Pierwsza strona "Gazety Polskiej" z 1993 r.
Pierwsza strona "Gazety Polskiej" z 1993 r.
ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski
852
BLOG

GAZETA POLSKA DZIENNIKIEM PO 18 LATACH

ZaPiS Śląski ZaPiS Śląski Polityka Obserwuj notkę 0

 

9.09.2011 r. to dzień wielkiego sukcesu środowiska "Gazety Polskiej" – po 18 latach zrealizowano postulat wyrażony w artykule wstępnym z pierwszego numeru. Nie dotrwał do tego sukcesu pomysłodawca i pierwszy redaktor naczelny „GP” Piotr Wierzbicki i jego zastępczyni Elżbieta Isakiewicz. Powstanie niezależnego dziennika centroprawicowego i konserwatywnego w formule tabloidowej to duży krok w budowie obozu patriotycznego. Niczym w Stanach Zjednoczonych – to praca na wiele lat.
"Gazeta Polska" to najstarszy tygodnik prawicowy istniejący od marca 1993 r, tworzony od początku przez ludzi o takich właśnie sympatiach. Jak zapowiadał Piotr Wierzbicki w artykule wstępnym – będziemy bronić Polski. W czerwcu jeszcze jako miesięcznik „GP” opublikowała tzw.listę Macierewicza (wykaz osób współpracujących z tajnymi służbami PRL zestawiony w oparciu o dokumentację MSW PRL) oraz dodatkowe informacje – listę wykreślonych w ostatniej chwili (m.in.Stefan Niesiołowski i Bronisław Geremek) czy informacje o losie teczki Bolka. Jest bardzo mało znany fakt, że pierwsze ujawnienie dokumentów kompromitujących Lecha Wałęsę przygotowywali funkcjonariusze rządu Tadeusza Mazowieckiego jesienią 1990 r. przed druga turą wyborów prezydenckich (plan pokrzyżowała przegrana Mazowieckiego z Tymińskim). W lipcu 1993 r. „GP” opublikowała plakat wyborczy Hanny Suchockiej (UD) z hasłem "po pierwsze gospodarka" przekreślony dopiskiem "Po siódme nie kradnij". W numerze po dramatycznej klęsce prawicy w wyborach 1993 r. (na zdjęciu) opublikowano tekst „Polska powstanie” oraz zdjęcie cieszących się wspólnie z porażki prawicy polityków SLD i Unii Demokratycznej. Po powstaniu koalicji Przymierze dla Polski z udziałem PC i ZChN naczelny „GP” skrytykował Jarosława Kaczyńskiego za zawarcie porozumienia z partią kierowaną przez Wiesława Chrzanowskiego (umieszczony na liście Macierewicza) – lider PC wyjaśnił swoje motywy w wywiadzie dla tygodnika. W stopce redakcyjnej i wśród autorów znajdujemy m.in. Piotra Wierzbickiego, Elżbietę Isakiewicz, Anitę Gargas, Piotra Jakuckiego, Tomasza Sakiewicza, Jacka Kwiecińskiego i Jacka Maziarskiego.
W tamtych czasach mediów prawicowych było niewiele. Nie istniała telewizja Trwam a tworzące się Radio Maryja dopiero formowało swoje poglądy – np. w 1995 r. jeszcze w pierwszej turze wyborów prezydenckich poparło Lecha Wałęsę. Od 1994 r. tworzono środowisko klubów „Gazety Polskiej”. "GP" przodowała w antykomunizmie i krytyce środowisk UD, KLD i UW ("kto nas nie popiera - udek i aferał"). Z „GP” odszedł Piotr Jakucki tworząc tygodnika „Nasza Polska” o opcji katolicko-narodowej deklarując sympatię dla środowiska „Radia Maryja”. W 1995 w prawyborach na prezydenta RP organizowanych przez "GP" zwyciężył Jan Olszewski przed Adamem Strzemboszem i Lechem Kaczyńskim. W tamtych wyborach „GP” jednoznacznie poparła Jana Olszewskiego i przez pewien czas kibicowała Ruchowi Odbudowy Polski. Ja w tamtym czasie ograniczyłem czytanie „GP” negatywnie oceniając szanse ROP jak i jednostronność tygodnika. W tamtym czasie jako jedyny tygodnik centroprawicy niepodległościowej „GP” osiągała sprzedaż nawet 100 tys egzemplarzy.
W drugiej połowie lat 90. "GP" nieco zmieniła oblicze. Wciąż była antylewicowa, ale jej naczelny za poważne zagrożenie dla Polski zaczął uznawać również środowiska związane z Radiem Maryja. W artykule "Od Michnika do Rydzyka" Piotr Wierzbicki uznał te dwa środowiska za dwie skrajności szkodliwe dla Polski. Aktywniej promowane są liberalne koncepcje gospodarcze i integracja Polski z UE. Ruch klubów „GP” zaniknął. "GP" wspierała środowisko Wiesława Walendziaka i Mariana Krzaklewskiego w kampanii prezydenckiej. Piotr Wierzbicki w felietonach i wywiadach twierdzi, że nauczył się cenić średniość. Było to sprzeczne z wizją z początków istnienia – gazety gorącej, ostrej i bojowej. Gdy do władzy dochodził PiS znacznie większym powodzeniem jako tygodnik prawicowy cieszył się „WPROST” kierowany przez Stanisława Janeckiego. „GP” kupowało zaledwie kilkanaście tysięcy wiernych czytelników.
W czerwcu 2005 r. walne zgromadzenie udziałowców odwołało z funkcji prezesa zarządu Piotra Wierzbickiego a z funkcji zastępcy Elżbietę Isakiewicz. Udziałowcy zarzucali nienowoczesne zarządzanie firmą i odejście od pierwotnej linii pisma. Nowym redaktorem naczelnym został Tomasz Sakiewicz. W opublikowanym na stronie "GP" oświadczeniu Sakiewicz dziękuje Wierzbickiemu za 12 lat współpracy i odrzuca zarzuty: "Gazecie nie grozi utrata niezależności. Wręcz przeciwnie, chcemy żeby była niezależna nie tylko od polityków czy biznesmenów, ale także od towarzyskich salonów, które lubią dziennikarzom mówić co jest właściwe, a co nie. Mam przynajmniej tymczasowo odpowiadać za linię redakcyjną Gazety Polskiej. Nie będzie radykalnej zmiany. Na pewno Gazeta musi nabrać dynamiki, nie wstydzić się tego, że jako jedna z pierwszych w Polsce zaczęła pisać o lustracji. Czas przyznał nam rację." Wśród nowych współpracowników tygodnika znaleźli się Maciej Rybiński, Rafał Ziemkiewicz, Robert Tekieli, ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Coraz większą rolę zaczęli odgrywać młodzi dziennikarze jak Piotr Lisiewicz i Filip Rdesiński.
 Wraz ze zmianą kierownictwa „GP” toczyła się wojna o przejęcie tygodnika przez firmę King and King. Dla bezpieczeństwa uruchomiono miesięcznik „Niezależna Gazeta Polska” z nowym wydawcą. W wypadku przejęcia praw do tytułu „Gazeta Polska” zapowiadano przejście całej redakcji do nowego tytułu. Po roku procesów środowisko „GP” obroniło prawo do tytułu a miesięcznik „NGP” został połączony z przekazanym przez związane z PC środowisko miesięcznikiem „Nowe Państwo”. Reaktywowano ruch klubów „GP” rosnący w siłę do niespotykanego wcześniej poziomu. Najbardziej znaczący wpływ na sprzedaż pisma miała katastrofa smoleńska – z 25 tys sprzedaż tygodnika podskoczyła do poziomu 80 tys. Trudno ocenić jak będzie wpływało na sprzedaż istnienie konkurencyjnego tygodnika „Uważam Rze” – oczywiście jeżeli nowy właściciel uzyska realną kontrolę nad pismem.
Zobaczymy jak będzie funkcjonował nowy dzienni, zwłaszcza jeżeli chodzi o korespondencję z terenu. Lekki dziennik typu tabloidowego może zmienić rynek prasy – zwłaszcza, że „Fakt” staje się coraz bardziej estabilismentowy.

strona internetowa - www.pietrasz.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka