Tusk kontra Cenckiewicz. Rząd nie odpuszcza historykowi

Odwołanie od decyzji sądu przed zaprzysiężeniem

- Dziś, 5 sierpnia 2025 r. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wniosła skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego od wyroków WSA z dnia 17 czerwca br. w przedmiocie cofnięcia poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych p. Sławomira Cenckiewicza - napisał Jacek Dobrzyński na platformie X.

- Zgodnie z art. 33 ust. 1 w zw. z art. 33 ust. 7 ustawy o ochronie informacji niejawnych p. Sławomir Cenckiewicz nie posiada dostępu do informacji niejawnych - przypomniał.

KPRM blisko dwa miesiące czekała na odwołanie od wyroków WSA, które przywróciły dostęp prof. Sławomirowi Cenckiewczowi do informacji niejawnych. Zostaje ono złożone dzień przed zaprzysiężeniem prezydenta Karola Nawrockiego. Cenckiewicz jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego musi mieć dostęp do dokumentów niejawnych.

Zobacz takżePlan Nawrockiego. Od pierwszych dni będzie bombardował ustawami

"Gra na czas"

Nieznane są przyczyny, dla których wiele miesięcy temu SKW i premier Donald Tusk zdecydowali się na odebranie poświadczeń historykowi. W międzyczasie były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego usłyszał zarzuty w związku z ujawnieniem materiałów dotyczących obrony na linii Wisły po 2010 roku w książce "Zgoda" i filmie "Reset".

Sławomir Cenckiewicz podał dalej wpis Mariusza Kozłowskiego, byłego funkcjonariusza SKW, na temat ponownego odcięcia od wrażliwych dokumentów, obejmujących kwestie bezpieczeństwa kraju. - Obserwowałem tę sprawę i moja ocena jest jasna: to polityczne bagno. Od dekady ani Służba Kontrwywiadu Wojskowego, ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie przegrały sprawy przed Sądami Administracyjnymi - napisał.

- Odwołanie od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego to polityczna hucpa. Zasada jest prosta: Naczelny Sąd Administracyjny podtrzyma wyrok WSA. Ta sprawa jest dla KPRM i SKW przegrana. To nic innego jak polityczny odwet realizowany przez propagandę. (...) Gra na czas również nie zmieni faktu, że nominacja Cenckiewicza na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego nie zostanie w żaden sposób podważona - podkreślił Kozłowski.