PRZEDWYBORCZE WĘDRÓWKI NA ŚLĄSKU

PO prowadzi działania pozyskiwania polityków licząc na wzmocnienie swoich szans. Nie chodzi tylko o uciekinierów z tonącego PJN ale także część niedopieszczonych lewicowców. W naszym regionie tworzy się namiastka Frontu Jedności Narodu czy meksykańskiej Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej.

Kazimierz Kutz potwierdził krążące od pewnego czasu plotki o swoim starcie jako kandydat wspierany przez RAŚ do Senatu RP. Tym samym śląska PO po raz pierwszy poczuje cenę swojej koalicji z RAŚ do Sejmiku. Start jest dla byłego reżysera ryzykowny – w 2005 r. uzyskał mandat do Senatu dopiero z trzecim wynikiem przegrywając z Bronisławem Korfantym i Krystyną Bochenek. Dlatego w 2007 r. idąc jako lider poselskiej listy PO Kazimierz Kutz wybrał rozwiązanie pewne. Od 1985 r. Kutz mieszka poza Śląskiem – najpierw w Warszawie w tzw.Zatoce Czerwonych Świń, teraz na Mazowszu. Prawdopodobnym miejscem startu będzie okręg obejmujący miasto Katowice. Jeżeli Kazimierz Kutz pokona sekretarza śląskiej PO obecnego senatora Leszka Piechotę będzie to niezły cios w Tomasza Tomczykiewicza. Co ciekawsze na rozbiciu głosów sympatyków PO może zyskać ten trzeci czyli kandydat PiS.

Kolejny transfer to koncepcja startu na Śląsku „dziołchy z Wilhelminy” czyli Joanny Kluzik-Rostkowskiej z list PO, prawdopodobnie w okręgu rybnickim. Co prawda śląskość niedawnej liderki PJN jest już mocno nieświeża – opuściła Katowice w 1989 r. i studia dziennikarskie ukończyła już na Uniwersytecie Warszawskim. Pytana latem 2010 r. o możliwość kandydowania na prezydenta Katowic Joanna Kluzik-Rostkowska oświadczyła, że nie zamierza się nigdzie przeprowadzać z Warszawy. Najzabawniejsze będą miny śląskich PJN-owców obserwujących kampanię swojej modelowej Ślązaczki z list partii rządzącej.

Śląska PO rządzona przez polityków wywodzących się Unii Polityki Realnej coraz szerzej otwiera się na lewicę. Po pośle SdPl Grzegorzu Pisalskim wymieniana jest Genowefa Grabowska, była europosłanka SdPl. Szlaki wiele lat temu przecierał do takich układów brat marszałka Województwa Śląskiego Jacek Matusiewicz uzasadniając w „Najwyższym Czasie” w 1994 r. koalicję UPR z SLD w radzie miejskiej Olkusza wspólnotą programową”.

Transfery do PO pokazują, że ta partia nie posiada szczypty własnych poglądów i zbiera wszystko co może przynieść jakieś głosy. Wyborcy się wypowiedzą, czy wolą rządy celebrytów robiących igrzyska dla całodobowych telewizji informacyjnych czy ludzi, którzy będą w parlamencie pracować.