Zbigniew Ziobro. Fot. Flickr/Kancelaria Premiera
Zbigniew Ziobro. Fot. Flickr/Kancelaria Premiera

Konflikt w rządzie. MSZ krytykuje wniosek Ziobry o zbadanie roli TSUE w TK

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 151

Według Jacka Czaputowicza, minister Zbigniew Ziobro nie ma podstaw, by kierować wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności unijnych przepisów z prawem krajowym. Ministerstwo sprawiedliwości stoi na stanowisku, że sądy nie mogą zadawać pytań prejudycjalnych unijnym trybunałom. 

Zbigniew Ziobro złożył wniosek do TK w październiku. Trybunał miałby sprawdzić, czy część unijnego prawa jest zgodna z polską konstytucją. - Nie można formalnie, poprzez zadanie pytania prejudycjalnego dotyczącego prawa unijnego, w istocie domagać się oceny i wykładni przepisów stanowionych przez krajowe organy prawodawcze - napisał prokurator generalny w piśmie do TK. 

TSUE zdecydował, że nie należy dokonywać zmian w polskim sądownictwie aż do wydania wyroku w tej sprawie. Tym samym sędziowie, którzy przeszli w stan spoczynku po wejściu w życie ustawy o Sądzie Najwyższym, wrócili do pracy. Szef MSZ wysłał do Trybunału Konstytucyjnego własną opinię. Czaputowicz nie zgadza się z wnioskiem Ziobry. 

"Polska, akceptując postanowienia Traktatu Akcesyjnego, przyjęła acquis communautaire [dorobek prawny UE - red.], na które składało się nie tylko wypracowane orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości, ale także przepisy prawa pierwotnego, w tym także ówczesny art. 234 TWE (obecnie art. 267 TFUE)" - czytamy na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego. "Trybunał Konstytucyjny potwierdził zgodność z Konstytucją Traktatu Akcesyjnego, w tym ówczesnego art. 234 TWE )odpowiednik obecnego art. 267 TFUE)" - dodał Czaputowicz. Było to w 2005 roku. 

I najważniejszy fragment pisma MSZ: "Powinność zwrócenia się z pytaniem prejudycjalnym stanowi prawną konsekwencję przyjętych suwerennie zobowiązań międzynarodowych (wspólnotowych) państwa polskiego jako państwa członkowskiego Wspólnot i Unii Europejskiej ". 

Zaskoczenie opinią MSZ wyraził wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik. - Rozumiem, że minister Czaputowicz przyjmuje, że Trybunał Konstytucyjny nie może badać przepisów traktatowych - powiedział w TVP. Resort Ziobry zapoznaje się z pismem Czaputowicza.

Nieoficjalnie spekuluje się, że to może być punkt kulminacyjny konfliktu między ministrem sprawiedliwości, a premierem Mateuszem Morawieckim. W PiS brana jest pod uwagę zmiana na stanowisku szefa resortu, odpowiedzialnego za reformę sądownictwa. Ziobro miałby trafić na listy Zjednoczonej Prawicy w wyborach do europarlamentu. Politycy PiS byli zdziwieni tym, jak na ostatniej prostej kampanii samorządowej minister sprawiedliwości wysłał do TK wniosek o zbadanie zgodności części unijnych traktatów z polską konstytucją. 

- Od samego początku nie mieliśmy wątpliwości, że wystąpienie Prokuratora Generalnego do Trybunału Konstytucyjnego jest bezzasadne - ogłosił sędzia Sądu Najwyższego Krzysztof Rączka (TVN24/x-news)


GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka