1maud 1maud
2035
BLOG

Skompromitowani u kasy. Czyli „kasa,Misiu, kasa”

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 29

 

Co łączy zwykłych przestępców, służby, niektórych urzędników państwowych i polityków? To, że są jak „ręka w rękawiczce”. Łączy ich także to, że” kupują, wymieniają różne rodzaje towarów, wiedząc, że poziom ich wzajemnego zaufania jest o wiele większy, niż przejściowe więzy zrywów narodowych (..)Starają się tez zaszczepić to przekonanie zwykłym obywatelom, po to by zamaskować własną żądzę pieniądza”..(Miszka Glenny;”Mc Mafia”)
JM: Moim osobistym zdaniem firma „Doradca" odegrała ważną rolę w uformowaniu się środowiska libera ego, z którego najpierw powstał Kongres Liberałów, potem Kongres Liberalno - Demokratyczny, a wreszcie (choć to znaczne uproszczenie) Platforma Obywatelska.(..) Pranorama.pl:, Co nowego wnieśli więc w ten spór gdańscy liberałowie? JM: Przesunęli akcenty - z przeszłości na współczesność. To właściwie najważniejsza ich zasługa. Odideologizowali spory polityczne. Wprowadzili jako istotną kategorię programową rozumny pragmatyzm. Od samego początku wskazywali, że podstawą wszystkiego jest nowocześnie rozumiana gospodarka.(rozmowa z prof. Janem Majewskim)
SLD ma dzisiaj swoje wielkie święto, Czyli 25 rocznicę rozpoczęcie negocjacji przy Okrągłym Stole. Rocznica wypełnienia marzeń guru Michnika opisanych 1985 roku w książce "Takie czasy...rzecz o kompromisie". Książki napisanej w areszcie przy ulicy Kurkowej w Gdańsku z dużą ilością cytatów świadczących o tym, że Michnikowi władza już w tym okresie raczej nie przeszkadzała.( Nie sądzę, aby dostarczano książki i deficytowy papier do druku np. Joannie czy Andrzejowi Gwiazdom). Pozostawiam czytelnikom wybór, która z zacytowanych ocen OS jest bliższa prawdy.
Adam Michnik: 2014 rok Dwadzieścia pięć lat temu lat dokonał się w Polsce cud Okrągłego Stołu. W kraju powstań, wojen i krwawych klęsk władza i opozycja podjęły pokojowy dialog, który uważam za jedno z największych osiągnięć współczesnych dziejów Polski. Z rozmowy z 2001 roku dziennikarzy GW z Michnikiem z Kiszczakiem: „ Kiszczak: A mnie się przypomina, jakie toasty wznosił pan Adam w Magdalence. - Proszę państwa, ja wznoszę toast za taki rząd, w którym Lech Wałęsa będzie premierem, a gen. Kiszczak będzie u niego ministrem spraw wewnętrznych. Michnik: I prawie się sprawdziło. Kiszczak: Sprawdziło się.”
Wiesław Chrzanowski: ” Przechodząc do oceny na szerszym tle - przecież kilka miesięcy później wraz z upadkiem muru berlińskiego rozpadły się bez rozlewu krwi (może poza Rumunią) inne środkowoeuropejskie reżimy komunistyczne. To, że było to następstwem naszego Okrągłego Stołu, za Ignacym Krasickim "między bajki włożę". (..)Podobny charakter ma twierdzenie, że Okrągły Stół wpłynął na rozkład imperialnej struktury sowieckiej, która ponoć bez niego miała szansę trwania. W istocie był on raczej możliwy w następstwie tego rozkładu. Nie zadecydował on także o "upadku komunizmu”, jako systemu społeczno-gospodarczego.
Dlaczego dla mnie to święto SLD? Bo starzy działacze(skompromitowani piastowaniem wysokich stanowisk w reżimie PRL), kiedyś forpoczta socjalizmu dzisiaj są forpocztą równie zdradliwego jak poprzedni system nakazoworozdzielczy – internacjonalistycznego globalizmu) trwają od dziesiątek lat niezmienne na szczytach władzy w Polsce. Nie odpowiedzieli za żadne mordy i świństwa z przeszłości. Nie tylko trwają w dobrobycie, ale swoje praktyki z PRL zgrabnie przekształcając w nowy model ekonomiczny pomogli zakorzenić na trwale ( via służby) w nowej, polskiej rzeczywistości.
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że motto z mojej notki jest niepokojąco aktualne. I także niepokojące kompatybilne z cytowanym stwierdzeniem pana prof. Majewskiego.
Bo, z jaką rzeczywistością mamy do czynienia w 25 lat od „tryumfalnie’ czczonego OS? Ano pewną zbieżność: nadal nikt za nic w Polsce nie odpowiada. Minister za złe zarządzanie kasą, polityk za przekręty. Im wyższe stanowisko tym wyższa gotowość do podwyższenia tolerancji ( także prawnej, czyli… bezprawnej!) dla sprawcy. Tak jak kiedyś odpowiedzialność za wszystko może i musi ponieść szary obywatel.
Z początkowym okresem transformacji łączy się w moich wspomnieniach ( i wiedzy - między innymi z 3-tomowej książki prof. Tittenbruna „Z deszczu pod rynnę”) wykwit fortun na bazie majątku państwa, czyli wspólnej własności. Do grona byłych aktywistów gospodarki socjalistycznej przemianowanym jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej w wilki kapitalizmu ( a tak naprawdę dysponentów państwowym majątkiem i kasą nieprzerwanie po transformacji) dołączyła spora część dopuszczonych układem z 1989 roku do państwowego koryta. Dzisiaj mamy tego efekt: przemieszanie interesów, nazwisk, koligacji rodzinnych i towarzyskich doprowadziło do tego, że ludzi –wydaje się skompromitowani przez różne afery i aferki- mają wpływ bądź mogą uczestniczyć nadal w wykorzystywaniu kasy z państwowego portfela.
Weźmy choćby przykład Marcina Rosoła: http://wpolityce.pl/wydarzenia/53457-marcin-rosol-powraca-jest-ojcem-chrzestnym-kariery-szpila-w-totalizatorze-sportowym. O wiele poważniej brzmi jednak ostatnia informacja spółki państwowej Polskich Inwestycji Rozwojowych. Otóż czytamy: „Polskie Inwestycje Rozwojowe S.A. podpisały porozumienie ze spółką HAWE S.A. dotyczące możliwej, wspólnej inwestycji w projekt inwestycyjny, polegający na doprowadzeniu sieci światłowodowej do 870 tys. mieszkań i domów w całej Polsce. Wartość inwestycji to około 560 milionów złotych w ciągu 6 lat, a udział PIR może wynieść blisko 120 milionów złotych.”.
Tu dygresja. Kiedy tworzono PIR dziennikarze przestrzegali przed analogią nowego tworu z wcześniejszym, Agencją Rozwoju Gospodarczego, która zakończyła się aferą Trójkąta Buchacza?.* 2013 rok portal Forsal:, „ Gdy więc dziś kolejny rząd tworzy z wielką pompą kolejny twór, dzięki któremu zmodernizuje Polskę, warto by zamiast powoływać się na udane projekty tego typu z Indonezji czy Niemiec, przyjrzał się nieudanym inicjatywom z własnego podwórka. Akt założycielski PIR został podpisany. W II kw. tego roku spółka ma już podjąć działalność inwestycyjną, tymczasem o kryteriach udzielania kredytów dowiadujemy się ze stron MSP, że zostaną one dopiero zaprojektowane, a nad ich przestrzeganiem czuwać będą „profesjonaliści z branży finansowej”. Trudno więc nie zadać sobie pytania, czy rządzący wyciągnęli ze sprawy Trójkąta Buchacza jakiekolwiek wnioski.”
Sprawdziłam przy okazji anonsu o kontrakcie na finansowanie przez PIR co się dzieje z Podkańskim. Tak trafiłam na stronę spółki Hewe. Beneficjenta finansowania przez PIR.A Tam, w Radzie Nadzorczej, jako gwaranci czystości biznesu figuruje oprócz Podkańskiego kilka innych osób. Których trudno by się było spodziewać w spółce dofinansowywanej przez PIR.
Wiesław Likus – kontrowersyjnie działający biznesmen. Wg Newsweek: (…) W tym samym czasie wyszło też na jaw, że proste równanie Likus = lewica to mit. Biznesmen miał już wtedy dobre kontakty z hierarchami kościelnymi, a także z wicemarszałkiem Sejmu Markiem Kotlinowskim i wicepremierem Romanem Giertychem. Ich znajomość z Likusem objawiła się jednak nie przy sprawie podziemi, z których zagospodarowania Likusowie w końcu zrezygnowali, ale przy okazji kolejnej sztandarowej i kontrowersyjnej inwestycji familii - Hotelu Starego.”
Nie mam żadnych dowodów na to, że  moje skojarzenia są  właściwe. Ale patrzmy na ręce, intencje i sprawdzajmy efekty. Bo:
 
 
 
**Agencję tę utworzył w lutym 1994 r. Lesław Podkański, minister współpracy gospodarczej z zagranicą w drugim rządzie Waldemara Pawlaka. Na swoją działalność, tj. wspieranie rozwoju gospodarczego Polski, ARG dostała z państwowej kasy nieco kapitału i akcje spółek giełdowych warte wówczas prawie pół miliarda (nowych) złotych. – To jest przedsięwzięcie, które ma budować – reklamował swoje dziecko minister Podkański.
 
Mimo tak pięknych celów do ARG już niecałe pół roku później przyczepiła się kierowana przez Lecha Kaczyńskiego NIK, która twierdziła, że ARG powołano z naruszeniem przepisów prawa handlowego i budżetowego, a minister stworzył konstrukcję pozbawiającą Skarb Państwa jego mienia. NIK wnioskowała więc o jej likwidację. Podobnego zdania był ówczesny prokurator generalny i minister sprawiedliwości Włodzimierz Cimoszewicz, który skierował rewizję nadzwyczajną od wyroku rejestrującego ARG, ale koniec końców agencji nikt krzywdy nie zrobił.
 
Minister Podkański mógł zaś w spokoju utworzyć za pieniądze ze swego resortu kolejną promującą inwestycje spółkę, którą dokapitalizował akcjami jego następca na stanowisku i partyjny kolega z PSL Jacek Buchacz. Imperium puchło, wzbogacając się wnoszonym majątkiem państwowym, a wskutek tworzenia kolejnych spółek sióstr i córek relacje właścicielskie komplikowały się coraz bardziej. Aż w sierpniu 1996 r. Skarb Państwa – teoretycznie właściciel – faktycznie utracił kontrolę nad majątkiem,
 
1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka