Po raz pierwszy od ponad pół miesiąca w rosyjskiej telewizji pojawił się minister obrony Siergiej Szojgu. Jego zniknięcie z przestrzeni publicznej wywołało wiele spekulacji. Ukraińska strona mówiła, że rosyjski szef resortu obrony przeszedł zawał serca.
Siergiej Szojgu żyje. Wystąpił na telekonferencji
Od początku marca minister obrony Rosji Siergiej Szojgu nie pojawiał się w przestrzeni publicznej. Jakiś czas temu głos w sprawie zabrał nawet sam rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, które poinformował, że szef resortu obrony miał przejść atak serca, a spekulacje na temat jego zniknięcia nie milkły.
Tymczasem we wtorek Siergiej Szojgu wystąpił na telekonferencji, która była transmitowana przez rosyjskie kanały telewizyjne. Minister obrony przekazał, że Rosji udało się zrealizować główne zadania pierwszego etapu specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie, w trakcie której Siły Zbrojne Ukrainy poniosły znaczne straty.
Siergiej Szojgu poinformował też, że tzw. operacja specjalna (tak nazywa inwazję na Ukrainię Kreml) będzie prowadzona "do czasu osiągnięcia wyznaczonych celów". Co więcej, minister obrony Rosji stwierdził, że Rosja może teraz skupić się na głównym celu, jakim jest "wyzwolenie Donbasu".
Przypomnijmy, że wcześniej niemal takie samo oświadczenie wygłosił Siergiej Rudskoj, wiceszef Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej.
Jak twierdzi Szojgu, rosyjska armia aktywnie wspiera mieszkańców Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ukrainy w procesie ustanawiania pokojowego życia w trakcie operacji specjalnej. Szef resortu obrony Rosji poinformował, że Rosjanie przekazali ponad 6 tys. ton materiałów do mieszkańców 210 miejscowości.
Oświadczenie Siergieja Szojgu może wskazywać na to, że Rosja przygotowuje sobie grunt pod określoną narrację pod zawarte wstępne ustalenia negocjacyjne z Ukrainą. We wtorek w Stambule rozpoczęła się kolejna runda negocjacji.
SW
Czytaj też:
