Państowej Telewizji

Jak czytam co niektórych to mam wrażenie że albo dzieci albo idioci. Za przeproszeniem gówno mnie obchodzi misja jakiejkolwiek telewizji. Wiadomo, że w każdej telewizji są programy dla "głupich" i będą oglądane bardziej niż pogramy dla "mądrych", co nie zmienia faktu, że ludzie "mądrzy" mogą dla odreagowani oglądać programy dla "głupich" a i jakiś "głupi" rozdziawi gębę oglądając program dla "mądrych". Nie zamierzam się zajmować repertuarem ani pochodzeniem stacji czy tym kto pilnuje interesów jakieś stacji. Chce tylko na jedną sprawę, nie politycznie, zwrócić uwagę na rynku OGRANICZONYM czyli nie na wolnym rynku istnieją w gruncie rzeczy trzy podmioty dwa prywatne i jeden państwowy zwany publicznym. Na nieszczęście tych prywatnych ten państwowy jest najpotężniejszy. Wbrew wszelkim zasadom "wolnego rynku medialnego" (którego jak pisałem wcześniej nie ma) kosi największą kasę z rynku reklam, mając malejące, ale mając, wpływy z abonamentu. Nie zamierzam bronić telewizji państwowej przed jej likwidacją ewentualną. Natomiast nie zgodzę się, żeby likwidacji dokonały stacje, które są tym zainteresowane. Wolę, żeby w Polsce były trzy (notabene więcej) stacje, niż dwie. Nie uważam za normalne, żeby dwie komercyjne stacje, które mają 2,5 mld zł do rozdysponowania z przychodów z reklam państwowej telewizji miały jakiekolwiek prawo do zabierania głosu. Państwowa telewizja to nie tylko 2,5 mld przychodów ale to wręcz nieocenione archiwum. Żadnej ze stacji komercyjnych, normalnie nie stać na kupienie tego dobra. Rząd jako dysponent majątku (proszę zwrócić uwagę, że nie piszę jaki) ma za zadanie w imieniu obywateli dbać o ten majątek. Sejm, który jest reprezentantem narodu głosując za zniesieniem abonamentu, głosuje przeciwko dobru Nas wszystkich. Osłabiając państwową telewizję, wzmacnia prywatne. Jeszcze raz powtórzę g...no, mnie obchodzi misja. Mam wrażenie, że na dziś państwowa telewizja nie ma silnego impresario (chciałem napisać agenta, ale to mogło by być źle odebrane), za to telewizje prywatne, które co tu dużo mówiąc są dość "cienkie" finansowo mają znakomitych impresariów, którzy zrobią wszystko, żeby powalić giganta, którego albo się z marginalizuje albo wchłonie.O