Adam Wielomski Adam Wielomski
42
BLOG

Olejniczak dobrze zagrał

Adam Wielomski Adam Wielomski Polityka Obserwuj notkę 21
Podobnie jak większość obserwatorów i komentatorów sceny politycznej, także ja uważałem zawsze Wojciecha Olejniczaka za wyjątkowo bezbarwnego polityka, wolnego od jakiejkolwiek charyzmy i politycznej wirtuozerii. Po ostatnim manewrze z rozbiciem LiD nieco skorygowałem swoją opinię.

Pozornie rozbicie LiD jest politycznym samobójstwem. Wszak LiD w sondażach ledwo przekraczał 5%, a były i takie sondaże, które zapowiadały, że „gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś”, to mielibyśmy pierwszy Sejm wolny od postkomunistów. W takiej sytuacji dokonanie czystki we własnych szeregach i usunięcie „liberalnego” i „reformistycznego” skrzydła z koalicji wydaje się aktem samobójczym. Wszak podzielenie podmiotu o społecznym poparciu w granicach 5%, na trzy oddzielne podmioty, wydaje się być działaniem autodestruktywnym, inspirowanym przez lewicową ekstremę z „Krytyki Politycznej”.

To wszystko są jednak pozory. Wojciech Olejniczak okazał się być politykiem myślącym długofalowo. Jest to dla mnie zaskakujące, gdyż myślenie w kategoriach dłuższych niż kadencja to – w demokracji – prawdziwa rzadkość. Należy jednak przebadać tę zaskakującą decyzję polityczną i – w moim przekonaniu – znajdziemy niezwykle racjonalne jądro tej kalkulacji.

Po pierwsze, zwróćmy uwagę na to, że słusznie zrobiono pozbywając się skrzydła „liberalnego” LiD na początku kadencji Sejmu. Wyborcy takie rozpady i rozwody traktują w kategoriach „i znów się kłócą”, co owocuje spadkiem poparcia dla wszystkich polityków i ugrupowań biorących udział w rozwodzie. Dlatego należało ten manewr przeprowadzić na początku kadencji Sejmu, aby, przez 3,5 roku do końca kadencji, wyborcy zupełnie zapomnieli o tym fakcie. Punkt dla Olejniczaka.
Po drugie, pojawia się pytanie jaką realną siłę reprezentują Partia Demokratyczna i SdPl? Gdy spojrzy się na twarze polityków PD, to każdy, kto interesuje się polityką, dostaje alergicznych wymiotów. Trudno sobie wyobrazić ekipę bardziej wyeksploatowaną politycznie, nie mającą Polsce kompletnie niczego do zaproponowania poza frazesami o „demokracji” i „prawach człowieka”. Elektorat tej ekipy oscyluje wokół zera; co więcej, pojawia się wręcz pytanie, czy pojawienie się nazwisk „autorytetów moralnych” na listach LiD przysparza tej koalicji głosów, czy też je odbiera? Z kolei SdPl ma tylko jednego wyrazistego lidera (Marek Borowski), a poza tym jest partią wirtualną. W sondażach zupełnie się nie liczy. Ani PD, ani SdPl nie są zdolne – nawet wspólnie – utworzyć klubu parlamentarnego, a więc medialnie i politycznie nie będą się liczyć.

Tym niemniej, oczywiście jakieś procentowe straty SLD poniesie zrywając sojusz. PD i SdPl – startując czy to razem, czy oddzielnie – dostaną jakieś ułamki procenta, może nawet cały 1%. Kierownictwo SLD jest jednak pewne, że tak czy siak próg procentowy na poziomie 5% partia przekroczy. Liczba utrwalaczy, ormowców, esbeków i dziadków-weteranów daje gwarancję przejścia progu wyborczego. Nawet jeśli sondaże na to nie wskazują. SLD ma zwykle (ostatnio) zaniżone wyniki sondażowe, gdyż ludzie wstydzą się, że głosują na tak „obciachową” partię. A jednak głosują. Są takie środowiska, co murem staną w obronie ukochanej PZPR...
Strata 1% jest do strawienia. Olejniczak zdaje sobie sprawę z jednej rzeczy: SLD nie jest faworytem kolejnych wyborów. Jeśli sprawy będą się toczyć tak, jak się toczą, to pojedynek rozgrywać się będzie między PO a podupadającym PiSem, gdzie SLD pełni rolę statysty. Jeśli PiS zupełnie pójdzie w odstawkę, to dla PO po prostu nie będzie konkurencji. Olejniczak nie toczy więc gry o kolejne wybory parlamentarne, ale myśli długofalowo, o jeszcze kolejnych. Do tego czasu PO się zużyje, opatrzy i wyborcy będą szukali alternatywy. I będzie nią SLD bez PD i SdPl. Tracąc w następnych wyborach 1% głosów, SLD oczyszcza pole na lewicy. Ani PD, ani SdPl nie dostaną 3% głosów – nie mają na to żadnych szans – a więc nie załapią się na wielomilionową dotację budżetową. A to oznacza, że po następnych wyborach parlamentarnych partii tych po prostu praktycznie nie będzie. SLD zostanie samo na lewicy, osiągnie poważny cel w postaci wyeliminowania całej konkurencji politycznej po tej części sceny politycznej.

Na sprawę bowiem należy patrzeć z innej perspektywy: trzeba zważyć ile wnosi ten 1% PD i SdPl, a co psuje obecność w LiD tych dwóch partii. Nie przez przypadek nazwaliśmy je mianem „liberalnych” (znaczy, są to środowiska liberalne jak na standardy SLD, a nie liberalne „w ogóle”). Rzecz w tym, że lewicowość tych środowisk ma charakter zbyt mało ekstremistyczny. Pomysł polityczny kierownictwa SLD – tak Olejniczaka jak i Napieralskiego – jest jasny. Chcą oni pójść „drogą hiszpańską” i przeprowadzić szeroko zakrojone reformy graniczące z inżynierią społeczną. Celem obydwu panów jest „dekatolicyzacja Polski” przez terapię szokową: sprawa homosiów, ich małżeństw, adopcji dzieci; aborcja, postulaty feministyczne itd. Zarówno PD, jak i SdPl wykazują w tych kwestiach pewne (jak na lewicę rzecz jasna) umiarkowanie. Są to partie głoszące w tych kwestiach tradycyjny lewicowy program. SLD to nie wystarcza, bo partia ta zrozumiała, że lewica może w Polsce rządzić wyłącznie po przeprowadzeniu czegoś w rodzaju „rewolucji kulturalnej”. Za pomocą terapii szokowej – przeprowadzonej na drodze ustawowej – chce wstrząsnąć tradycyjną kulturą polską.

Gdyby SLD rządziło i chciało wprowadzić te reformy, to napotkałoby sprzeciwy w SdPl, a szczególnie w PD. SdPl przyjmuje wobec Kościoła postawę „kwaśniewską”, czyli nie tyle wielkiego „NIE”, co agnostyczną; PD to modernistyczne, lewicowe skrzydło katolicyzmu („Tygodnik Powszechny”). Żadna z tych partii nie poparłaby projektu ekstremistycznej inżynierii kulturowej SLD. Oznacza to, że gdyby SLD doszło do władzy, to „przystawki” stałyby się kotwicą, która uniemożliwiłaby SLD realizację jądra swojego programu. Patrząc z tej perspektywy, z perspektywy polityki pojętej długofalowo, decyzja Olejniczaka był nie tylko sensowna – była konieczna.

Adam Wielomski










www.konserwatyzm.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka