Macronowie idą na wojnę

W połowie lipca zakończyła się jedna z najgłośniejszych spraw sądowych w historii Francji. Ku szokowi Francuzów Sąd Apelacyjny w Paryżu uznał, że niezależna dziennikarka Natacha Rey oraz wróżbitka Amandine Roy miały prawo publicznie wypowiadać się na temat rzekomej transpłciowości Brigitte Macron. Według sądu ich wypowiedzi nie stanowiły zniesławienia, lecz mieściły się w granicach „wolności słowa wyrażonej w dobrej wierze”. Plotki, według których żona prezydenta Francji miała urodzić się jako mężczyzna, krążą w internecie od wielu lat. Jednak po ostatniej porażce w sądzie Macronowie postanowili wytoczyć ciężkie działa. Oprócz złożenia skargi do Sądu Kasacyjnego pozwali bowiem amerykańską, prawicową dziennikarkę Candace Owens, która również rozpowszechniała informacje o transpłciowości francuskiej pierwszej damy.

Zobacz takżeSystem pomocy zaczyna przynosić efekty. „To pierwsze takie dane od lat"

Proces Macronów w USA

W środę do sądu stanowego w Delaware wpłynął pozew o zniesławienie przeciwko Owens. W liczącym 219 stron dokumencie zarzuca się influencerce rozpowszechnianie „oczywiście nieprawdziwych” informacji na jej platformach, m.in. w ośmioodcinkowym podcaście i w mediach społecznościowych, które miały podsycać emocje „fanatycznej bazy fanów” w pogoni za rozgłosem. Owens miała również czerpać korzyści finansowe z oczerniania pierwszej damy Francji.

– Te kłamstwa wyrządziły Macronom ogromne szkody. Owens rozłożyła na czynniki pierwsze ich wygląd, małżeństwo, przyjaciół, rodzinę i osobistą historię – przekręcając to wszystko w groteskową narrację, mającą na celu rozsierdzenie i poniżenie. Rezultatem jest nieustanne zastraszanie na skalę światową. Za każdym razem, gdy Macronowie opuszczają swój dom, wiedzą, że niezliczona liczba osób słyszała te ohydne kłamstwa, a wiele z nich w nie wierzy. To nieludzkie i głęboko niesprawiedliwe – przeczytać możemy w treści pozwu.

Owens pozwana za kampanię kłamstw

Brigitte Macron oskarżyła prawicową dziennikarkę o prowadzenie przeciwko niej pełnoskalowej kampanii oszczerstw. Jak podkreśla, pierwotnie zamierzała rozwiązać sprawę pozasądowo i wielokrotnie podejmowała próbę kontaktu z Owens, co jednak nie przyniosło skutku. W odpowiedzi na pozew prawicowa influencerka stwierdziła, że działania Macronów stanowią „atak obcego rządu na prawa niezależnej dziennikarki wynikające z Pierwszej Poprawki do Konstytucji”.

Zobacz takżeNadciąga era rozliczeń. Nowy minister sprawiedliwości zagra va banque

– Kampania zniesławiająca panią Owens miała ewidentnie na celu nękanie i zadanie bólu nam i naszym rodzinom, a także przyciągnięcie uwagi i rozgłosu. Daliśmy jej wszelkie możliwości, by wycofała się z tych oskarżeń, ale odmówiła. Mamy szczerą nadzieję, że ten pozew wyjaśni sprawę i raz na zawsze zakończy tę kampanię oszczerstw – uderzyli w dziennikarkę Macronowie.