Jan Tajster. fot. youtube.com
Jan Tajster. fot. youtube.com

Kraków żyje aferą Tajstera

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 24

Jan Tajster to mianowany przez Jacka Majchrowskiego szef Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Wygranie konkursu przez urzędnika, wobec którego toczy się 13 procesów, spowodował sprzeciw redaktorów gazet regionalnych.

Prezydent Krakowa, nominując Tajstera, twierdził, że "cieszy się on nieposzlakowaną opinią". Po tygodniu odszedł ze stanowiska, skutkiem czego będzie mógł ubiegać się o odszkodowanie.

CBA bada konkurs na szefa ZIKIT

Konkurs na szefa ZIKIT bada już CBA, które poprosiło władze miasta o przekazanie stosownych dokumentów. Przeciwna zatrudnieniu Tajstera w spółce była również krakowska prokuratura.

- Oskarżony pracując na stanowisku będzie współpracował z osobami, które jeszcze nie złożyły zeznań w jego sprawie. Obawiamy się, że może próbować nakłaniać te osoby do zmiany zeznań – tłumaczyła Bogusława Marcinkowska.

Kontrowersyjny urzędnik, nazwany przez krakowskich dziennikarzy „niezatapialnym”, był szefem cmentarzy komunalnych oraz dyrektorem Zarządu Dróg i Komunikacji do 2006 roku. To wówczas zaczęły się problemy Tajstera. Ciążyły na nim poważne zarzuty, w tym o molestowanie seksualne podwładnych i mobbing. Jedną z nich przykuwał… do kaloryfera.

Tajster pupilkiem Majchrowskiego

Więcej opowiadał o nim dawny współpracownik, Zbigniew Fijak w wywiadzie dla krakowskiego serwisu lovekrakow.pl: - Jest pupilem prezydenta Jacka Majchrowskiego. Jest kilka możliwości jego silnej pozycji. Po pierwsze, dochodzą mnie informacje że podczas czwartej kadencji prezydent dość nonszalancko traktuje świat. Pokazuje wszystkim na przekór, że on tu rządzi i robi wszystko co chce. To chyba najlepsza dla prezydenta Majchrowskiego opinia. (…) Jest możliwość, że Tajster ma jakieś „trzymania”. Jak przyszedłem i robiłem porządek w ZCK, to różni ludzie mówili że ma związek z wojskiem - Wojskowymi Służbami Informacyjnymi. Jest faktem, że na terenach wojskowych miał magazyny i tam odbywały się jego imieniny – mówił.

Procesy przeciwsko Tajseterowi

Przypomnijmy, że Tajster już dwa razy został skazany przez sądy za niedopełnienie obowiązków i fałszowanie dokumentacji. Jest oskarżony również o korupcję w związku z podwyższeniem kosztów remontu pl. Bohaterów Getta w Krakowie. W Nowym Sączu toczy się postępowanie ws. poświadczenia nieprawdy w dokumentacji, dotyczącej remontu rynku. 

- Będzie to chyba największa w historii operacja logistyczna w Polsce. Pan Tajster jest już umówiony z odpowiednimi osobami w kurii, które za to odpowiadają – tak prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, mówił o najważniejszym zadaniu, przed jakim miał stanąć Tajster. Tyle, że przed krakowskim sądem toczy się proces o niedopełnienie obowiązków przez krakowskiego urzędnika w czasie pielgrzymki Benedykta XVI do Polski.

W poniedziałek odbyła się spotkanie prezydenta miasta z szefem ZIKIT. Tematem rozmów była zapewne „bezbolesna” dymisja Tajstera. Doszło do niej dzisiaj:

- Wspólnie doszliśmy do wniosku, że atmosfera, jaka wytworzyła się wokół kwestii powołania go na stanowisko, wyklucza możliwość skutecznego wykonywania przez niego obowiązków służbowych - oświadczył opinii publicznej prezydent Krakowa.

-  Nie bez znaczenia było dla mnie także stanowisko prokuratury, która upatruje w decyzji o zatrudnieniu pana Jana Tajstera zagrożenia dla dobra wymiaru sprawiedliwości i prowadzonych postępowań - dodał, stwierdzając, że nie zmienił opinii - mimo ciążących na Tajsterze zarzutów - o fachowości tego urzędnnika.

Spadające popracie Majchrowskiego

Majchrowski musi liczyć się ze spadającym poparciem w związku z aferą w magistracie. Na Facebooku gromadzą się internauci, którzy żądają ponownego referendum ws. jego odwołania.

- Po skandalicznej decyzji o powołaniu Jan Tajstera znanego bardziej jako Jan T., który posiada 13 zarzutów prokuratorskich na stanowisko nowego dyrektora ZIKiTu nie możemy już dłużej tolerować rządów Jacka Majchrowskiego, który po raz kolejny pokazał, że nie zwraca uwagi na zdanie mieszkańców! – piszą członkowie grupy „Chcemy odwołania Jacka Majchrowskiego”.

Za takim rozwiązaniem optuje ponad 8 tys. użytkowników Facebooka. Jedno referendum mogło się odbyć w 2013 roku – podobnie jak w Warszawie - ale zabrakło wymaganej liczby podpisów, czyli 10 proc. dorosłych mieszkańców. Ustąpienia prezydenta Krakowa mogą domagać się przedstawiciele PiS, Polski Razem, partii Korwin oraz Ruchu Kukiza.

Teraz Majchrowski może mieć kolejny kłopot – Tajster może pozwać miasto za utratę pracy bez związku z powodami merytorycznymi tej decyzji.

Źródło: Gazeta Krakowska, lovekrakow.pl, Facebook.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka