Foto arch./fb
Foto arch./fb
Adam Zawadzki Adam Zawadzki
1090
BLOG

Sławomir Jastrzębowski: Tabloid ma budzić emocje

Adam Zawadzki Adam Zawadzki Polityka Obserwuj notkę 2

Dlaczego jest mu wstyd? Ranach po trotylu w „Rzepie”, braku tolerancji dla policji, nurkowaniu w śmieciach i języku nienawiści - mówi Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny „Super Expressu”

 

Adam Zawadzki: Ekscesy w Warszawie 11 listopada pokazują słabość władzy państwowej?

Sławomir Jastrzębowski: To pokazuje, że my, Polacy jesteśmy beznadziejnie skłóceni. Kiedy to oglądałem wstyd mieszał się ze wściekłością i bezsilnością

Jakiś komentarz do ostatniego zamieszania  wokół publikacji „Rzeczpospolitej”? Zwolnienie  Cezarego Gmyza, Tomasza Wróblewskiego to początek końca tej gazety?

Nie wiem. Zobaczymy, co będzie robił nowy szef. Gazety generalnie mają się nie najlepiej, więc wszyscy zastanawiamy się jak obronić pozycje i jak uciec do przodu. Ale blizny po trotylu będą się w „Rzeczpospolitej” goić miesiącami.

Da się zdefiniować „język nienawiści”? Kto jest jego siewcą w mediach i internecie?

Albo chce się kogoś przeciągnąć na swoją stronę i wtedy używa się języka argumentów, albo chce się kogoś zniszczyć i wtedy sięga się po język nienawiści. To użyteczna definicja. Nienawiść niestety rozlewa się w naszych mediach szeroko, ale nazwiska nie padną, bo i po co skoro wszyscy umiemy czytać, a niektórzy nawet myśleć.

Portal NaTemat napisał, że ma pan relatywne podejście do etyki i moralności i szybką karierę zawdzięcza brakowi skrupułów? Gotów jest pan zanurkować w śmieciach by osiągnąć sukces?

Ja akurat przeszedłem całą ścieżkę zawodowej kariery od reportera miejskiego spisującego ceny na bazarach i opisującego dziury w jezdniach do redaktora naczelnego. Więc u mnie było wszystko bardzo po kolei. Sformułowanie „zawdzięcza brakowi skrupułów” zastąpiłbym „nie brak mu niezbędnej odwagi przy podejmowaniu trudnych decyzji.” Jeżeli jakiś reporter nie jest zdolny do zbierania informacji na przykład na śmietniku, to co on do cholery robi w zawodzie? To jest zawód dla twardych zdeterminowanych ludzi.

„SE” nie opublikował drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej. Za to ujawnił postępowanie o zaprzeczenie ojcostwa dziecka Marty Kaczyńskiej. Czy w tabloidzie obowiązuje jeszcze jakaś etyka dziennikarska? Czy tylko jej cień „agonalnie rzęzi’?

Nie jakaś etyka, tylko etyka. Dziecko umieszczono na bilbordzie w kampanii wyborczej. Miało być ilustracją cudownej, tradycyjnej, konserwatywnej rodziny. Oszukano wyborców, a media są od tego, żeby wyborcy nie byli oszukiwani. To jest właśnie etyczne działanie dziennikarzy.

Sprawa Madzi. z Sosnowca to wręcz sztandarowy tegoroczny projekt gazety, którą pan kieruje. Współpraca z kontrowersyjnym detektywem, czy wreszcie sesja na koniu Katarzyny W. budziły skrajne emocje i obrzydzenie. Czy gra na najniższych instynktach to jedyny sposób by podnieść sprzedawalność gazety?

Jak mnie nudzi ten wyświechtany slogan „najniższe instynkty”, a ile pan zna wysokich instynktów? Wymieniłby pan ze trzy? I co obudziło pana obrzydzenie? Kobieta na koniu w bikini? Taki widok może budzić różne emocje, ale żeby obrzydzenie? Tabloid ma budzić emocje i te skrajne także. W ten sposób komunikujemy się z odbiorcami. To bardzo skuteczny przekaz.

Rada Etyki Mediów uznała, że w artykule o śląskich antyterrorystach policyjnych naruszył pan zasadę szacunku i tolerancji pisząc „najgłupsi z najgłupszych policjantów”. Ciężko w takich chwilach przyznać się do błędu?

Niech pan spyta policjantów czy im ciężko. Ja nie popełniłem błędu. Nie mam szacunku i tolerancji do gliniarzy, którzy biją przypadkowych ludzi. Napisałbym to tak samo jeszcze raz. Kiedy policjanci katują niewinną kobietę, jestem po stronie tej kobiety.

Media w zdecydowanej większości w stosunku do partii rządzącej uprawiają politykę sukcesu. Można jeszcze  kontrolować władzę w Polsce? Warto być niezależnym dziennikarzem?

Trzeba się starać. I pamiętać, że służymy ludziom. To dla nich pracujemy, a nie dla partii X. Chociaż praca dla partii jest chyba bardziej opłacalna.

Często się mówi o tabloizacji polskiego życia publicznego. Zgadza się pan z tą opinią? Politycy robią wam konkurencję?

Konkurencję to nam robią tak zwane tygodniki opinii. Proszę zobaczyć te okładki, ten czysto bulwarowy poziom emocji. Cóż, ratują się jak mogą kopiując naszą poetykę. Gra na krótką metę.

Lepiej jest być chwalonym przez niewielu mądrych niż wykpionym przez wielu głupich.  #media #polityka #dziękujemyzawolność #góry #rower #sf #kino #kuchnia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka