Sytuacja jest dynamiczna, codziennie pojawiają się nowe fakty. Myślę jednak iż potwierdza się to co napisałem we wtorek http://zuberegg.salon24.pl/590766,geopolityka-usunie-donalda. Potwierdzają to dwa kolejne zdarzenia. Pierwszym jest treść oświadczenia agencji Bloomberg, czytamy m.in. "Jeśli sam nie zrezygnuje, władze powinny go zwolnić" - uważa Mark Gilbert z Bloomberga. Agencja podkreśla, że ujawnione nagrania z rozmów z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem, "uwłacza niezależności jego stanowiska i sprawia, że pozycja Belki jest nie do obrony". Dalej Bloomberg zaznacza, że niedopuszczalnym jest oczernianie przez szefa NBP innych członków rządu - w tym przypadku Jacka Rostowskiego. Nieakceptowalne jest również to, że prezes banku centralnego faworyzuje tę czy inną partię - pisze Bloomberg. Polski rząd zareagował jak większość reżimów - ocenia Bloomberg. Uznano go za najgorszego szefa banku centralnego w Europie.
Dziś mamy kolejny zgrzyt na tej samej linii, słowa Sikorskiego potwierdzają to co wszyscy wiedzieliśmy wcześniej. Stosunki z Niemcami czy Francja są dla niego najważniejsze. Sikorski: Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic niewarty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa.[...] Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją, i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy - odpowiada Sikorski.
Przypomnę iż te słowa padają z ust ministra który chce płynąć w jednej rzece z Berlinem. Tym samym Berlinem, który nie widzi nic złego w działaniach Rosji. Tym samym Berlinem, który nie widzi potrzeby przesuwania instalacji NATO na wschód gdyż ma umowę z ...Rosją. Ten człowiek nie może być szefem MSZ w sytuacji w której zmienia się sytuacja geopolityczna. On postawił w niej na złego konia.
W obecnej sytuacji wiemy jedno, działanie jest skierowane na usunięcie obecnego rządu. Jego trwanie będzie powodować ogromne straty wizerunkowe i dyplomatyczne. Z każdym tygodniem rośnie dyplomatyczny ciężar taśm. Trwanie obecnego rządu powoduje utratę prestiżu, grozi nam pogorszeniem stosunków dyplomatycznych z najważniejszymi sojusznikami. Racją stanu jest jak najszybsze ustąpienie obecnych władz. Aż boję się co może się pojawić na taśmach za tydzień. Znając naszych "ananasów" możemy się spodziewać kolejnego ośmieszenia. Zatrzymać to może tylko ustąpienie obecnych władz. Inaczej brzmią, mają inny ciężar, kompromitujące wypowiedzi członków BYŁEGO już rządu, one nie powodują napięć w polityce międzynarodowej. Polską racją stanu jest, by stały się takie jak najszybciej.
W relacjach międzynarodowych lepiej liczyć na USA, niż na Berlin czy...Rosję. Nasi sąsiedzi pokazali podczas konfliktu obecnego gdzie maja nasze interesy.
Inne tematy w dziale Polityka
