We wtorek ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Według szacunków Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa wzięło w nim udział około 100 tys. osób. Wśród uczestników marszu był prezydent RP Karol Nawrocki.
Marsz Niepodległości 2025. Wysoka frekwencja wydarzenia na 11 listopada
Przed godziną 15, po odśpiewaniu hymnu państwowego, z ronda Dmowskiego Marsz Niepodległości wyruszył w kierunku błoni stadionu Narodowego.
Uczestnicy nieśli biało-czerwone flagi i banery z nazwami miejscowości z całej Polski; mieli przypięte kotyliony, ubrani byli w czapki i szaliki w barwach narodowych. Na czele marszu znajdował się duży baner z hasłem tegorocznego marszu „Jeden naród, silna Polska”. W tłumie pojawiły się banery z hasłami antyrządowymi, m.in. „Polska dziś się upomina: zwrócić Tuska do Berlina!”. Były też wulgarne hasła pod adresem premiera. Pomimo zakazu odpalane były race i świece dymne.
Prezydent Nawrocki wśród uczestników Marszu Niepodległości
W marszu wziął udział prezydent RP Karol Nawrocki, który nie szedł na czele, ale wśród uczestników. W wydarzeniu uczestniczyli także politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, przewodniczący klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak, rzecznik PiS Rafał Bochenek, a także były premier Mateusz Morawiecki.
W marszu szli także lider Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak oraz lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz.
MSWiA: Marsz 2025 bezpieczniejszy niż w ubiegłych latach
Szef MSWiA Marcin Kierwiński powiedział wieczorem w TVN24, że tegoroczna edycja marszu była bezpieczniejsza niż w ostatnich latach.
Kierwiński pytany był o posiadanie przez uczestników marszu i używanie materiałów pirotechnicznych pomimo zakazu, jaki w tym dniu wprowadzony został przez wojewodę mazowieckiego. Zakaz ten - zdaniem szefa MSWiA - będzie egzekwowany. Jak powiedział, skonfiskowano ponad 420 rac osobom, które zmierzały na marsz, a ci, którzy odpalili race, „będą musieli się liczyć z tym, że dostaną grzywnę”.
Oprócz rac - dodał Kierwiński - służby skonfiskowały około 120 granatów hukowych, kilka maczet i noży. Około 35 osób zostało zatrzymanych - m.in. za bójki, paserstwo, posiadanie narkotyków czy bycie pod ich wpływem.
„Marsz Niepodległości to dla nas tradycja”
Uczestnicy, z którymi rozmawiali reporterzy PAP, podkreślali, że udział w marszu to dla nich patriotyczny obowiązek. Stanisław z Żuromina, który od kilkunastu lat 11 listopada przyjeżdża do Warszawy, w tym roku zabrał do stolicy syna i wnuka. - Jesteśmy co roku, to jest dla nas tradycja. 11 listopada mam potrzebę, by tu być, w Warszawie, na marszu, bo czuję się patriotą - powiedział. Jak dodał, marsz zmienił się od czasu prezydentury Andrzeja Dudy - stał się spokojniejszy.
Anna i Ela spod Zgierza, które też kolejny raz uczestniczą w marszu, zauważyły, że z roku na rok jest coraz więcej ludzi, coraz bardziej biało-czerwono. - Przyjechałyśmy tutaj, bo czujemy taką potrzebę. Dzisiaj jest święto narodowe, najważniejsze ze wszystkich świąt. Dopóki będziemy mogły, to będziemy tu przyjeżdżały - podkreśliły.
Dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa Jarosław Misztal poinformował, że według szacunków miasta w marszu wzięło udział około 100 tysięcy osób. Natomiast organizatorzy na błoniach stadionu Narodowego podali, że w marszu wzięło udział 300 tys. osób.
Jeden incydent, ale niezwiązany z Marszem Niepodległości
Misztal przekazał, że odnotowano jeden incydent, ale był on niezwiązany z Marszem Niepodległości. Jeden z uczestników zgromadzenia zorganizowanego przez środowiska lewicowe rzucił racę na schody konsulatu Stanów Zjednoczonych przy ulicy Pięknej. Nie spowodował żadnych zniszczeń.
Z kolei Młodzież Wszechpolska na portalu X zamieściła film, na którym zamaskowane osoby spaliły flagę Unii Europejskiej z komentarzem: „Tu jest Polska, nie Bruksela”.
- Uczestnicy Marszu Niepodległości dotarli na błonia stadionu Narodowego, gdzie rozpoczął się koncert. Większość uczestników już się rozchodzi - przekazał po godzinie 18 dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa.
Dodał, że sztab działający w Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa będzie jeszcze działać do późnych godzin wieczornych. - Będziemy nadzorować zgromadzenie na błoniach stadionu Narodowego oraz koncert na Cytadeli - wyjaśnił. To drugie wydarzenie organizowane jest przez miasto.
Misztal ocenił, że tegoroczny marsz był jednym z najspokojniejszych, bez incydentów - poza użyciem, pomimo zakazu wojewody mazowieckiego, pirotechniki.
na zdjęciu: Obchody Narodowego Święta Niepodległości. Marsz Niepodległości, 11 bm. w Warszawie. Marsz pod hasłem „Jeden Naród – silna Polska” przechodzi ulicami Warszawy na błonia Stadionu Narodowego. (aldg) PAP/Leszek Szymański
Redakcja
Inne tematy w dziale Polityka