Dlaczego Niemcy przegrali z Polską pomimo zdecydowanej przewagi(statystycznej)?
Bo mieli gorszą obronę oraz grali bez klasycznej "dziewiątki".Dodatkowo kiepsko rozpracowali Polskę taktycznie.Wyglądało to trochę tak, przepraszam za uproszczenie, jakby wyszli z założenia że "wystarczy pilnować Lewandowskiego" i będzie gut.Oczywiście "pilnować" tak jak się pilnuje kolegi i "gwiazdy" Bundesligi.Czyli specjalnie go nie poniewierając*.
Joachim "nie dłub w nosie" Loew dał nam przed meczem Polska-Niemcy (2:0) dwa duże prezenty.
Oparł 50% defensywy na graczach Borussi (Hummels,Durm), drużynie która zajmuje 13 miejsce w lidze i w 7 meczach straciła 12 bramek.Reszte sklecił z debiutanta oraz osiłka będącego lepszym w ofensywie niż defensywie(Boateng).
Paradoksalnie jedynym graczem BvB który jest w świetnej formie i zasługuje na powołanie jest Łukasz Piszczek a Subotic to również cień samego siebie.
Po drugie, niemieckim graczem który był najbliżej zdobycia bramki był Łukasz Podolski, w moim przekonaniu jedyny gracz którego można uważać za klasycznego napastnika(tzw 9) z powołanych.Pojawił się na murawie dopiero w 77 minucie.
Polska w zasadzie grała dwoma "dziewiątkami", Lewym i Milikiem.
Do tego doszedł zdekoncentrowany i źle zaprogramowany robot Neuer który wybudzony ze snu nie mógł zrozumieć dlaczego to nie Lewy mu strzela a w polu karnym jest aż trzech Polaków.
Czy należy Jogiego(Loewa) za to zwolnić? Nie moja brocha.Należy natomiast zwolić Nawałkę ,chociażby za powołanie Soboty i wybatorzyć za wpuszczenie na boisko.Sobota nigdy już nie złapie co to jest defensywa.Dobrze że Poldi nie zdążył ustawić celownika.
*-a propos poniewierania, podobno szkoccy piłkarze to ci którzy chcieli być rugbystami ale się nie załapali .W meczu Polska-Szkocja szanse oceniam 50/50 i za decydującą uważam postawę sędziego(w meczu z Gruzinami arbiter pozwalał na totalny młyn)...
ze sportowym pozdrowieniem....
