Lewica przed wyborami. Wiele może zależeć od Hołowni
14 grudnia Nowa Lewica ma wybrać nowego lidera. Pośrednią rolę w wyborach odegra jednak marszałek Szymon Hołownia i Polska 2050. – Włodek mu nie ufa i nie wierzy, że on dotrzyma umowy i bezproblemowo odda fotel marszałka Sejmu – opowiada nam polityk Lewicy.
I właśnie listopadowa rozgrywka będzie determinowała grudniowe wybory na lewicy. Zgodnie bowiem z umową koalicyjną Szymon Hołownia powinien przekazać fotel marszałka Włodzimierzowi Czarzastemu. Lider Polski 2050 zapewnia, że dotrzyma porozumienia. Ale diabeł tkwi w szczegółach. – Jak się dokładnie wsłuchamy w wypowiedzi działaczy Polski 2050, to wynika z nich, że oni nie są skorzy oddać fotel marszałka. Już teraz stawiają warunki, a w kuluarowych rozmowach mówią wprost, że za darmo nie oddadzą fotelu marszałka – mówi w rozmowie polityk Lewicy.
Jednym z pomysłów, który od czasu rekonstrukcji rządu zgłasza Polska 2050, jest wymiana fotela marszałka na fotel wicepremiera. Ten miałaby przypaść albo Hołowni, albo Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz. Minister funduszy nie cieszy się jednak zbyt dużą popularnością ani w Koalicji – tajemnicą nie jest, że nie ma najlepszych relacji z premierem Donaldem Tuskiem – ani w swojej własnej partii.
Wymiany nie ułatwia też procedura. Głosowanie nad odwołaniem marszałka jest tajne. By było skuteczne, potrzebna jest bezwzględna większość głosów – czyli więcej „za” niż razem „przeciw” i „wstrzymujących się” – przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów (min. 231 obecnych). Taka sama większość potrzebna jest do powołania drugiej głowy w państwie. I właśnie w procedurze sam Czarzasty, ale też jego najbliższe otoczenie spodziewa się „szachrajstwa” ze strony Polski 2050.
Część Polski 2050 chce do Lewicy?
Dodatkowo część działaczy Polski 2050 już teraz szuka sobie nowego miejsca w Sejmie. – Rozmawiają z KO, rozmawiają z PSL i rozmawiają z nami – przyznaje poseł Lewicy. Według naszych informacji nawet w ostatnim czasie czterech posłów Polski 2050 sondowało szanse przejścia do klubu Włodzimierza Czarzastego. – Nic nie wydarzy się przed głosowaniem nad zmianą marszałka – twierdzą nasi rozmówcy. – Później w zależności od scenariusza może dojść nawet do szybkiego rozbioru Polski 2050. Aktywny w tym temacie jest też PiS, którego posłowie robią, co mogą, by przekonać część działaczy Polski 2050, by w tajnym głosowaniu zagrali na nosie Tuskowi i nie poparli Czarzastego.
– Dlatego Włodzimierz planuje zgłosić swój akces do startu w wyborach na szefa Lewicy. Jeśli jednak zostanie marszałkiem, wtedy zrezygnuje ze startu i poprze innego kandydata – twierdzą politycy Lewicy. Najbliżej Czarzastemu jest do posła Tomasza Treli, który według naszych ustaleń również zgłasza akces na szefa Lewicy. Sam Trela w rozmowie z nami przyznaje, że nie wyklucza startu w grudniowych wyborach.
Oni też chcą rządzić Lewicą
Poza Czarzastym i Trelą chęć ubiegania się o rząd dusz na Lewicy zgłaszają też Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, oraz Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, oraz minister szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek. Przed wyborami władz centralnych partii odbędą się wybory struktur wojewódzkich Nowej Lewicy. Obecnie partią kieruje duet Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty.
Mariusz Kowalewski
n/z: Warszawa, 23.09.2025. Posłanka Lewicy Joanna Wicha przemawia na konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie, 23 bm. Włodzimierz Czarzasty poinformował, że Lewica złożyła w w Sejmie projekt ustawy regulujący „wszystkie sprawy związane z alkoholem” i jego sprzedażą. (aldg) PAP/Tomasz Gzell