ZUS bez litości zabiera składki. Konfiskuje nawet kilkaset tysięcy złotych

Redakcja Redakcja ZUS Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Coraz więcej osób dowiaduje się, że ich wieloletnie składki emerytalne przepadły na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo do konfiskaty środków wpłacanych nawet przez 10 czy 20 lat.

Straciła 350 tys. złotych składek

"Gazeta Wyborcza" opisała historię pani Aldony, która od 19 lat pracowała jako księgowa we własnej spółce i regularnie odprowadzała składki emerytalne. Na jej koncie w ZUS zgromadziło się ponad 350 tys. złotych. Jednak nagle ZUS uznał, że kobieta "nigdy nie podlegała ubezpieczeniu społecznemu”, bo miała większość udziałów w spółce i nie można było mówić o typowym stosunku pracy. Wobec tego jej składki zostały skonfiskowane i przelane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. ZUS zaliczył pani Aldonie jedynie wpłaty z ostatnich pięciu lat, natomiast reszta, czyli ponad 14 lat pracy i oszczędności, zwyczajnie w świecie przepadła.

- To narusza podstawowe zasady konstytucyjne: ochrony praw nabytych i zaufania obywatela do państwa - komentuje w "Wyborczej" radca prawny dr Katarzyna Kalata, reprezentująca kobietę w sądzie.

Przedawnienie składek

Zasada przedawnienia składek istniała już wcześniej, ale Polski Ład wprowadził nowe przepisy - jeśli ZUS uzna, że składki były nienależnie płacone, po pięciu latach nie podlegają one zwrotowi, lecz w całości trafiają do FUS. Obywatel nie ma prawa do korekty dokumentów ani odzyskania pieniędzy.

Były minister finansów Paweł Wojciechowski ocenia, że prawo napisano "na kolanie”. - Ludzie płacili składki w dobrej wierze, a teraz dowiadują się, że ich pieniądze przepadły - wspomina w "Gazecie Wyborczej".  


Inne przypadki konfiskaty składek ZUS 

Podobny los spotkał panią Annę, współwłaścicielkę spółki doradztwa podatkowego. Przez 9 lat wpłaciła ponad 200 tys. zł składek. ZUS zaliczył jej tylko wpłaty z ostatnich pięciu lat, a 100 tys. zł uznał za "nienależne” i przejął. - W kancelarii prowadzimy około 50 spraw dotyczących etatów we własnej spółce i ponad 2000 spraw związanych ze zbiegiem tytułów ubezpieczenia - podkreśla Kalata.

Przykład podaje także Piotr Juszczyk z InFakt - klient jego firmy przez osiem lat płacił składki, ale te obejmujące trzy lata (ok. 30 tys. zł) zostały zabrane przez ZUS.

Tłumaczenia ZUS

ZUS w odpowiedzi przyznaje, że ma prawo odmówić zwrotu składek nienależnie opłacanych przez obywatela, jeśli minęło pięć lat. - Zakład stosuje obowiązujące przepisy i nie ma możliwości odstąpienia od ich realizacji - wskazuje w "Wyborczej" były wiceprezes ZUS Marcin Wojewódka.

Nie brakuje głosów, że ZUS działa z pełną świadomością - przyjmuje składki przez lata, nie racząc informować ubezpieczonych o nadwyżkach, a dopiero po upływie pięciu lat odmawia ich zwrotu. - To już nie jest system emerytalny, tylko narzędzie fiskalne, w którym całe ryzyko błędu administracji przeniesiono na obywatela - alarmuje Kalata. 

Sprawa może trafić nie tylko do polskich sądów, ale nawet do europejskich trybunałów. Tymczasem poszkodowani muszą latami walczyć o odzyskanie swoich pieniędzy.  


Fot. zdjęcie ilustracyjne 

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Gospodarka