'CrossTalk' with Peter Lavelle: "Chwycić byka za rogi, czyli spojrzeć prawdzie w oczy”.
Dzisiejsze tematy:
--- Brexit odbija się rykoszetem i nie widać końca;
--- Waszyngton teraz opowiada, że szuka współpracy z Rosją w sprawie Syrii;
--- Turecka nowa ofensywa dyplomatyczna;
--- I następny skandal z przeciekiem poczty e-mailowej byłego szefa NATO gen. Breedlove’a.
Rozmawiają w studio:
- Aleks Christophorou w Moskwie – dyrektor i pisarz w theduran.com,
- Dmitry (Dima) Babich – analityk polityczny 'Sputnika International',
- Charles Shoebridge – ekspert ds. bezpieczeństwa z Londynu, polityk i były oficer wywiadu antyterrorystycznego.
CrossTalk: Bullhorns Reality Check – YouTube.Tu przetłumaczona została część, obejmująca trzeci i czwarty temat:
https://www.youtube.com/watch?v=O-IDB0fQHSQ
Przekład z języka angielskiego:
Peter: Charles, jak pan ocenia Turcję i dyplomatyczne umizgi Turcji do Rosji?
Charles: Nadzwyczajne! Wcale nie jestem zdziwiony, i miał pan rację: to była tylko kwestia czasu. Erdogana krytykują za wiele rzeczy, i zupełnie słusznie, bo narobił błędów, ale Erdogan jest przede wszystkim pragmatykiem i politykiem. I on zdaje sobie sprawę z błędów, jakie Turcja popełniła w ciągu ostatnich lat.
Jego polityka wobec Syrii była błędem - destabilizacja Syrii odbiła się na Turcji wyraźnie i nie tylko na Turcji; i on sobie zdaje z tego sprawę. Oczywiście, że Zachód popierał ISIS. Ale teraz Turcja w ostatnich miesiącach jest pod ogromną presją z każdej strony. Zwłaszcza teraz, gdy Zachód ostentacyjnie próbuje walczyć z ISIS, ponieważ ISIS ich atakuje. Natomiast Erdogan nie wykazuje żadnej ostentacji w zwalczaniu ISIS. A nawet nie próbuje go zwalczać. Więc się to Ameryce nie podoba. I to się na Erdoganie i Turcji odbiło. Zachód kompletnie zmienił swoją politykę wobec ISIS i teraz Zachód chce, by Erdogan się przyznał, iż popełnił błąd, popierając ISIS, mimo że to samo robił Zachód (Rosja i Turcja mają bardzo różne podejście do Syrii i Ukrainy).
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
I teraz mamy taką sytuację, że z powodu awantury w Syrii Rosja i Turcja stanęły naprzeciwko siebie jako wrogowie. A przecież Turcja i Rosja są naturalnymi sprzymierzeńcami i powinny być w partnerstwie, ponieważ mają wiele wspólnych interesów, nie tylko handlowych. I oczywiście awantura w Syrii skłóciła Turcję z Rosją. Ja rozumiem, że próba pogodzenia się z Rosją to jest bardzo pragmatyczny krok Erdogana. Ale też myślę, że Erdogan czuje się opuszczony przez Zachód, który tak bardzo popierał Turcję na początku wojny w Syrii. Erdogan próbuje teraz budować mosty z Izraelem, z którym ostatnie lata były nieprzyjazne z powodu flotylli pomocy. Właśnie teraz pomoc turecka dotarła do portu w Izraelu, skąd podobno ma dotrzeć do Gazy..
Peter: Wydaje się, że jest pewien związek między wynikiem referendum w Europie i turecką próbą pojednania z Rosją. Bo chyba Erdogan widzi dość negatywnie swoją przyszłość w Europie. Drzwi Europy niekoniecznie stoją dla Turcji otworem i mogą się nigdy nie otworzyć.
Dima: Prawdę mówiąc, dużo więcej nadziei może się spodziewać Turcja niż Unia. Erdogan pokazał, że może naprawiać swoje błędy. Jego polityka była fatalna na wszystkich frontach: interwencja w Syrii była katastrofą, jego flirty z ISIS były katastrofą, i ma teraz terrorystyczne ataki w Turcji, i teraz próbuje się z tego wygrzebać. I do tego jeszcze są Kurdowie.
Próbuje więc naprawić, budując mosty z Izraelem i Rosją. Sytuacja Europy jest dużo gorsza, bo Europa nie jest w stanie naprawić swoich błędów. Unia to taka machina, która nie potrafi się naprawiać. Sytuacja w świecie polega nie na tym, że mamy prawicę i lewicę, ale ludzi i maszyny. UE jest maszyną. Jeśli jest referendum, którego w Unii nie akceptują, bo są przeciwni akurat temu referendum, to będą opowiadać różne brzydkie rzeczy o tym, jak paskudne i niedemokratyczne są referenda.
Węgry chcą na przykład mieć referendum w sprawie uchodźców, więc w Brukseli opowiadają, jak okropne będzie takie glosowanie. Jeśli zadecydowali, że Asad musi odejść, to będą tak mówić jeszcze długo, żeby nie wiem jak katastrofalna była polityka Unii, i nie wiem jak krytykowana, to nawet jeśli znajdzie się polityk, który im to wypomni i który będzie miał sto procent racji i będzie krytykować oficjalną politykę, to raczej jego usuną i jego będą oskarżać o różne rzeczy. Widać to na przykładzie Milosza Zemana, który właściwie zażartował, że może być referendum i w Czechach; nagle cala prasa zachodnia przypomniała sobie, że on jest prorosyjski i że jest niebezpieczny i nie powinno mu się pozwolić na takie fanaberie.
Peter: Wracając do Erdogana, to on sobie doskonale zdaje sprawę, że świat wokół jest mocno rozwalony, niespokojny i ten niepokój długo potrwa, i że jedynym ustabilizowanym miejscem, do którego może się zwrócić w Europie jest Rosja.
Alex: Myślę, że Dima zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz. Unia nałożyła sankcje na Rosję. I teraz Unia nie może się wycofać z tych sankcji, mimo że ich własna ludność na co dzień cierpi z powodu tych sankcji: rolnicy, eksporterzy, euro... I unijna Europa nie może zawrócić, nie może się zresetować. Podczas gdy Erdogan zorientował się, że narobił błędów, przeprosił najlepiej jak mógł i umiał. I co się stało teraz? -
Turystyka, która była straszliwie poturbowana, powoli wraca, i ekonomia powoli wraca. I to potwierdza to, co Dima powiedział: 'Erdogan może się przyznać do błędu, bo to może przynieść korzyść jego ludziom'.
Dima: Bardzo zły polityk, ale ciągle jest człowiekiem i zachowuje się jak człowiek, i rozumie, co jest w interesie narodu tureckiego. A w każdym razie opinia publiczna i sytuacja w kraju mogły go do tego zmusić (przypuszcza się teraz, że Turcja przetasuje większość swojej polityki na Bliskim Wschodzie).
Opinia publiczna w Turcji była bardzo przeciwna polityce tureckiego rządu wobec Rosji. W Europie ta opinia publiczna jest jeszcze bardziej przeciwna unijnej polityce antyrosyjskiej, ale Unia nie reaguje na opinię publiczną, bo UE jest maszyną, która nie reaguje na zachowanie ludzi, nie reaguje nawet na referenda.
Peter: Dla Brukseli ludzie to po prostu to tłum bezrozumny..
Dima: Unia przegrała wszystkie referenda w ciągu ostatnich 10 lat. Przegrali referendum w sprawie europejskiej konstytucji, przegrali referendum w Holandii odnośnie Ukrainy i umowy stowarzyszeniowej, przegrali i brytyjskie, ale ich polityka się nie zmienia. Erdogan zmienił swoją politykę, zanim był w Turcji jakikolwiek plebiscyt czy wybory.
Peter: Rozmawiamy o Brexit, emigracji, Turcji i referendach. Tymczasem mamy następny przeciek z poczty e-mailowej NATO pana Breedlova, byłego szefa NATO. Pomimo całej tej awantury z Unią i sytuacją na Bliskim Wschodzie, NATO ciągle szuka wydumanego wroga i Breedlove uważa, że tym wrogiem jest Rosja.
Philip M. Breedlove, były szef NATO
Charles: Śmiać mi się chce na samo wspomnienie nazwiska Breedlove. 50 lat temu facet o podobnym nazwisku przewidział dzisiejszą sytuację. Ja rozumiem, że w każdym kraju i w każdej armii są oficerowie czy generałowie, którzy chcą walczyć obojętnie z kim. Ale Breedlove zrobił coś, czego absolutnie nie powinien. Administracja Obamy jest przeciwna eskalacji konfliktu; tymczasem Breedlove próbował wpłynąć na politykę USA, pomijając oficjalną drogę przez Biały Dom. Próbuje wpłynąć na opinię Pentagonu z pominięciem Kongresu. I gdybyśmy słuchali takich jak Breedlove, to gdzie byśmy teraz byli i jaka byłaby sytuacja na przykład na Ukrainie: miliony zabitych miliony uchodźców.
A co gorsze: tacy 'doradcy’, tworzący różne grupy, które nie zostały wybrane w elekcji i nie tworzą oficjalnie wybranego rządu, próbują organizować własne wojenki i własną politykę ambicji soldateski, opłacanej przez różnych aktorów świata od Arabii Saudyjskiej, Izrael, Ukrainę czy UK, czy jakąkolwiek inną grupę, która chce promować swoje interesy przez oficjalną politykę rządu. Przerażające jest to, że takie grupy nacisku bardzo często odnoszą sukcesy i udaje im się nagiąć politykę państwa do swoich prywatnych interesów. (Breedlove: "Rosja jest stałym zagrożeniem dla USA”).
Peter: Breedlove ma duże poparcie mediów w ogromnie przesadzonej propagandzie, która to propaganda ma ogromny wpływ na opinię publiczną, a mantrą jest, że Rosja jest wrogiem nr 1. I to pomimo tego, że Niemcy, wojskowy wywiad niemiecki, a nawet rząd ukraiński są zaskoczone tym, o czym ten Breedlove opowiada... nawet ukraiński rząd. Breedlove ma nawet czas wypisywać 'po twitterach i fejsbukach' bzdury o rosyjskiej agresji. Na Twitterze i YouTube szukał dowodów tej agresji!
Dima: Charles ma absolutna rację, porównując Breedlova do Strangelova; nieważne konsekwencje, ważne, że lubi bomby. Po terrorystycznym zamachu w Istambule prasa zachodnia podawała, że Ahmed Czatajew był Rosjaninem, chociaż on jest z Czeczenii i jest Czeczeńcem i czeczeńskim separatysta, którego Rosja ściągała przez wiele lat, a który dostał azyl w Austrii i był aresztowany w kilku krajach i wypuszczany przez Amnesty International.
To mi przypomina Dżakara Carewa i jego brata Timura, którzy dostali azyl w USA dzięki takim ludziom jak Breedlove. To Breedlove powiedział, że Rosja uzbraja emigrację; oczywiście, że chcieli uzbroić rosyjską emigrację z Rosji przeciwko Rosji, rekrutując czeczeńskich separatystów -terrorystów.
Peter: Ludzie tacy jak Breedlove uzbrajają głupotę.
Alex: Te e-maile Breedlova są szokujące, wyjątkowo durne i naiwne.
Zdumiewa absolutna głupota establishmentu, który szuka dowodów na agresję rosyjską w Twitterze i portalach społecznościowych. Czy NATO nie ma środków i technologii i źródeł otrzymania informacji, i dlatego musi szukać dowodów rosyjskiej agresji w mediach społecznościowych?
Przetłumaczyła: Tiamat
Tiamat: Ja, ze swej strony chce tylko przypomnieć, że ta cała defilada amerykańskich wojsk, które przewaliły się bez sensu przez Polskę i miały dojść do Ukrainy, i ta cala kretyńska maskarada z manewrami w Polsce przeciwko Rosji, która kosztowała ogromne pieniądze, była wydumana i zorganizowana przez debila Breedlove’a. Dlatego nie było widać żadnego przedstawiciela amerykańskiej administracji.
Inne tematy w dziale Polityka
