Panu Igorowi w odpowiedzi czyli na szacunek..

                     Pan Igor Janke po raz kolejny dopomina się od polityków odpowiedzialności. Ubolewa też , że żadne ugrupowanie nie traktuje nas poważnie, unikając podjęcia( w przypadku PO) lub przedstawienia propozycji (w przypadku opozycji) trudnych, społecznie niepopularnych reform , które uchronią nasze finanse publiczne .

 

                      Panie Redaktorze - nigdy, po 89 r , nie wymagaliśmy od rządzących odpowiedzialności za swoje decyzje , ani nie rozliczaliśmy z grzechów zaniechania ( KL prześmiewczo, w wymianie komentarzy, pisze iż rozliczać z tego nie możemy gdyż hołdujemy "cnocie zaniechania" ).Jesteśmy traktowani tak jak na to sobie zasłużyliśmy – doprowadziliśmy do tego , że praktycznie każdy obywatel jest beneficjentem chorych finansów publicznych.

Ponawiam pytanie , które pod którąś z Pana notek zadałem – czy zna Pan kogoś kto nie korzysta ze „szczodrości państwa ? Począwszy od KRUS, 50% kosztów uzysku, zasiłków, dotacji , grantów itp. Ja w swoim otoczeniu takie osoby mogę zliczyć na palcach jednej ręki człowieka pracującego w tartaku... Przecież to wszystko nasza zasługa...

 

Najdobitniejszy dowód na niezrozumienie pańskich postulatów miał Pan przecież czytając komentarze pod notką o „powrocie Balcerowicza” . Proszę wrócić do tamtych komentarzy... Czy ich autorów da się traktować poważnie ?

 

Wiem , że nie należę do najczęściej czytanych blogerów (taki samokrytyczny eufemizm) ale jedną moją notkę polecam do przeczytania.... Wyjaśniam kto i kiedy oraz dlaczego spełni Pana postulaty.... Musi Pan na to jeszcze troche poczekać  ....póki co , sami na to nie pozwolimy ...