mumion mumion
308
BLOG

Czuję zagrożenie!

mumion mumion Polityka Obserwuj notkę 1

 

  Tak niedawno w referendum akcesyjnym optowałam za stowarzyszeniem z UE skuszona wizją porządku prawnego, dobrobytu, złączenia z lepiej zorganizowanymi organizmami państwowymi. Pierwsze malutkie rozczarowanie powstało, gdy okazało się, że bonus w postaci swobodnych podróży po Europie nie zależy od wstąpienia Polski do UE, ale od jakiejś umowy w Schengen. Wkrótce śledzenie drugiego obiegu informacji napełniło mnie takim przerażeniem, że zaowocowało moim oficjalnym protestem przeciwko podpisaniu traktatu lizbońskiego. Ten nieskuteczny protest był też moim debiutem na Salonie.

  Dziś po zaledwie kilku latach już oczywistym jest fakt prania mózgów przez główne światowe i krajowe media tak, że zdecydowana część społeczeństw odrzuca oficjalne wersje, szuka drugiego dna, prowadzi własne dociekania.  

  To, co jeszcze kilka lat temu mogło uchodzić za  wyśmiewaną „teorię spiskową”, dziś jest faktem. Ron Paul, wyszydzany przez rodaków jako oszołom, dziś dla wielu pospolitych Amerykanów jest jedynym kołem ratunkowym. Przygotowane obozy koncentracyjne w USA są dziś systematycznie zapełniane.  Sprawy zaszły tak daleko, że wizję trzeciej wojny światowej opisanej przez genialnego jasnowidza Tarabića z XIX wieku codziennie rozważa się w najpoważniejszych tytułach prasowych. Zastosowanie  HAARPu i ECHELONu obszernie jest już opisywane.

  Jeden z blogerów zaleca, abyśmy my, szaraczki w obecnej sytuacji schowali się do norek nie wytykając nawet czubka nosa w postaci Nicków czy avatarów. Jest to metoda, która zapewne spodobałaby się nowym panom świata. Przecież o to im chodzi!!!

  Przy obecnej technice oczy Wielkiego Brata widzą wszystko. Najlepszy przykład pochodzi z Libii. Wystarczył jeden telefon, aby komputer zlokalizował Kaddafiego, analiza normalnego ruchu miejskiego pozwoliła wyodrębnić konwój,  nadajnik przeniesiony –świadomie lub nie – przez uczestnika narady starszyzny plemiennej wybierającej Saida Kadaffiego na Naczelnika Wojsk Obronnych pozwolił zlokalizować jego samego. Nocne loty dronów, dzienne satelit, urządzenia do prześwietlania budynków, kamery uliczne, chipy wraz z powszechnym podsłuchem czynią obywateli przezroczystymi.

  Stanęliśmy pod murem. Wiele osób myśli, że są w porządku, więc władza nic do nich nie ma i są bezpieczni. Niech się boją ci, co coś przeskrobali – twierdzą. Niestety prędzej, czy później zapłacą za swoją naiwność. Prędzej, czy później i oni staną się celem, gdy popełnią myślozbrodnię lub będą posiadaczami rzeczy atrakcyjnej dla innych. A przykręcanie śruby zaczęło się na całego. I znów sytuacja w Libii jest dobrym przykładem. Ci co stali z boku i patrzyli, jak zwolennicy Kaddafiego się wykrwawiają, dziś sami są ofiarami nowych władz.

  Dlatego się boję.

  Piszę tę notkę, aby przegonić ten strach, na który Oni czekają, który prowokują, dzięki któremu mogą poszerzyć swoją władzę. Bo wyjście z tego strachu oznacza klęskę dla SIŁ ZŁA.

   Czego się boję? Utraty życia, tortur, utraty dorobku, szykan dla rodziny. Przecież to już było za pamięci tego pokolenia.

   Dlaczego się boję? Chociażby z powodu powołania Ministra Cyfryzacji. Nie chcę być zachipowanym bezwolnym narzędziem.

   Jak mogę pokonać strach? Ufając słowom Jezusa, który mówił:

      Nie bójcie się tych, którzy zbijają ciało, a potem nie są w stanie nic więcej uczynić.

      Bójcie się tego, który gdy zabije, ma władzę wrzucić do Gehenny.

 

  Jak całkowicie zaufać słowom Jezusa? Jak zgodzić się i oddać dwie szaty zamiast jednej, którą chcą mi wydrzeć?  Jak zawierzyć, że duch ważniejszy niż ciało i, choćby zabrali ciało, ducha nie złamią? Może ta wiara dostępna tylko dla wybranych: wielkich duchem?

mumion
O mnie mumion

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka