Krzychuzokecia Krzychuzokecia
1467
BLOG

Nieustraszeni pogromcy Kaczystów!

Krzychuzokecia Krzychuzokecia Polityka Obserwuj notkę 9

W dniu wczorajszym upubliczniony został projekt końcowego sprawozdania z prac sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności samobójstwa posłanki SLD Barbary Blidy.

Autorem projektu jest przewodniczący komisji, poseł SLD Ryszard Kalisz. Wśród wniosków końcowej części raportu znajduje się m.in. wezwanie do postawienia byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i jego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Komisja sejmowa nie ma żadnych kompetencji decyzyjnych, nie mniej część z postanowień końcowych prac komisji może zostać wcielonych w życie.

Tęczowy Tancerz kontratakuje!

Projekt autorstwa Kalisza zawiera wiele niedorzecznych sformułowań, które wydają się skrojone jedynie na potrzeby nadchodzącej kampanii wyborczej. Poza wezwaniem do postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu, możemy przeczytać, np. takie zdanie: "realizując koncepcję wykluczania dużych grup obywateli stworzyli (Ziobro i Kaczyński - przyp. Kzo) system eliminowania, przy zastosowaniu przepisów prawa karnego, poszczególnych osób zaliczonych do tych grup, w szczególności w stosunku do Barbary Blidy".

Analizując sens tego fragmentu, warto wziąć pod uwagę cały kontekst sprawy. Barbara Blida była podejrzana o uczestnictwo w tzw. mafii węglowej. Za tą nazwą kryją się politycy i działacze SLD i AWS, oraz członkowie zarządów i prezesi spółek węglowych. W zamian za łapówki wydawali oni m.in. sfałszowane świadectwa jakości węgla, czy też odkupowali sprzęt górniczy przeznaczony na złom, by następnie (po sfłaszowaniu odpowiednich certyfikatów) sprzedać go jako nowy. Działania te, w szczególności sprzedaż starego sprzętu wydobywczego, mogły doprowadzić do niebezpiecznych wypadków w kopalniach. Istnienie mafii węglowej znane jest (i udokumentowane!) od roku 2003. W tej sprawie prowadzono dokładne śledztwo (również dziennikarskie), więc obecność Barbary Blidy na liście podejrzanych nie było przypadkowe. W związku z tym postanowiono o aresztowaniu byłej posłanki, czego miała dokonać ABW 25 kwietnia 2007 roku.

Wracając do zacytowanego fragmentu raportu, wnioskuję więc, że "wykluczanie dużych grup obywateli" to po prostu zakamuflowane przyznanie, że rząd PiS nie bał się działać przeciwko zorganizowanej przestępczości ludzi SLD. Ryszard Kalisz, zwany od niedawna Tęczowym Tancerzem, przedstwiając ten raport, po prostu mści się na politykach PiS za odsłonięcie przestępczych działań niektórych polityków SLD, jakich dokonywali oni za osłoną immunitetu. Taki projekt raportu końcowego to kolejny epizod walki z pis-owską bezwględnością dla przestępców, którą obserwujemy od czasu sprawy Janusza Kaczmarka, która doprowadziła do odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy.

Zabić się niechcący

Jednak do największych kuriozów projektu raportu autorstwa Kalisza należy stwierdzenie, że Barbara Blida nie chciała popełnić samobójstwa, a jedynie dokonać samookaleczenia, by nie być wyprowadzoną przez ABW w kajdankach! Takie zachowanie można by porównać do piłkarza, który po przegranym meczu, łamie sobie nogę, byle nie schodzić do szatni wśród gwizdów kibiców. Jest to tak samo sensowne jak i prawdopodobne. Niemniej, możemy spróbować przeanalizować upublicznione informacje pod względem tej teorii.

Jak wiemy Barbara Blida dokonała samobójstwa w łazience swojego domu przy pomocy rewolweru konstrukcji hiszpańskiej Astra 680, kalibru .38 Special (9×29mmR). Blida celowała prosto w serce, co oznaczałoby niechybną śmierć w przypadku zastosowania normalnych nabojów .38 Special, lub .38 Long Colt (takimi również można załadować ten rewolwer). Z posiadanych informacji, wiemy jednak, że rewolwer Blidy był załadowany nabojami treningowymi, tzw. "ślepakami". Więc może jest to dowód na teorię Tancerza Ryszarda? Odpowiedź jest prosta: nie.

Naboje ślepe, tym różnią się od normalnych, że nie posiadają kuli. Normalny nabój składa się z łuski, wewnątrz której znajduje się ładunek prochowy, oraz kula, wystająca z przodu naboju. Uderzenie bijnika broni w spłonkę (dolną powierzchnię łuski) powoduje eksplozję prochu i wystrzelenie kuli. Naboje ślepe kuli nie posiadają, ale dla zachowania prawidłowego ciśnienia wewnątrz broni posiadają one nieco większy ładunek prochowy. Dzieje się tak, ponieważ większość gazów wylotowych, przy ślepakach "ucieka" wylotem lufy, który nie jest przecież zasłonięty kulą. Tymczasem dla poprawnego zadziałania broni samopowtarzalnej (jaką jest rewolwer) gazy wylotowe powinny "powrócić" do mechanizmu broni i "uruchomić" go swoim naporem. Przy czym, te gazy, które uciekły wylotem lufy są na tyle silne, by ciężko uszkodzić znajdujące się w bezpośredniej bliskości przedmioty. Każda osoba, która miała do czynienia z nabojami treningowymi o tym wie, stąd Barbara Blida nie miała wątpliwości jak należy strzelać, by zabić się ślepakami: prosto w serce, z tzw. przyłożenia.

Zresztą, nie trzeba posiadać takiej "wiedzy tajemnej", żeby jednoznacznie ocenić, że to co zrobiła Barbara Blida było udaną próbą samobójczą. Wszyscy przecież zdajemy sobie sprawę z tego, że człowiek niewinny, a oskarżony nie popełnia samobójstwa, lecz broni się w trakcie procesu sądowego. Możemy więc wnosić, że Blida była w jakimś stopniu zamieszana w aferę mafii węglowej i jej samobójstwo było z tym związane. Co prawda tutaj rodzą się pytania, na które raport Kalisza nie odpowiada, a powinien, dlaczego Blida wolała umrzeć niż być oskarżoną. Bardzo możliwe, że dawni koledzy z partii grozili jej i wszelkie próby ujawnienia przestępstw mafii węglowej mogłyby mieć dla niej podobny efekt. A może chciała stać się męczęnnicą SLD niczym posłanka PO Beata Sawicka? Nie wiemy, lecz samo samobójstwo Blidy stanowi niejako potwierdzenie podejrzeń co do jej osoby.

Przy okazji chciałbym zwrócić uwagę na możliwość popełnienia przestępstwa przez Barbarę Blidę w czasie akcji ABW. Po pierwsze, nie ma publicznych informacji na temat legalności posiadanego przez Blidę rewolweru, jednak przyjmuję, że był on właściwie zarejestrowany, a sama posłanka, lub jej mąż, posiadała odpowiednie zezwolenie. Jednak w takim razie pozostaje kwestia sposobu przechowywania broni. Sądząc ze skuteczności, szybkości jak i samego miejsca samobójstwa wnioskuję, że Barbara Blida przechowywała załadowany rewolwer w łazience swojego domu, w dodatku w bezpośrednim zasięgu ręki. Tymczasem zgodnie z ustawą o broni i amunicji broń należy przechowywać niezaładowaną (amunicja oddzielnie, najlepiej w opakowaniu), w bezpiecznym, ukrytym miejscu, najlepiej w skrytce, lub w sejfie. Na pewno nie w bezpośrednim zasięgu rąk! Czy raport Kalisza coś o tym wspomina?

Należy przy tym przyznać rację Ryszardowi Kaliszowi co do jednej kwestii: ABW odstąpiła od normalnego wykonywania swojej powinności, i zamiast dokonać szturmu na dom Blidów (tak jak zrobiono to z prowadzącym stronę AntyKomor.pl Robertem Fryczem), z użyciem granatów hukowych, młotów i broni samoczynnej, funkcjonariusze grzecznie zadzwonili do drzwi i pozwolili Barbarze Blidzie nawet na skorzystanie z toalety! Jakie miało to konsekwencje, wiemy.

Przeciwnika należy zlikwidować

Raport Ryszarda "Tęczowego" Kalisza tak naprawdę nie służy poznaniu prawdy o wydarzeniach z 25 kwietnia 2007 roku. Jest to tylko początek kampanii wyborczej SLD, którą ta partia zaczyna od próby wyeliminowania najsilniejszego przeciwnika (Platforma stoi na pozycji potencjalnego koalicjanta). Czy ten plan się powiedzie? Czy zamiast prowadzić kampanię PiS, Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro będą musieli się tłumaczyć przed kolejnymi komisjami, sądami, trybunałami? Zobaczymy. Przeciwnik wytoczył ciężkie działa, dużo cięższe od rewolweru .38 Special.

 

PS. Zgodnie z tym co ujawnił na blogu Kataryny P. Tomasz Szymborski (link) Barbara Blida miała załadowane 3 rodzaje amunicji w rewolwerze: 2 naboje "niepenetrujące", 2 hukowe (czyli "ślepaki") i dwa zwykłe. Nabój "niepenetrujący" wcale nie jest "niepenetrujący". Amunicja frangible (oznaczenie angielskie) tym różni się od zwykłej, że w trakcie penetracji pierwszego napotkanego obiektu (celu) rozpada się, co uniemożliwia uszkodzenie obiektów/osób znajdujących się z tyłu. Nie mniej, dla pierwszej osoby na linii strzału takiego pocisku, nabój ten jest równie zabójczy co nabój normalny. Dzięki tej wiedzy możemy całkowicie obalić tezę Ryszarda Kalisza, o tym, że Blida nie chciała popełnić samobójstwa.

Polecam cykl o nieprawidłowościach w MON.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka