Prezes TK, Andrzej Rzepliński.
Prezes TK, Andrzej Rzepliński.

Prof. Rzepliński w mediach oskarża PiS o bezprawie i psucie państwa

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 242

Prezes Andrzej Rzepliński od poniedziałkowego wieczoru brał udział w dwóch programach telewizyjnych. Nie pozostawił suchej nitki na rządzie PiS - profesor twierdzi, że śledztwo w jego sprawie to "akt bezprawia", a Jarosław Kaczyński nie ponosi żadnej odpowiedzialności za psucie państwa.

Śledztwo prokuratury

Katowicka Prokuratura Regionalna od 20 lipca prowadzi postępowanie sprawdzające, czy prezes Trybunału Konstytucyjnego przekroczył uprawnienia. Odpowiednie wnioski złożyli oskarżyciele prywatni, a początkowo śledczy informowali o złożeniu zawiadomienia przez sędziego TK, wybranego przez PiS - Mariusza Muszyńskiego, który nie został dopuszczony do zasiadania w gronie sędziów. Muszyński jednak otrzymał status pokrzywdzonego w śledztwie i zeznawał w prokuraturze.

"Akt bezprawia, psucie państwa"

- Sam akt otworzenia śledztwa, bo nawet nie wiem jak to się nazywa, jest aktem bezprawia - komentował prof. Andrzej Rzepliński w "Kropce nad i", gdzie był gościem Moniki Olejnik. Według prezesa TK, prokuratura nie ma prawa się nim zajmować. - Jakbym spowodował wypadek drogowy, albo coś ukradł, to wtedy tak - stwierdził. - To jest zupełnie poza jurysdykcją prokuratury: tryb postępowania w Trybunale i czynności podejmowane przez prezesa Trybunału - tłumaczył Rzepliński w TVN24. Prezes TK nie ma wątpliwości, że Zbigniew Ziobro, jako prokurator generalny, przekroczył swoje uprawienia.

Źródło: TVN24/x-news

Czy prof. Rzepliński zachowuje się jak polityk? Sam zainteresowany odpowiedział Monice Olejnik: - Jestem pełen pokory wobec prawa, konstytucji i społeczeństwa, któremu służę. (...) Jestem prezesem Trybunału; zgodnie z prawem mam prawo, i z tego prawa korzystam w interesie Trybunału, by reprezentować go na zewnątrz, ale to nie jest polityka. Polityka to jest walka o władzę, ja nie walczę o jakąkolwiek władzę - podkreślił.

Rzepliński: Kaczyński nie ponosi żadnej odpowiedzialności

We wtorek rano, Rzepliński udzielił wywiadu w internetowym programie "Rzeczpospolitej". Dużo mówił o PiS i łamaniu konstytucji przez obóz rządzący. - PiS psuje nasze państwo - stwierdził. Prezes TK ocenił, że najważniejsze decyzje o kształcie ustrojowym Polski podejmuje "centralny organ partii", który nie ponosi odpowiedzialności konstytucyjnej - miał na myśli Jarosława Kaczyńskiego.

Gdy dziennikarz Andrzej Stankiewicz dopytywał, jak duże szanse ma jeden z trzech sędziów, wybranych przez PiS, na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Rzepliński odparł: - Ja nie jestem ze środowiska PO. Poprawiał też dziennikarza "Rzeczpospolitej", gdy ten zadał pytanie o konflikcie z PiS ws. wyboru trzech sędziów "z nominacji PO". - W poprzedniej kadencji Sejmu, wybrani przez Sejm, nie przez Platformę - podkreślił prezes TK.

Prezes TK nie może dopuścić trzech sędziów do orzekania

 TVP INFO ujawniło kilka dni temu korespondencję mailową między 9 sędziami TK, którzy chcą jak najszybciej wydać orzeczenia przed upływem kadencji Andrzeja Rzeplińskiego. - W tych mailach nie było nic takiego. - Dziewięciu sędziów jest w to bardzo silnie zaangażowanych, a trzech nie bardzo - ocenił. Trzech sędziów, według prezesa TK niezaangażowanych w napisaniu wyroków ws. ustaw PiS, pochodzi z nominacji Sejmu obecnej kadencji. - Nie traktuję tych sędziów inaczej, niż innych - zapewnił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Dlaczego nie dopuszcza trzech sędziów, wybranych przez PiS, do orzekania? - Nie mogą orzekać ze względu na treść konstytucji. To nie jest kwestia mojej woli, dobrej czy złej. Nie mogę ich dopuścić - zauważył.

Andrzej Rzepliński nie pozostawił złudzeń: wraz z końcem jego kadencji, spór o Trybunał się nie zakończy, bo PiS łamie konstytucję. Jak sam jednak przyznał, część zapisów nowej ustawy o TK zawiera kompromisowe ustępstwa.

Źródło: TVN24, rp.pl, PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka