Prokuratura nie poddaje się w sprawie Nowaka. Jest zażalenie na decyzję sądu

Prokuratura: jest zażalenie na decyzję sądu o umorzeniu tzw. polskiego wątku sprawy S. Nowaka

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w piątek, że prok. Mistygacz wniósł zażalenie na postanowienie sądu z 19 września, który umorzył postępowanie z uwagi na „oczywisty brak podstaw oskarżenia”. Decyzja o odwołaniu została poprzedzona rekomendacją Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która uznała, iż sąd mógł przekroczyć zakres wstępnej kontroli aktu oskarżenia.

Prokurator Okręgowy podkreślił, że spór dotyczy przede wszystkim trybu: jego zdaniem posiedzenie organizacyjne służy ustaleniom technicznym (terminy, kolejność dowodów, ewentualne przekazanie sprawy lub zwrot aktu oskarżenia), a nie rozstrzyganiu merytorycznemu o umorzeniu. Zwrócił uwagę na rozbieżności między przepisami k.p.k. – które dopuszczają rozpoznanie pewnych kwestii na posiedzeniu wstępnym – a linią orzeczniczą i poglądami doktryny, kwestionującymi umarzanie ze względu na brak faktycznych podstaw oskarżenia na tym etapie.

Zobacz takżeKonferencja w SN przerodziła się w awanturę. Stępkowski wpadł w szał

Mistygacz zaznaczył jednocześnie, że samo zażalenie nie podważa oceny materiału dowodowego dokonanej przez prokuratora obecnego na posiedzeniu – i podzielonej przez sąd – a prokurator prowadzący był uprawniony do samodzielnej oceny zarówno dowodów, jak i przepisów. Jak dodał, decyzja o osobistym podpisaniu środka odwoławczego ma zapewnić kontrolę instancyjną orzeczenia i „jest wyrazem szacunku dla niezależności prokuratora”, przy jednoczesnym korzystaniu z uprawnień przełożonego w hierarchicznej strukturze.

W komunikacie prok. Mistygacz przyznał, że „zasadność kierowania aktu oskarżenia (...) budzi wątpliwości”, wynikające nie tylko z oceny wiarygodności jedynego kluczowego świadka, ale także z kwestii znamion przestępstw zarzuconych oskarżonym. Wskazał, że według utrwalonego orzecznictwa korzyść majątkowa musi pozostawać w związku z pełnieniem funkcji publicznej i kompetencjami osoby ją przyjmującej.

Zażalenie – jak podkreślono – ma również znaczenie gwarancyjne: w sprawach korupcyjnych tylko prokurator może wnieść środek odwoławczy, wobec braku klasycznego pokrzywdzonego. Sąd odwoławczy będzie miał zatem rozstrzygnąć nie tylko dopuszczalność umorzenia na posiedzeniu wstępnym, ale i ocenę, czy nie zachodzi negatywna przesłanka procesowa wynikająca z błędnej kwalifikacji znamion czynu.

Zobacz takżeDziennikarz TV Republika przestrzelił? TVP szybko mu odpowiedziała

Śledztwo w sprawie Sławomira Nowaka - co zarzucali mu śledczy

Sławomir Nowak, były minister transportu (2011–2013) i szef ukraińskiej agencji drogowej (od 2016 r.), w grudniu 2021 r. usłyszał zarzuty kilkunastu przestępstw – głównie korupcyjnych. Prokuratura zarzucała mu m.in. żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych (ponad 6,1 mln zł) w związku z postępowaniami przetargowymi na Ukrainie oraz przyjmowanie łapówek w Polsce w zamian za pomoc w obsadzaniu stanowisk i uzyskiwaniu kontraktów. We wrześniu 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wyłączył „polski wątek” do odrębnego postępowania – to właśnie on został umorzony przez sąd rejonowy. Obrończyni Nowaka mec. Joanna Broniszewska wcześniej oceniała, że wątek ten opiera się „wyłącznie na pomówieniach” Jacka P., który współpracował z prokuraturą i dobrowolnie poddał się karze w odrębnym postępowaniu.