Czy osłabią znacząco Jarosława Kaczyńskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość? Platforma Obywatelska znalazła chyba świetny sposób na sprawne i skuteczne przeprowadzenie kampanii wyborczej. Skoro nie może pochwalić się znaczącymi osiągnięciami w okresie swych rządów, postanowiła organizować igrzyska, które odciągną uwagę opinii publicznej od istotnych problemów gospodarczych i politycznych występujących w kraju.
To będzie kampania sądowa. Przed kilkoma miesiącami udało się Romanowi Giertychowi, zaprzyjaźnionemu z Radosławem Sikorskim, sprowokować Jarosława Kaczyńskiego, który publicznie nazwał kłamstwem rewelacje byłego wicepremiera. Będzie proces sądowy. Niedawno prezes Prawa i Sprawiedliwości, by uniknąć ewentualnych igrzysk w Sejmie, honorowo zrzekł się immunitetu.
W sukurs Platformie pospieszył też były senator tej partii Tomasz Misiak, któremu nie spodobał się mały odcinek "Raportu o stanie państwa" wydanego przez PiS. Fragment rozdziału "Aferzyści z ograniczoną odpowiedzialnością" brzmi:
"W tzw. aferze Misiaka (ujawnionej w marcu 2009r.) chodziło o to, że senator PO Tomasz Misiak, wtedy przewodniczący senackiej Komisji Gospodarki Narodowej, uzyskał dla firmy Work Service, w której miał 30 proc. udziałów, kontrakty na szkolenie zwalnianych z pracy stoczniowców. Jako szef komisji Misiak nadzorował pracę nad ustawą, która to regulowała, czyli uzasadniony mógł być zarzut tworzenia prawa na korzyść własnej firmy."
Senator wyrzucony z Platformy po ujawnieniu afery (czyżby władze PO tak się pomyliły?) zapowiada złożenie pozwu do sądu przeciw Prawu i Sprawiedliwości o naruszenie dóbr osobistych. Domaga się przeprosin i sprostowania.
Trzeba będzie przy okazji wspomnieć o niebotycznych kosztach takich przeprosin i sprostowań (rp.pl), a także napisać o zapowiadanym przez śląskich parlamentarzystów PO doniesieniu do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego, który rzekomo obraził Ślązaków.
O tym jednak za kilka godzin w następnym tekście.
Inne tematy w dziale Polityka
