Zgodnie z oczekiwaniami demokratyczna administracja amerykańska wycofuje się z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. To oznacza, że niestety znowu jesteśmy między Niemcami a Rosją. Jednocześnie rząd premiera Tuska porzucił aktywną politykę w Europie Środkowej. Czeka nas czas coraz trudniejszy, podobnie jak naszych sąsiadów. Informacja pojawiła się nomen omen 17 września.
Rząd PO odniósł kolejny wielki sukces w polityce zagranicznej zrażając Amerykanów. Kiedy prezydent Kaczyński i PiS w 2008 r. naciskali na ratyfikację traktatu usłyszeliśmy, że wyprzedajemy nasze interesy narodowe a rząd Tuska chce coś dla Polski ugrać. No to ugrali, teraz partnerami do rozmów o sytuacji w Europie Wschodniej będą przywódcy Niemiec i Rosji. Od początku było wiadomo, że tarcza jest bardziej w naszym interesie niż amerykańskim. Ale rząd PO nawet nie skierował zawartej umowy do ratyfikacji. Nowej demokratycznej administracji byłoby trudniej wycofywać się z nawet jednostronnie ratyfikowanej umowy. Rok po akcji wojsk rosyjskich w Gruzji i miesiąc po apelu byłych przywódców państw Europy Środkowej i Wschodniej demokratyczna administracja USA postanowił zepsuć stosunki z najlepszymi swoimi sojusznikami w Europie.
Rosja prowadzi politykę zmierzającą do ułożenia się na obszarze Europy Wschodniej z Niemcami - Putin przyjechał do Polski 1.09 br. tylko po to aby skierować ofertę wobec niemieckiej chadecji. Z socjaldemokratami i w dużej mierze postkomunistyczną Partią Lewicy są już ułożeni. Zatrudnienie byłego kanclerza Gerharda Schroedera w „Gazpromie” została przyjęta stosunkowo łagodnie. Putin wie, że droga Rosji do uzyskania znaczącej pozycji w Europie wiedzie przez Niemcy. Warunkiem uzyskania znaczących wpływów w Europie jest wypchnięcie z niej Stanów Zjednoczonych. To stary plan towarzysza Gorbaczowa znany jako „wspólny dom europejski”. Taka współpraca oznacza zarazem podział Europy Wschodniej jak w 1939 na strefy niemieckie i rosyjskie. Rosja pewnie będzie stopniowo wkraczać do byłych swoich republik pod pretekstem ochrony mniejszości narodowych czy walki z agresorami (Czeczenia, Gruzja).
Rząd Tuska od pewnego czasu zrezygnował z roli lidera państw Europy Środkowej na rzecz układów z Unią Europejską i Niemcami oraz Rosją. PO uznała, że jedynym protektorem Polski w UE jest Berlin. Funkcja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego dla prof.Jerzego Buzka do niemiecki podarunek, przydatny także w przyszłej kampanii parlamentarnej PO (akurat po przyszłej kampanii wyborczej w Polsce odda stanowisko). Politykę opartą na sojuszu z USA trudno prowadzić gdy do sabotażu ze strony rządu polskiego dojdzie niechęć administracji amerykańskiej. PO ma karty w ręku ale obawiam się czy będzie w stanie coś dla Polski zrobić. Jak informują publicyści „Teologii Politycznej” po agresji rosyjskiej na Gruzję sympatie prorosyjskie w Europie Zachodniej w tym kontrakty nie spadły.
21.09 br. na wiecu w Katowicach przypomnimy o agresji rosyjskiej na Gruzję – PiS, Katowicki Klub „Gazety Polskiej” oraz stowarzyszenie „Solidarni z Gruzją”. Niestety zyskaliśmy jeszcze jeden dodatkowy argument na rzecz ostrzegania przed powtórką z historii. Jak ocenił Marek Cichocki z „Teologii Politycznej” polityka administracji Barracka Obamy niebezpiecznie przypomina aktywność administracji Francklina Roosvelta.
Inne tematy w dziale Polityka
