Stołeczna policja prosiła wszystkich, którzy rozpoznają okazane na zdjęciach osoby z racami, by pomogły je zidentyfikować. Komunikat wisi nadal na stronach warszawskiej jednostki, ale został usunięty z portalu X.
Zakazane race w Marszu Niepodległości
Do niecodziennej aktywności warszawskiej policji doszło w mediach społecznościowych. Funkcjonariusze opublikowali zdjęcia uczestników wydarzenia, którzy mimo zakazu odpalili race. Jednak to nie same fotografie, lecz język policyjnego ogłoszenia wywołał burzę w sieci, zmuszając policję do wycofania się z pierwotnej treści. Sprawa wywołała burzę, bo wskazani ludzie nie byli podejrzewani o przestępstwo, a złamanie zakazu używania rac nałożonego przez wojewodę mazowieckiego.
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski wprowadził zakaz noszenia, przemieszczania i używania wyrobów pirotechnicznych na terenie Warszawy 11 listopada. O tym, że race będą zakazane, mówił m.in. szef MSWiA Marcin Kierwiński. Mimo teo, podczas Marszu Niepodległości wiele osób odpaliło race. Zapewne mowa o tysiącach uczestników pochodu.
Policja: Zadzwoń, jeśli rozpoznajesz te osoby
Komenda Rejonowa Policji Warszawa VII rozpoczęła postępowania dotyczące wykroczeń z art. 54 Kodeksu wykroczeń w związku z §1 rozporządzenia wojewody. Na tej podstawie warszawska policja udostępniła zdjęcia osób odpalających race. W mediach społecznościowych Komendy Stołecznej Policji pojawił się komunikat zapisany wielkimi literami: „JEŚLI ROZPOZNAJESZ TE OSOBY ZADZWOŃ!”.
Podano również podstawę prawną działań oraz informację o prowadzonym postępowaniu dotyczącym wykroczenia. Jednak agresywna forma wezwania została natychmiast skrytykowana przez komentujących — zarówno internautów, jak i prawników.
Układ dużych liter, brak znaków interpunkcyjnych i ostre wezwanie do "donoszenia” zostały przez wielu internautów uznane za przekroczenie granic profesjonalnej komunikacji policyjnej. Efekt? Policja usunęła swój wpis z mediów społecznościowych. Komunikat z apelem do "sygnalistów" wisi jednak na stronie stołecznej komendy.
Mecenas: Nie można publikować zdjęć osób popełniających wykroczenie
- Chciałbym zapytać na jakiej podstawie prawnej publikujecie Państwo wizerunki osób, które rzekomo popełniły WYKROCZENIE. Co do przestępstw art. 13 ust. 3 ustawy - Prawo prasowe dopuszcza takie działanie. Ale w przypadku wykroczeń? - pytał mecenas Bartosz Lewandowski. - Jeśli podstawy prawnej nie ma, to obawiam się, że Skarb Państwa może ponosić odpowiedzialność za publikację takich wizerunków - dodał.
Fot. Marsz Niepodległości/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka