Co się dzieje? Znowu zbrodnia, tym razem poćwiartowane zwłoki w walizce

W Ustce doszło do przerażającego odkrycia. Według nieoficjalnych informacji, przypadkowy przechodzień wyciągnął z niewielkiej rzeki walizkę, w której znajdowały się poćwiartowane ludzkie zwłoki. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo. Na razie nie ujawniono, kim była ofiara - podaje Radio Gdańsk.

Zobacz takżeMakabryczna zbrodnia siekierą na UW. Nagranie trafiło do sieci

Zwłoki w walizce znalezione przez przechodnia

Do zdarzenia doszło w środę w rejonie jednej z rzek przepływających przez Ustkę. Przypadkowy przechodzień zauważył w wodzie walizkę, którą następnie wyciągnął na brzeg. Jak się okazało, wewnątrz znajdowały się fragmenty ludzkiego ciała.

Oficjalnie policja potwierdziła jedynie odnalezienie zwłok, nie zdradzając jednak żadnych dodatkowych informacji. Trwa identyfikacja ofiary. W czwartek mają zostać przekazane szczegóły dotyczące tego dramatycznego znaleziska.

Na miejscu od wczoraj pracują funkcjonariusze policji oraz prokuratorzy. Mundurowi zabezpieczyli teren, przeprowadzili oględziny oraz rozpoczęli czynności procesowe. Jak poinformował asp. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, działania służb prowadzone są zgodnie z procedurami i pod ścisłym nadzorem prokuratury.

Ślady po ostrym narzędziu

Z nieoficjalnych źródeł wynika, że na fragmentach ciała widoczne są ślady po ostrym narzędziu. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy zwłoki należą do mężczyzny czy kobiety. Śledczy nie wykluczają żadnej hipotezy, a charakter sprawy wskazuje na brutalne zabójstwo.

Ze względu na dobro śledztwa służby nie udzielają mediom szczegółowych informacji. Wiadomo jedynie, że do makabrycznego odkrycia doszło w środę wieczorem, a działania policyjne trwały do późnych godzin nocnych.

Na czwartek zapowiedziano udzielenie szerszych informacji w tej sprawie. Sprawą zainteresowała się również prokuratura okręgowa, która może przejąć nad nią nadzór.