Fundacja miała budować polską markę, wykorzystując siłę i energię spółek skarbu państwa. Stała się obiektem kontrowersji medialnych i ostrej krytyki. Fot. pfn.org.pl
Fundacja miała budować polską markę, wykorzystując siłę i energię spółek skarbu państwa. Stała się obiektem kontrowersji medialnych i ostrej krytyki. Fot. pfn.org.pl

NIK zawiadamia prokuraturę po kontroli w Polskiej Fundacji Narodowej

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Najwyższa Izba Kontroli, której przewodniczy Marian Banaś, poinformowała, że "ujawniła fakty uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa przez zarząd Polskiej Fundacji Narodowej". Stało się to podczas kontroli, którą Izba prowadzi w PFN od listopada ub.r.

17 spółek założycielskich PFN, działających z udziałem Skarbu Państwa, zobowiązało się, że do 30 grudnia 2016 r. wpłacą na tzw. Fundusz Założycielski. Były to kwoty od 1,5 mln zł do 7 mln zł. Izba, jako tzw. strażnik publicznego grosza, postanowiła sprawdzić jak zgromadzone wpłaty są wydatkowane. 

"Dalsze zobowiązania finansowe Fundatorów obejmują dokonywanie przez 10 lat (począwszy od 2017 r.) wpłat na działalność statutową Fundacji. W 2017 r. wpłata miała wynosić tyle samo, ile wpłata na Fundusz Założycielski, a począwszy od 2018 r. - połowę tej kwoty (od 0,75 mln zł do 3,5 mln zł). Zgodnie z zapisami statutu Polska Fundacja Narodowa powinna otrzymać do 2026 r. łącznie ponad 633 mln zł" - napisano w komunikacie NIK.

"Pomimo upływu kolejnych wyznaczanych terminów Zarząd Fundacji nie zapewnił kontrolerom Izby dostępu do dokumentów umożliwiających przeprowadzenie czynności kontrolnych w założonym zakresie. Dlatego Najwyższa Izba Kontroli postanowiła złożyć zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na udaremnieniu (także utrudnianiu) przeprowadzenia kontroli" - informuje Najwyższa Izba Kontroli.


Chodzi o przestępstwo wskazane w art. 98 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli: „Kto osobie uprawnionej do kontroli, o której mowa w niniejszej ustawie, lub osobie przybranej jej do pomocy, udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, w szczególności przez nieprzedstawienie do kontroli dokumentów lub materiałów, nie informuje bądź niezgodnie z prawdą informuje o wykonaniu wniosków pokontrolnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3."

NIK dodała, że o sytuacji "zawiadomiła właściwe organy państwa", a także poinformowała wicepremiera Piotra Glińskiego i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który w świetle ustawy o fundacjach jest starostą powiatu warszawskiego.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka