Frans Timmermans ponownie krytykuje polski rząd. Fot. PAP/EPA
Frans Timmermans ponownie krytykuje polski rząd. Fot. PAP/EPA

Komisja Europejska bierze na celownik Polskę. Chodzi o dyscyplinarki dla sędziów

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 152

Komisja Europejska wszczyna procedurę ws. naruszenia prawa unijnego. To kolejna bitwa polskiego rządu z Brukselą - po ustawach o Sądzie Najwyższym, KRS i zmianach w Trybunale Konstytucyjnym. 

- Polski rząd będzie miał dwa miesiące na odpowiedź - tłumaczył Frans Timmermans. Unia Europejska ponownie skontroluje praworządność w Polsce - tym razem Komisja Europejska krytykuje sposób dyscyplinowania sędziów po reformach ministerstwa sprawiedliwości.

Według KE, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie gwarantuje niezależności i bezstronności w wydawaniu orzeczeń. - Izba Dyscyplinarna składa się wyłącznie z nowych sędziów wybranych przez Krajową Radę Sądownictwa, której sędziowie członkowie są obecnie powoływani przez polski parlament - argumentuje Bruksela.

- Funkcjonowanie mechanizmu pytania prejudycjalnego - który stanowi trzon porządku prawnego Unii - wymaga, aby sądy krajowe mogły odwoływać się do Trybunału Sprawiedliwości UE w każdej sprawie, którą uznają za niezbędną, na każdym etapie postępowania - oświadczyła Komisja Europejska.


Dyscyplinowanie sędziów - za wypowiedzi na temat reformy sądownictwa - łamie niezawisłość


Według Fransa Timmermansa, Polska łamie artykuł 267 traktatu o Unii Europejskiej, nie gwarantując swobodnego prawa sądom do zadawania pytań prejudycjalnych TSUE. - Wiemy, że rozpoczęły się postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, którzy uczestniczyli w debacie publicznej, bądź wypowiadali się publicznie na temat reformy sądownictwa. Postępowania były też rozpoczynane wobec sędziów, którzy wysyłali pytania do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Takie działania łamią zasadę niezawisłości sądownictwa - grzmiał na konferencji prasowej Timmermans.


- Ta odpowiedź może dać polskiemu rządowi szanse, by wyjaśnić, co robi, czy zmienić stanowisko. To, jak w każdej procedurze o naruszenie prawa Unii Europejskiej, pierwszy krok, który pozwala krajowi odpowiedzieć na pytania - stwierdził wiceprzewodniczący KE.

- Chętnie zadałbym pytanie panu Timmermansowi, czy w standardzie, o jaki mu chodzi, jest to, by dotychczasowa procedura chroniła sędziów złodziei, przestępców - odniósł się do krytyki Komisji Europejskiej Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości bronił Izby Dyscyplinarnej i wskazał, że skończyły się czasy, w których sędziowie byli bezkarni.

- Powołaliśmy Izbę Dyscyplinarną, której zadaniem jest stosowanie równej miary wobec wszystkich obywateli, a nie innej miary wobec tych, którzy uważają się za nadzwyczajną kastę. Sąd Najwyższy orzekł na przykład, że sędzia złapany na fotoradar ma prawo kłamać i mówić nieprawdę, że to nie on jechał, ale pan jadąc samochodem w takiej samej sytuacji - zdaniem tego samego sądu - ma obowiązek mówić prawdę - mówił Ziobro.

W najgorszym wypadku grozi Polsce pozwanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i - ewentualny - niekorzystny wyrok. Wyrok ws. skargi Komisji Europejskiej na ustawę o Sądzie Najwyższym zapadnie w maju - tuż przed wyborami do europarlamentu.

GW

Zobacz galerię zdjęć:

Zbigniew Ziobro odrzuca argumenty KE. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Zbigniew Ziobro odrzuca argumenty KE. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Komisja Europejska zarzuca Polsce łamanie prawa unijnego

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka