.
Kilka lat temu, w czasie rządów Obamy, amerykański kongresmen powiedział w CNN, dzisiaj nie walczy się wojskiem, by wprowadzać demokrację w innych krajach, ale, by rząd USA miał czyste ręce, podpisuje umowy z firmami ochroniarskimi, które wywracają życie w wybranym kraju.
Dwa miesiące temu doradca prezydenta Bidena, powiedział w CNN, że ponieważ państwo nie może zmusić ludzi do szczepień, to trzeba wykorzystać współpracę z firmami prywatnymi, by realizować plan wyszczepiania. Firmy mogą spróbować wywrzeć presję na pracownikach, by się szczepili i mogą grozić im zwolnieniem z powodu niezaszczepienia. Rząd USA wesprze takie działania finansując formy zachęty do szczepień. Np teraz w USA pracownicy dostają alternatywę: 1000 dolców w łapę i igła w ramię lub bezrobocie.
Kuriozalne.
Dzisiaj media podały, że "trzech pracowników CNN zwolniono po tym, gdy przyszli do biura, mimo nie bycia zaszczepionym"
Wprowadza się sytuację, w której zwalnia się ludzi z pracy z powodu przyjścia do pracy. Samo stwierdzenie, że nie można zmusić do szczepień (konstytucja) i jednocześnie zwalnianie z powodu braku szczepień, pokazuje, w jakim świecie zaczynamy żyć.
Prawnicy zwolnionych na pewno już zacierają ręce.
Czemu służą takie newsy?
Pokazują, że wojna psychologiczna wkracza w kolejną fazę już nie zapowiedziami a działaniami. Reżyserzy tej wojny dają do zrozumienia, że nie będą liczyć się z niczym i z nikim przy realizacji planu wyszczepiania. Że będą łamać wszystkie normy i zasady, które pozwoliły nam żyć, przez ostatnie 80 lat, we względnym pokoju.
Czy zaszczepieni powinni czuć się bezpiecznie?
Od razu odpowiadam, że nie. Tu odsyłam do historii, bo tłumaczenie konsekwencji uległych zachowań wobec przemocy, jest zbyt długie i zbyt nudne, by wciąż je powtarzać.
Napiszę tylko, że wielokrotnie w Historii Świata, przychodził tak ponury czas, że jedyną alternatywą dla doświadczających tego okresu, stało się pielęgnowanie własnego człowieczeństwa i zachowanie godności wobec Nieuniknionego.
_____
W Polsce, człowiek, który rzucił swój cień na cały kraj, wypowiedział te słowa:
"Niezaszczepieni mogą spodziewać się obostrzeń. Państwo musi robić wszystko, co możliwe, aby chronić swoich obywateli przed zarazą. Nie można ulegać tym, którzy mają kłopot z analizą sytuacji i zbyt niski poziom empatii. Politycy muszą brać odpowiedzialność za trudne decyzje i ponosić ich ryzyko. Władza w drodze do osiągnięcia zbiorowej odporności, nie może myśleć o tym, aby nie narażać się jakiejś grupie wyborców".
Jak się czujecie stojąc z Kaczyńskim w jednym szeregu?
Jak się czujecie słuchając jego słów i wiedząc, że "odporność zbiorowa" nie ma odniesienia do "tej pandemii", co udowodniły już trzy ważne kraje (UK, Izrael, USA)?
Jak się czujecie, słuchając Kaczyńskiego, mając przed oczami wizję kolejnego doszczepienia produktem, który jeszcze nie został zakwalifikowany jako szczepionka?
____
Miłego łikendu życzę.
.
