No to wam pokażę.A prawdziwy kibic to taki jakiego modelowo uzewnętrznia Johnny kreowany przez Randy Quaida w "Major League 2" (kto nie kojarzy próbka poniżej,niestety materiał nieco kiepskiej jakości):
http://vids.myspace.com/index.cfm?fuseaction=vids.individual&videoid=8109402#
Żałuję że nie mam w sobie takiego temperamentu jak Johnny (ten wydzierający się środkowy z trójki kibiców na opustoszałej trybunie).Sam zamierzam we właściwy sobie sposób komentować (czasami może nawet wydrzeć japę) mecz przy piwie , wśród kumpli, w pubie.A jak słyszę o bojkocie, czyli że niby ktoś poszedł by na mecz ale nie pójdzie bo nie lubi PZPN myślę sobie że alterglobalizm wyrządził wielu mózgową krzywdę. PZPN nie jest właścicielem reprezentacji, to nie ITI (vide słuszny bojkot kibiców PRADZIWEJ Legii) a zabieranie się do tego jak do walki z korporacją to pomylenie kategorii.
A gdy drużyna której kibicujesz gra jak balet eunuchów należy to wyrazić właśnie tak jak Johnny.
