airolgmai airolgmai
1044
BLOG

Errare humanum est. Perseverare autem diabolicum.

airolgmai airolgmai Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Lubię takie wieczory. Wzięłam już prysznic, czuję krople wody spływające z wilgotnych jeszcze włosów, przygotowana do spania, ale jeszcze nie idę. Jeszcze nic nie dopięte nawet na przedostatni guzik, ale nie muszę się spieszyć. Notatki z analizy matematycznej czekają na choćby spojrzenie, będzie jeszcze czas. Myślę, że wymaganą na jutro wiedzę posiadam, a jeśli nie to bedzie jeszcze czas później, jeśli nie to rano...

    Ale do rzeczy...
    Nie wiem czy wielu z Was pamięta, czy w ogóle miało styczność z lekturą (czasy liceum) pt. "Mendel Gdański".
    Opowiada ona o żyjącym w jednej z warszawskich kamienic Żydzie - to właśnie tytułowy Mendel Gdański. Jest introligatorem. Pewnego dnia przychodzą do niego sąsiedzi z wiadomością, że w Warszawie ma odbyć się pogrom Żydów. Po dłuższych dyskusjach okzuje się, że są to pogłoski przekazywane przez ludzi. Mendel tłumaczy, że w każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli, te cechy nie zależą przecież od pochodzenia. Powalający wręcz jest argument rozmówcy (zegarmistrz): "Żyd zawsze pozostaje Żydem". Mendel mówi o wspólnym nieszczęściu, jakim jest niewola Polski. Jest on głęboko związany z polskim narodem. Jednak jego słowa zdają się nie poruszać zegarmistrza.
    Następnego dnia mają miejsce przykre wydarzenia. Młodzi, pijani ludzie rozbijają żydowskie sklepy, napadają i biją Żydów w całym mieście. Gdy docierają na uliczkę Mendla, Żyd staje bohatersko w otwartym oknie pokoju, pomimo rad sąsiadów do ukrycia się. Mendel nie chce się wstydzić swojego pochodzenia, nie chce się bać we własnej ojczyźnie. Wrodzy Żydom ludzie, ranią kamieniem wnuka Mendla. W obronie introligatora staje student mieszkający w tej samej kamienicy. Jego obrona sprawia, że zostawiają Żyda w spokoju.
Tego samego wieczoru Mendel zachowuje się tak, jakby odprawiał żałobę. Na pytanie studenta odpowiada, że jest to żałoba po miłości do Warszawy, którą na zawsze przestał odczuwać.
     Znamienne są słowa starego Mendla: "Pan powiada, co u mnie nic nie umarło? Nu, u mnie umarło to, z czym ja się urodził, z czym ja sześćdziesiąt i siedem lat żył, z czym ja umierać myślał... Nu, u mnie umarło serce do tego miasto!..."


    Nie rozumiem poglądów antysemickich ani im podobnych. Czy istnieje taki człowiek, który przed narodzinami mógł wybrać swoją narodowość? Nie. Jaki byłby antysemita, który narodziłby się w rodzinie żydowskiej? Nie miał takiego wyboru, więc równie dobrze mógł urodzić się Żydem. Jak można chwalić czy potępiać kogoś za coś, na co nie miał wpływu? To tak, jak gdyby chwalić dziecko bogatych rodziców za pracowitość i przedsiębiorczość, które nigdy nie musiało się o nic starać, bo o wszystko zatroszczyli się rodzice. Czy też pochwały ucznia, które jest zdolne ale leniwe. Nie należy chwalić czy potępiać ludzi patrząc na to, na co nie mieli oni wpływu. Powinniśmy zwracać uwagę na to, co sami tworzą, kształtują.
    Fizyk niemiecki, Johannes Stark, który dostał nagrodę Nobla (za odkrycie efektu Dopplera w promieniach kanalikowych i za odkrycie rozszczepienia linii widmowych w polu elektrycznym (Efekt Starka)) był antysemitą. Niezrozumiałe jest to, jak człowiek, który tak się zasłużył dla dobra nauki, mógł być równocześnie tak niemądry, szerzyć poglądy całkowicie pozbawione sensu.
    Problem ten można uogólnić na inne kwestie dotyczące braku tolerancji.
    Żyd z Mendla Gdańskiego sprzeciwia się złym czynom ludzi nie bacząc na pochodzenie.
    My również nie powinniśmy się bać sprzeciwiać głupiemu zachowaniu osób nawet na wysokich stanowiskach. Wszyscy ludzie są równi i kazdy człowiek popełnia błędy. Nie można ślepo wierzyć innym. Szczytem głupoty jest jednak pozostawać w błędzie, nie widzieć go i nie naprawiać - zgodnie ze słowami:
"Errare humanum est. Perseverare autem diabolicum." - to znaczy: "Błądzić jest rzeczą ludzką. Pozostawać w błędzie jest rzeczą diabelską."

    Wracam już do analizy matematycznej, by pewnie o 2 położyć się spać, ze słuchawkami odtwarzacza mp3 na uszach, słuchając przyjemnego głosu ulubionego muzyka i towarzyszących jemu dźwięków gitary. I rano znowu obudzę się, zdając sobie sprawę, że nie zdążyłam go wyłączyć przed snem. Na szczęście po przesłuchaniu ustawionej na odtwarzanie płyty sam się wyłączy ;)

Mam nadzieję, że u Was trwa spokojna noc i sen Wasz jest niczym niezmącony.

airolgmai
O mnie airolgmai

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości