawę do programu pilotowego C40 "European Global Green New Deal" (Warszawa, Barcelona, Mediolan), który ma "eksplorować opcje interwencji pozwalających uruchomić działania dla klimatu". Czy ktoś was pytał, mieszkańcy stolicy, czy chcecie być w jakimkolwiek programie razem z ultra-lewicową Barceloną i Mediolanem z burmistrzem z European Green Party?

Nie ma także ucieczki od sprawdzalnego faktu, że na szczycie C40 w Buenos Aires  Rafał Trzaskowski przemawiał 21 października 2022 r. w grupie tematycznej "Making Methane and Consumption Emissions a Priority" ('Uczynić priorytetem metan i emisje związane z konsumpcją'). 

Jeżeli komuś mało tego jako dowodu na głębokie zainteresowanie Trzaskowskiego duszeniem konsumpcji instrumentami przymusu, bez względu na koszt społeczny, to żądza zniszczenia PiS za wszelką cenę, choćby warszawiakom przyszło jeść robaki, i wyrzec się na zawsze podróży lotniczych i samochodów, całkowicie go zaślepia. 

Nota bene, przemówienie Trzaskowskiego nie zostało opublikowane w Polsce. Gdyby nie skrupulatność argentyńskich organizatorów szczytu C40 w Buenos Aires, mieszkańcy Warszawy nigdy by się nie dowiedzieli, co ich prezydent tam powiedział.

Zresztą każdy może posłuchać:

 2:39:30 do 2:46:00

Ten hunwejbin wam nie popuści. Warszawa jest teraz, wraz z Barceloną i Mediolanem, w sponsorowanym przez Sorosa poprzez jego fundacje Open Society, programie pilotowym implementacji rekomendacji raportu C40 nt. zgubnego wpływu konsumpcji na klimat planety. Kto i na podstawie jakiego mandatu podjął decyzję wejścia do tego programu? Zawsze myślałem, że od polityki zagranicznej jest rząd centralny, a nie samorządy?