Pan Toflarz Pan Toflarz
72
BLOG

Kampanijne 'nieporozumienia' a szary wyborca.

Pan Toflarz Pan Toflarz Polityka Obserwuj notkę 3

Rozdmuchana na potrzeby kampanijne sprawa unijnych dopłat dla rolników przypomina mi niezwykle spór o prywatyzację służby zdrowia. I tu i tu chodzi przecież o zdyskredytownie konkurenta politycznego ukazując jego 'szkodliwe' dla obywateli przekonania, które może wprowadzić w życie po objęciu urzędu Prezydenta RP. I jedno i drugie bazuje na uproszczeniu, pokazaniu hasłowo oczywistej szkodliwości inkryminowanych poglądów dla państwa i jego obywateli.

Przetrawiona już wyborczo sprawa prywatyzacji służby zdrowia niewątpliwie działała i działa nadal na wyobraźnię wielu obywateli przygnębionych wizją kapitalisty trzymającego łapę na ich ulubionym państwowym szpitalu, nota bene naogół ciężko zadłużonym, który jednak od czasu do czasu wnosi w życie pacjenta ten niepowtarzalny moment nadziei i wiary w system publicznego lecznictwa, gdy dowiaduje się on, iż jednak na konieczny zabieg zostanie, po pierwsze, łaskawie przyjęty i, co piękniejsze - po drugie, to już za 5 miesięcy. A u sąsiada za wojewódzką miedzą na to samo czekają miesięcy 7. No gdzie jest lepiej? Jedyna modyfikacja tego jakże przecież sprawnego mechanizmu publicznej służby zdrowiu, która może szaremu pacjentowi do głowy przyjść, to doprowadzenie mu nieco szerszej strugi tak zwanych pieniążków. Najlepiej ze składek zdrowotnych. Przecież gdzieś tam są - każdy płaci. Nie wie biedak, że to 'gdzieśtam' nie istnieje, a strużka zaczyna się w jego własnej kieszeni, o czym przekonają go wkrótce Jego własni przedstawiciele z Wiejskiej. Co już wielokrotnie czynili. Takie socjalistyczne współuczestnictwo w trosce o zdrowie narodu.

 

I właśnie obecnie wyborczo trawiona, 'nowa' sprawa - dopłaty unijne dla rolników. Kolejna europejska emanacja tzw. wolnego rynku. W swej nowej odmianie, istniejącej od jakichś 7 lat, rolnik zaszczycony wspólną polityką rolną Unii otrzymuje dopłaty od ilości posiadanej ziemi rolnej, nie zaś, jak było dawniej, ilości tego, co wyprodukuje. Jednocześnie jednak uwiązany jest wspólnymi europejskimi cenami na produkty rolne. Złudzenie doskonałości tego wirtualnego europejskiego rynku rolnego jest tak przekonujące, że rolnik woli już produkować po z góry ustalonych cenach i ze z góry ustalonym zyskiem (to jest dobre!:), a przecież i tak mu dopłacą, jak wszystkim takim 'konkurencyjnym' producentom. I znowuż, chcąc niechcąc, współuczestnictwo socjalistyczne w budowaniu – tym razem – dobrobytu.

 

Problem, z którym boryka się pewna część szarego elektoratu, w tym i ja, polega na niezrozumieniu właściwych poglądów, czy przynajmniej kierunków myślenia, obecnych kandydatów na Prezydenta RP. Każdy z nich ma jakąś, mniej lub bardziej, ukrytą aberrację polegającą na chęci wciągnięcia obywateli do socjalistycznego współuczestnictwa w jednym przedsięwzięciu, przy deklaratywnym zaprzeczaniu posiadania takowej.

Nie, przepraszam, wróć: deklaratywnie każdy z nich postuluje podtrzymanie takiego socjalistycznego uczestnictwa w jakiejś sferze, zaś w czeluściach swoich poglądów pragnąłby czegoś wręcz przeciwnego. Byłbym przekręcił.

 

I co najlepsze – jeden kandydat wytyka posiadanie owych czeluści konkurentowi, który, a jakże, czuje się wówczas pomówiony.

I bynajmniej na służbie zdrowia i rolnictwie przepychanka ta się nie kończy.

A rozwiązanie tego zagmatwania prawdy z ułudą, nasi medaliści pozostawiają swoim kibicom, z których znaczna część podejmie taką próbę dopiero siedząc za parawanem w lokalu wyborczym. I nieszczęście gotowe. Ale – czy mamy jakąś trzecią drogę na tydzień przed.....?

 

Pan Toflarz
O mnie Pan Toflarz

Ulubione filmy Planeta Małp, Geneza planety małp, Goryle we mgle, Małpia intryga, Małpia miłość ============================================== Na tym blogu nie ma licznika odwiedzin, ani też programu kolekcjonującego IP gości, ponieważ takie informacje nie są mi do niczego potrzebne ============================================ Raz zapartyjniony umysł może się jedynie przepartyjnić. Ale odpartyjnić się już nie jest w stanie. =============================================== DOBRE BO SZCZERE: Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało, że osiem godzin jest o CO2, a osiem godzin o emeryturach pomostowych, i cztery godziny snu, to bym się nie pchał, powiem szczerze. Ani to pasjonujące, ani przyjemne." D. Tusk na posiedzeniu prezydium Komisji Trójstronnej w sprawie emerytur pomostowych. =================================== najlepiej realizować wielkie programy, gdy partia może sądzić samodzielnie. J. Kaczyński podczas Kongresu PiS w Krakowie (ze strony www.pis.org.pl) ===================================

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka