Athrian Athrian
471
BLOG

Sztuka politycznie poprawna ... sztuka żadna.

Athrian Athrian Kultura Obserwuj notkę 1

 Przeczytałem dziś artykuł o pewnej nowoczesnej artysce na salonie: 

http://postepowy.salon24.pl/282359,sztuka-k-wa-czyli-kultura-wysoka-w-rezyserii-po

Nie jest oczywiście jedynie Polskim problemem, że promuje się sztukę najniższych lotów, czy najbardziej wulgarną tylko dlatego, że przekracza one pewne granice - zwykle przyzwoitości i dobrego smaku. Unia Europejska swego czasu wydała pieniądze na taki film

http://www.youtube.com/watch%3Fv%3DkoRlFnBlDH0

http://www.joemonster.org/filmy/4609/Pokochacie_ten_film

Nie wiem czy dadzą go Państwo radę obejrzeć, bo na YT jest 18+, a joemonster może blokować dostęp. Opowiem więc po krótce fabułę: na początku widać stosunek jakiejś pary, później homseksualistów, jeszcze większej ilości homoseksualistów, tak ... później na chwilę para heteroseksualna ... i znowu więcej homoseksualistów udających stosunek, pod koniec widać widownię w kinie ... pojawia się napis "Dojdźmy razem. Miliony fanów kina cieszą się europejskimi filmami ... każdego roku". To jest film promujący kino europejskie na który przeznaczono fundusze. Dla takiego prostego człowieka jak ja jest to dzieło zbyt skomplikowane, żeby ogarnąć je umysłem. Napiszę jedynie, że jest też dla mnie oburzające (szczególnie część płacenia za coś takiego, podczas gdy można zlecić to w ramach konkursu europejskim szkołom filmowym). 

Osoba do której blogu podałem wpis na początku napisała także: "[...]Czy ministrowie są odpowiedzialni za cokolwiek?! Bo odnoszę nieodparte wrażenie, że ci ludzie żyją w jakimś innym wymiarze i jedyne na czym się znają, to na robieniu z Polaków, na oczach całego świata, troglodytów, którzy dopiero co zeszli z drzewa...". Nie wiedziała ona zapewne, że osoba odpowiedzialna za hafty na poziomie sześciolatka promuje także chodzenie po drzewach. Oto kawałek omówienia jej sztuki: "Niezbędnik drzewny jest produktem, którego używała Cecylia Malik w swoim projkecie 365 drzew. Jest odpowiedzią na, częste w dziś, tworzenie choroby, na którą produkuje się lekarstwo. Maili stworzyła modę na chodznie po drzewach, Monika Drożyńska, produkt, rodzaj bransoletek dla kobiet, których używając na codzień, można wejść na drzewo nawet w przerwie na lancz. ". Osobiście nie fascynuję się wchodzeniem na drzewa podczas przerwy na jedzenie, ale jak wspominałem, jestem prostym człowiekiem.

http://monika.drozynska.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=28&cntnt01dateformat=%25d.%25m.%25Y&cntnt01lang=pl_PL&cntnt01returnid=52

Jak widać owe rękawiczki mogą też służyć do duszenia kur.

Kura

Inną ciekawą wystawą, która miała "wytącać z logiki na zasadzie skojarzeń" było zdemontowanie okien z budynków w stylu "Późny Gierek", postawienie ich w galerii obok luster, a co poniektórym zrobienie zdjęć. Powiem szczerze, dwie dekady bym myślał, a bym nie wymyślił, żeby w galerii pokazywać ludziom stare okna niemal świeżo wymontowane z bloków i ustawianie obok luster. Nie mam zadatków na wybitnego artystę ...

http://monika.drozynska.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=2&cntnt01dateformat=%25d.%25m.%25Y&cntnt01lang=pl_PL&cntnt01returnid=52

Z kolei na deviantarcie, międzynarodowym portalu dla artystów (nawet tych dziwnych), jeżeli popatrzeć na najlepiej oceniane (czyli największa oglądalność oraz ilość dodania do ulubionych) nie są tego typu prace. Przypuszczam nawet, że zwykły haft z napisem "zimo wypier***" odebrany by został jako za banalny, żeby tam trafić. Nie ma tam wielu prac dotyczących homoseksualizmu, nie ma tam aż takiego ogromu wulgaryzmów. Jedną z najlepiej ocenianych prac jest zdjęcie Łodzi:

Łodź

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych i najlepiej ocenianych prac jest chyba ta poniżej:

Just do it

Jednak tutaj wulgaryzm wydaje się być mniej bezczelny niż ten zastosowany w stosunku do zimy.

I praca jest dużo bardziej skomplikowana niż coś takiego ...

Zima

Rozumiem, że tego rodzaju sztukę trudno wypromować samą z siebie i jest to powód do jej dotowania. Tzn. wielu ludzi niechętnie by zapłaciło za oglądanie tego typu "dzieł", dlatego też artyści tworzący na takim poziomie dostają dotacje, żeby mogli sobie czy to wymontować okna, czy też uszyć coś na poziomie dziecka (każdy, kto ma w rodzinie kogoś zajmującego się haftem widział na pewno bardziej skomplikowane dzieła nawet u średnio-zaawansowanych użytkowników).

Pewnie większość słyszała o poziomach kompetencji i skali od nieświadomej niekompetencji, do świadomej kompetencji, jednak ja tu dla celów omówienia sztuki użyję innego podziału.

1+1=0

To moment, kiedy artysta trafia do społeczności i jego prace gdziekolwiek są już wystawiane. Czy to fora internetowe, czy też portale dla artystów. To poziom, gdzie zadaje się pytania np. o kupno aparatu nie mając pojęcia jakiego rodzaju fotografią dany adept chce się zająć. Generalnie próbuje on wyciągnąć od społeczności jak najwięcej informacji i zrobić z nich użytek. Czasami jednak ogłasza się też przejściowo artystą i uważa, że wybitność jego dzieł nie podlega dyskusji, a wszelkie próby krytyki wynikają z niezrozumienia wrażliwości twórcy.

1+1=2

Tutaj dochodzimy do momentu, gdy Twórca zaczyna "łapać" co się dzieje. Zna np. modele aparatów, zastosowanie obiektywów w przypadku fotografii, potrafi ustawić samodzielnie aparat i nie korzystać z automatu licząc, że dzięki niemu samoczynnie ujawni się prawdziwa sztuka. Nadal korzysta z pomocy innych użytkowników, ale też sam potrafi wziąć udział w dyskusji i wyrazić sensowną opinię. Potrafi krytykować pracę innych mając na celu ich pomoc, ale też potrafi przyjąć krytykę odnośnie własnych prac, żeby poprawić ich jakość.

1+1=11

Tutaj mamy do czynienia z bardzo zaawansowanymi użytkownikami. Dzięki długiej pracy ich dzieła są rozpoznawalne na szerszym forum. Są wysoko notowani w portalach, gdzie oceny dokonuje szersza grupa, bo mimo różnych gustów użytkowników, praca mają "to coś", co sprawia, że podobają się szerszej rzeszy. Na forum są to użytkownicy potrafiący dobrać konkretną radę do danego problemu, żeby pomóc innym i są w dyskusje zaangażowani głównie dla pomocy pozostałym artystą, ponieważ sami przeczytali już niemal wszystkie dostępne książki i porady. W świecie tłumaczy są to często osoby np. tłumaczące napisy do filmów, bo nie sprawia im to problemów i chcą jakoś pomóc społeczeństwu.

Promowanie sztuki, tylko dlatego, że zawiera wulgaryzmy lub jest tak banalna, że nikt inny nie chce jej poza autorem docenić prowadzi do utrwalenia wśród autorów dzieł zasady 1+1=0. Czyli sztuka jest kijowa, więc jest promowana, bo normalnie nie ma na to szans, a z drugiej strony przekonanie, że "sztuka jest wybitna, bo nikt jej nie docenia i nie wzbudza zachwytu, jest tak wybitna, że tylko ja jako autor ją rozumiem". Ja wiem, że artyści na polskim rynku łatwo nie mają. Nawet freelancerzy łatwo nie mają. Jednak jakikolwiek grafik przedstawiający dwa badyle i wulgarny napis w agencji reklamowej jako coś, co miało by słuzyć promocji, za chwilę odbyłby zapewne długą dyskusję odnośnie sensu jego dalszego zatrudniania. Od artystów oczekuje się pewnej niezależności. Jednak jaką niezależność mają artyści jeżeli wiedzą, że jak zrobi się z kału krzyż to ich sztuka będzie promowana, a jeżeli tworzą pismo konserwatywne, to już raczej nie ? To nie jest promowanie niezależności, tylko prostego chamstwa. Jest wielu niezależnych artystów tworzących sztukę, która dociera do ludzi ... wielu z nich nie potrzebuje dotacji, żeby wstawić swoje prace na deviantarcie, żeby się z tego nawet utrzymywać sprzedając je na np. shutterstocku, itd. Jednak widocznie chamstwo musi być dotowane, bo wciąż go za mało w Europie. 

Athrian
O mnie Athrian

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura