Kolejny raz Ukraińcy udowodnili, że potrafią zmusić swoje władze do uznania woli wyborców. Bo bez względu na to, czym zakończy się obecny protest Zachodniej Ukrainy – Janukowicz stracił swoją niekwestionowaną pozycję jedynego decydenta państwa. Suweren powiedział, że są granice narzucania woli przez demokratycznie wybraną władzę. Wtedy, gdy ta władza robi swoich wyborców w przysłowiowego konia. Tak jak to uczynił rzutem na taśmę Wiktor Janukowicz jego Partia Regionów.
Tusk zadeklarował przed chwilą w TVP wolę rozmowy z Ukraińską opozycją. Ciekawa decyzja premiera, który kompletnie ignoruje opozycję we własnym kraju.
Wyobrażam sobie jakim wstrząsem musi być dla Tuska nieugięta postawa Ukraińców wobec oszustw własnej władzy. To musi budzić nieuchronnie niemiłe asocjacje dla polskiej władzy… Majdanu wprawdzie nie mamy, ale liczebność różnych Marszów, masowych protestów związkowców czy akcje protestacyjnie innych oburzonych może być sygnałem, że i Polacy potrafią się zmobilizować. Panowie, jest się czego bać. Jak się zarazimy od Ukraińców wolą wymuszenia Waszych obietnic (niedotrzymywanych permanentnie) to: jest się czego bać!
Tusk powiedział o tym, że droga Ukrainy do UE to bardzo długi proces, a Janukowycz będzie jeszcze długo rządzić. Czyżby takie było przesłanie uzyskane podczas rozmów z Hollandem i Merkel, o których pan premier wspomniał?
Najbliższe dni pokażą jaki efekt przyniesie obecny bunt w Kijowie. Najważniejszym zadanie polityków europejskich jest zapobiec siłowym rozwiązaniom wobec ukraińskiej opozycji. I namawiać o podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Akcesja może trwać lata. Byle Ukrainy nie stracić na rzecz Moskwy.
Putin dzisiaj bardzo ostro ocenił ukraińskie protesty. Nic dziwnego, Unia celna bez Ukrainy nie ma racji bytu. Europa ma, więc o co zabiegać i nie powinna utrudniać i tak już trudnej sytuacji Ukrainy.
Dzisiejsze spotkanie RBN, zwołane przez Komorowskiego na wniosek nowej formacji Ruchu Palikota, czyli Twojego Ruchu (oficjalnie wczoraj ogłosił inicjatora dzisiejszego spotkania Marek Siwiec) to ewidentny zabieg PR-owy. O polskim stanowisku wobec sąsiada decydować i tak będzie Merkel, Holland i Barroso. Margaret Ashton nie jest nawet wymieniana w komunikatach prasowych. Udział w gremium zwoływanym na wniosek pajaca nie może być niczym innym jak kolejna zagrywką. Prezydent Komorowski – gdyby miał szczere intencje wysłuchania głosu PiS w sprawie Ukrainy – mógł „doprosić” Ryszarda Czarneckiego. To Czarnecki przecież wielokrotnie w ostatnim czasie jeździł na Ukrainę.
Ale jak zgrabnie można było znowu oskarżać Kaczyńskiego za to, że 3 lata temu odmówił przyjęcia zaproszenia do powołania na członka RBN. Wszystkie informacje TV zajmowały się nieobecnością Kaczyńskiego na spotkaniu na równi z relacjami z Majdanu.
Skład RBN debatował o sytuacji na Ukrainie. O polityce zagranicznej reprezentowanej formalnie przez Radosława Sikorskiego. Tego, który wczoraj na Twiterze sugerował, że stowarzyszenie Ukrainy „niesie z sobą konieczność ładowania miliardów w skorumpowane państwo.”. Bo dokładnie takie przesłanie wynikało z jego wpisu –szyderczego pytania skierowanego do PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Swoją drogą fajnie brzmi ta nuta oburzenia na korupcję u pana, którego formacją polityczna zaliczyła ostatnio największa aferę korupcyjną ostatnich lat…
Swoją drogą czy po takim wpisie Sikorski powinien pozostawać nadal na swoim stanowisku? Na pewno nie, ale od 2010 roku Sikorski wydaje się być niezatapialny.
Ukraiński Majdan odsunął od nas konieczność dyskusji nad tym, co wydarzyło się sie dzisiaj w legnickiej prokuraturze. Odmówiono tam wszczęcia dochodzenia o korupcję polityczną osób zamieszanych w nagrania dokumentujące oferty „głosów za pracę w KGHM”. BO KGHM to spółka giełdowa. Co prawda większościowym udziałowcem jest SP, ale…. litera prawa najważniejsza, na pohybel duchowi! Wedle podobnej miary nie można było ukarać pani Sawickiej za ewidentne łapówkarstwo.
I tak minął kolejny dzień....
Inne tematy w dziale Polityka
