Dzisiaj NBP podjał interwencję na rynku walutowym. W jej wyniku kurs złotego umocnił się z poziomu 4,47 do 4,44 za euro, by w efekcie na koniec dnia zamknać się na poziomie 4,49.
NBP wykonał tej jesieni już kilka takich operacji angażując w każdą z nich około 200 - 500 milionów euro.
Celem jest utrzymania kursu, który zagwarantuje, że zobowiązania zagraniczne przeliczone na złote i zsumowane z krajowymi nie przekroczą konstytucyjnego progu - 55% PKB.
Ekonomiści szacują, że granica jest przy kursie złotego na poziomie 4,6 - 4,7.
Polska dla obrony kursu dysponuje zasobami walutowymi około 70 miliardów euro. Jednak końcówka tego roku może skumulować wiele czynników, które podważają sens takich działań, a także możliwosć utrzymania kursu na zadawalajacym poziomie.
Ponieważ znana jest granica i determinacja NBP jej obrony, w najbliższym czasie spekulanci mogą spokojnie sprzedawać złotego mając zagwarantowany stosunkowo dobry kurs wymiany.
W końcówce roku nasilą się naturalne transfery, a także przekazywanie sródków związane z obecnym kryzysem finansowym. Jeśli do tego dodać efekt kuli snieżnej, w postaci łatwego do wywołania niepokoju na rynku prywatnym i firmowym, to utrzymanie kursu interwencjami może okazać sie niemożliwe.
Polacy mają do dyspozycji 440 mld. złotych na kontach i około 95 mld. w gotówce. Te kwoty, w połączeniu z firmami i zagranicznymi spekulantami mogą wyczyścić polskie rezerwy walutowe. W efekcie, kursu może się nie dać utrzymać a rezerwy znikną.
Czy poza utrzymaniem konstytucyjnego progu obrona kursu złotego ma sens?
Doświadczenie kryzysu z 2008 roku pokazuje, że nie. Spadek kursu złotego przyczynił się do wzrostu eksportu, w tym także handlu przygranicznego zmniejszając bezrobocie i podtrzymując potencjał produkcyjny. Jednocześnie skutecznie i systematycznie zniechęcał firmy do wycofywania kapitału z polskiego rynku, bo rynek elastycznie dawał im gorszy kurs transakcyjny.
Jednak z tego dobrodziestwa można było skorzystać nie mająć w pobliżu "ściany" dzisiaj ją mamy, dlatego nie będziemy mogli działać racjonalnie, co w efekcie będzie kosztowało.
Dzisiejszy dzień może być nauką na całą końcówke roku. NBP może sprzedać tanio, żeby potem drogo kupować.
Uważaj na myśli, bo przemienią się w słowa. Uważaj na słowa, bo zmienią się w czyny. Uważaj na czyny, bo staną się nawykami. Uważaj na nawyki, bo staną się charakterem. Charakter będzie twoim przeznaczeniem. Stajemy się tym, co myślimy. Margaret Thatcher
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka