Mam pytanie.
Dziś z "Wiadomości" TVP mogliśmy się dowiedzieć, że polscy prokuratorzy zwrócili się do strony rosyjskiej z kolejnymi wnioskami o pomoc prawną. M.in. poprosili Rosjan o przekazanie oryginalnych czarnych skrzynek. Nie wiem, czy chodzi tylko o rejestratory lotu, czy także o taśmę z nagraniami z kokpitu.
Płk. Rzepa wyjaśnił przed kamerami, że w razie niemożności przekazania oryginałów przez stronę rosyjską, polscy śledczy domagać się będą przekazania im kopii taśm nagranych w ich obecności.
Zastanawiam się, czy to oznacza, że kopia nagrań z kabiny pilotów, która dysponuja teraz Polacy, nie została wykonana w obecności Polaków, mimo iż min. Miller jeździł po tę kopię do Moskwy co najmniej dwukrotnie?! Czy też nie chodzi tu już o nagrania, ale wyłącznie o obydwa czytniki danych technicznych lotu, których - jak rozumiem - Polska ciagle nie otrzymała. (To, że nie mamy oryginałów, to oczywiście wszyscy wiemy).
Czy ktoś z Państwa wie, jak to dokładnie jest? Dziennikarze "Wiadomości" nie rozpieszczają widzów rzetelnością i szczegółowością doniesień.