BLOG
Od początku mojego zainteresowania polityką, Polską i światem współczesnym niecierpiałem prof.Geremka za jego pofesorski ton głosu. Potem jak zacząłem słuchać, nie podobały mi się jego poglądy. Nigdy nie interesowałem się szczególnie jego przeszłością, choć znane mi były relacje o przybależności do PZPR - nie był on postacią 'z mojej bajki' wiec dyskwalifikowało go 'tu i teraz' a nie to co wtedy. Dzis przeżyłem szok - prof. Geremek był Żydem. Nie żeby to miało jakieś szczególne znaczenie, że był. Znaczenie ma to, że w miare interesując się światem, o tym nie wiedziałem. Dowiedziałem się o tym od prof. Brzezińskiego, który w 'onecie' wspomina: http://wiadomosci.onet.pl/1788023,11,item.html [i]Pamiętam szczególnie wystąpienie Geremka w telewizji amerykańskiej, kiedy - jak to się, niestety, często zresztą zdarza - prowadzący wywiad dziennikarz poprosił go o wypowiedzenie się na temat "szeroko rozpowszechnionego polskiego antysemityzmu". Geremek na niego popatrzył przez chwilę, a potem odpowiedział spokojnie: "Urodziłem się w getcie. Moja rodzina zginęła w getcie. Ja zostałem wybrany po wolnych wyborach, przez wolny rząd, na ministra spraw zagranicznych Polski. Czy to panu wystarcza?" Dziennikarz po prostu zaniemówił. [/i] potem przeżyłem drugi szok: dziennik podaje życiorys prof.Geremka: http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article206399/Bronislaw_Geremek_od_PZPR_do_europarlamentu.html gdzie w pierwszym zdaniu czytamy : Bronisław Geremek urodził się 6 marca 1932 r. w Warszawie. w 1932 r. w Warszawie było getto? "dziury" w życiorysie w dzienniku od 1932 r. do 1950 r. kiedy to wstąpił on (na studiach) do PZPR nie będę komentował..... Każda śmierć jest tragedią. Ja płakałem po Papieżu. Teraz nie płaczę.