Kto nasłał agentów CBA na pana posła PO?
Ludzie najęci przez PiS?
PiS miałby pytać pana posła Janusza o relatywnie drobne zaniedbania w oświadczeniach majątkowych?
O ile pamiętam, wyłapywanie zmian w oświadczeniach majątkowych to specjalność osób znanych panom Miodowiczowi i Brochwiczowi. No i agenci nie przyszli o szóstej rano, by połaskotać pana posła.
Znaczenie hierarchii służbowej w CBA, waga zarzutów, kontekst polityczny wskazują raczej na to, że albo CBA bierze udział w happeningach pana Janusza, albo koledzy partyjni pogrozili paluszkiem trochę niegrzecznemu enfant terrible Platformy. Obstawiam to drugie, zważając na przeprawy Pawła Piskorskiego z CBA, gdy spróbował budować konkurencję dla PO.
Jeśli faktycznie CBA przesyła panu Januszowi wiadomość od jego partyjnych liderów, to należy ją chyba odczytać tak:
"Drogi Januszu. Cenimy Twój wkład w budowanie pomyślności Partii. Ze smutkiem dostrzegamy jednak, że zapominasz o zasadach dobrego współdziałania z kolegami. Jesteś dla nas cenny i nie chcemy Ci zrobić krzywdy. Ale prosimy Cię usilnie, nie posuwaj się za daleko, bo wiemy o pewnych sprawach, o których Ty może już zapomniałeś. Wolelibyśmy pozostać z Tobą w przyjaźni, ale wymaga to wysiłku także od Ciebie. Z partyjnym pozdrowieniem - G & D."
Inne tematy w dziale Polityka