Szefostwo mniejszości niemieckiej w Polsce lubi chwalić się częstymi audiencjami u przedstawicieli rządu w Berlinie. A to mieli randez vous z tamtejszym ministrem spraw zagranicznych, a to z samą Angelą Merkel. Meldunki przyjęte, instrukcje wydane. Ordnung musi być.
Trudno nie zauważyć współbrzmienia Vaterlandu i Heimatu w obszarze rewizjonistycznej polityki historycznej uprawianej przez Republikę Federalną Niemiec. Związek Niemieckich Stowarzyszeń z siedzibą w Opolu ogłosił właśnie konkurs literacki, którego celem jest uwiecznienie obrazu tragedii Niemców w Polsce po 1945 roku.Niemcychcą przerwać milczenie wielu ofiar wydarzeń, by w ten sposóbbudować atmosferę akceptacji dla mniejszości niemieckiej.
Wielka szkoda, że Niemcy nie pragną nagłośnić losów swoich rodaków w Polsce do 1945 r. Tu dopiero byłoby o czym pisać! A swoją drogą chyba sam wystartuję w tym szlachetnym współzawodnictwie i chętnie poddam się – z pewnością wielce obiektywnemu – werdyktowi jury. Swoją pracę konkursową prezentuję poniżej. Nie wiem tylko, czy nie zostanę zdyskwalifikowany za niewłaściwą formę artystyczną. A być może i... za prawdę?
