Gdzie odleciał Donald?

Wczorajszy dzień przyniósł nam dwie wiadomości o sytuacji w naszym kraju. Pierwsza-co dziesiąte dziecko jest niedożywione. Druga-bezrobocie wzrasta.

Z najnowszych badań "Głód i niedożywienie dzieci w Polsce" - przeprowadzonych przez Dom Badawczy MAISON dla Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" - wynika, że skala problemu niedożywienia jest bardzo poważna i dotyczy co dziesiątego ucznia z klas 1-3. Oznacza to, że około 800 000 dzieci w naszym kraju nie je obiadu i innych posiłków jak ich rówieśnicy.

"Przeprowadzone badania objęły nauczycieli i pracowników OPS - wyjaśnia Daria Affeltowicz, kierownik Zespołu Badawczego w Domu Badawczym MAISON. - Obie grupy respondentów są zgodne: największy odsetek niedożywionych dzieci występuje w województwach pomorskim i dolnośląskim. Ponad 30% badanych uznaje niedożywienie za najważniejszy problem dotyczący dzieci w naszym kraju.pap  W opinii nauczycieli, pracowników szkół i pracowników ośrodków pomocy społecznej prawie co dziesiąte dziecko w Polsce jest niedożywione. Gorzej niż w Polsce jest tylko w Bułgarii i Rumunii.

Główny Urząd Statystyczny poinformował o znacznym wzroście stopy bezrobocia w Polsce. W grudniu ubiegłego roku wynosiła ona 13,4 procent. W styczniu tego roku wyniosła już 14,2 procent.

Jaka jest dziś odpowiedź rządu i polityków PO? Debata o wprowadzeniu euro oraz rozmowy czy konserwatyści z PO poprą związki partnerskie. Zajmowanie sie tymi sprawami jest w obecnej sytuacji absurdem. Po pierwsze- bez zgody PiSu jakiekolwiek pomysły wprowadzania w Polsce euro są groteskowe. "Awanturę" o związki partnerskie nawet szkoda komentować.

Rodzi się pytanie czy Donald żyje jeszcze w Polsce, czy też odleciał całkowicie i mieszka na zielonej wyspie? Donald zachowuje się tak jakby wszyscy w naszym kraju zarabiali tyle co jego ministrowie i urzędnicy. Jedynym ich problemem wydają się zarobki w euro oraz zmiany partnerów....Czy zamiast zajmować się "problemami" które nas dotyczą jak ciśnienie na księżycu, Donald i jego chłopcy od haratania w gałę mogą zająć się problemami które wynikają z ich nieudolności? Miast bredzić o euro może zajęli by się głodnymi dziećmi, bo za chwile nas Rumunia z Bułgarią wyprzedzi.  Jak dalej bezrobocie będzie rosło w tym tempie to niedożywienie zacznie grozić nie tylko dzieciom, ale ich rodzicom. Wiem że Donald nie ma czasu na czytanie raportów, więc mam prośbę do jego wyborców i obrońców. Zróbcie coś pożytecznego i prześlijcie mu dane GUS o bezrobociu i wyniki badań MAISONa o niedożywieniu dzieci. Zamiast zajmować się pierdołami niech zacznie patrzeć jak żyją jego rodacy-Bułgaria coraz bliżej.......