Jarosław Kaczyński i rzeczniczka PiS Beata Mazurek po uroczystości przed Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Tomasz Gzell
Jarosław Kaczyński i rzeczniczka PiS Beata Mazurek po uroczystości przed Pałacem Prezydenckim, fot. PAP/Tomasz Gzell

Kaczyński: Trybunał Konstytucyjny jest organem politycznym

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 97

Trzeba będzie przyjąć rozwiązania, które ostatecznie zdecydują o tym, że Trybunał Konstytucyjny podporządkuje się konstytucji - zapowiada Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem w TK nie uznaje obowiązującego prawa i dopuszcza się naruszenia konstytucji. 

Wyrok Trybunału ws. ustawy o TK

Jutro Trybunał Konstytucyjny ogłosi wyrok ws. konstytucyjności lipcowej ustawy o TK - zaskarżonej przez posłów PO, Nowoczesnej i PSL, Rzecznika Praw Obywatelskich. 3 sierpnia TK wydał, w składzie 10 sędziów, postanowienie o rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu niejawnym; zdanie odrębne złożył sędzia Piotr Pszczółkowski.

Ustawa, która nie obowiązuje

Kaczyński twierdzi, że postanowienie Trybunału o rozpoznaniu ustawy o TK na posiedzeniu niejawnym "opiera się o ustawę, która nie obowiązuje" i chodzi w nim "tylko o wywołanie awantury". Prezes PiS dodał, że, gdyby rozprawa zaczęła się w przyszłym tygodniu, to niezależnie od tego, co Trybunał by uznał, rząd musiałby to opublikować.

- W tej chwili sprawa ustawy niedawno uchwalonej, która za kilka dni ma wejść w życie, jest rozpatrywana w trybie, który w żadnym wypadku nie powinien, nie może być zastosowany, w oparciu o ustawę, która nie obowiązuje, bo została uchylona przez Sejm, a to, co uczynił w sprawie tej ustawy Trybunał, nie miało żadnego znaczenia prawnego - powiedział Kaczyński. Jak dodał, "wszystko dzieje się z bardzo wyraźnym, intensywnym naruszeniem praw stron postępowania, które nie mogły nawet zająć stanowiska".

Działania na paraliż Trybunału

Prezes PiS uznał, że są to "działania polityczne" zmierzające do tego, by paraliżować Trybunał i przedłużać spór. Jego zdaniem Trybunał mógł za tydzień czy za dwa tygodnie tę sprawę rozpatrywać na podstawie tej obowiązującej ustawy, ale nie chciał tego zrobić. 

- Jesteśmy naprawdę zawiedzeni tą sytuacją, bo przecież przepisy tej ustawy (nowej ustawy o TK) pozwalałyby natychmiast po jej wejściu w życie, za kilka dni podjęcie sprawy jej obowiązywania i zgodności z konstytucją w ramach tej ustawy - mówił Kaczyński.

Według niego jutrzejszy wyrok to będzie akt o charakterze prywatnym, który w żadnym wypadku nie może nabrać mocy prawnej poprzez publikację. 

Zobacz materiał wideo (TVN24/x-news)

TK  jest organem politycznym

Kaczyński powiedział, że Trybunał Konstytucyjny jest organem politycznym, którego funkcja konstytucyjna jest nieokreślona, dlatego trzeba będzie przyjąć rozwiązania, które ostatecznie zdecydują o tym, że TK podporządkuje się konstytucji. 

- W tych warunkach nie mamy tak naprawdę sytuacji, w której, po pierwsze, Trybunał działa w takim składzie, w jakim powinien działać, bo on podjął tę decyzję o skierowaniu do postępowania niejawnego tej ustawy w składzie 10 sędziów, powinien działać tutaj w składzie trzynastoosobowym, tak to regulują obowiązujące przepisy. I mamy wobec tego do czynienia z jakimś takim zupełnie pozaprawnym, pospiesznym (działaniem), w istocie mającym charakter raczej działalności politycznej, lub dokładnie partyjnej; naprawdę Trybunał Konstytucyjny nie powinien być instytucją partyjną - mówił. Według niego prezes TK chce awantury.

 TK dopuszcza się naruszenia konstytucji

Kaczyński zarzucił ponadto Trybunałowi, że dopuszcza się naruszenia konstytucji. W szczególności - jego zdaniem - TK "konsekwentnie odrzuca" artykuł 7, czyli zasadę legalizmu, artykuł 197, który "w sposób zupełnie jasny daje Sejmowi podstawę i jednocześnie tworzy wyłączność Sejmu, jeżeli chodzi o regulowanie trybu pracy i organizacji Trybunału" oraz te artykuły, "które mówią o równowadze władz". - Oczywiście nie można w żadnym wypadku na to się zgodzić - podkreślił.

- Tutaj mamy ciągłe dążenie do tego, żeby ustawić TK w pozycji organu, który jest nadrzędny wobec innych władz, także wobec władzy ustawodawczej, która ma najsilniejszą legitymację demokratyczną. Przy czym legitymację demokratyczną ma także podpisujący ustawę prezydent, czyli można powiedzieć, że to jest podwójna legitymacja demokratyczna. W wypadku prezydenta jest to legitymacja zdobyta bezwzględną większością głosów - dodał szef PiS.

Nowa ustawa o TK w przygotowaniu

Szef PiS zapowiedział, że przygotowywana jest nowa ustawa, która będzie oparta na ustaleniach komisji ekspertów powołanych przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Pytany o prace nad zmianami, które mają ograniczyć przywileje sędziów TK, Kaczyński powiedział, że to nie ma nic wspólnego z propozycjami, które przygotowali eksperci zespołu powołanego przez marszałka Sejmu; według niego tam takich propozycji nie ma.

źródło PAP

ja

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka