Alex_Disease Alex_Disease
79
BLOG

Jarosław I Przegrany

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 61

Zanim polityka platformianej miłości (taki specyficzny rodzaj miłości nie znany nigdzie indziej na świecie) zatriumfowała ostatacznie, Platforma punktowała dzielnie Prawo i Sprawiedliwość w kolejnych wyborach.

W roku 2006 kiedy PO wygrała wybory samorządowe dla PiSu był to jakiś malutki znak, że Polakom niezbyt podoba się idea IV RP albo po prostu jest to syndrom programowej porażki partii rządzącej w kolejnych wyborach, czyli nic niezwykłego.

Rok później po nieudanej próbie wmanewrowania Leppera w aferę korupcyjną nastąpiło tąpnięcie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i w konsekwencji przedterminowe wybory.
Wybory te wygrała dużą przewagą Platforma Obywatelska mimo poprawienia przez PiS wyniku jaki osiągnęli dwa lata wcześniej. Jarosławowi Kaczyńskiemu udała się rzecz niebywała. Otóż zainteresował on polityką ludzi, którzy wcześniej nie chodzili na wybory i mieli polską demokrację w tylnej części ciała. Ten nowy elektorat zagospodarowała Platforma obiecując przy okazji zerwanie z polityką haków i podsłuchów oraz mniej znaczące w obliczu sytuacji w jakiej się znaleźliśmy cuda niewidy.

Porażka ta zabolała bardzo Jarosława Kaczyńskiego ale nie mniej zabolała jego brata Lecha, który wciąż był prezydentem. Wojenki podjazdowe między kancelarią prezydenta a rządem trwały przez ponad 2 lata i skończyły się nieoczekiwanie w momencie kiedy tragiczny lot do Katynia zakończył życie prezydenta RP.

Wcześniej jednak bo w czerwcu 2009 roku PiS zdążyło przegrać jeszcze jedne wybory, tym razem wybory do Parlamentu Europejskiego. Mimo buńczucznych zapowiedzi, że PO zostanie pokonana skończyło się jak zwykle chociaż warto zauważyć, że ludzie nie pokazali PO żółtej kartki po niemal 2 latach kadencji rządu Tuska.

W tym roku odbyły się wcześnejsze wybory prezydenckie. Wygrał je kandydat Platformy i jest to swoiste nowum w polskiej polityce bo jeszcze nigdy kandydat partii aktualnie rządzącej takich wyborów nie wygrał.

Mimo takiego obrotu sprawy zwolennicy PiSu, nota bene ci sami którzy wieszczyli zwycięstwo Jarosława w pierwszej turze, są święcie przekonani że kolejne wybory do sejmu wygra Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniej jednak nastąpi swoisty sprawdzian kiedy na jesieni wybierzemy samorządy. Zwolennicy PiSu jakby nie chcą widzieć, że Jarosław Kaczyński jest człowiekiem przegranym. Przegrywa wszystko jak leci od czterech lat i nie widać szansy żeby się to miało zmienić.


Przyczyn takiego stanu rzeczy można doszukiwać się w tym o czym już wspomniałem. Jarosław Kaczyński zmobilizował ogromny negatywny elektorat, który przed jego rządami politykę olewał. Ponieważ ten elektorat składa się głównie z ludzi młodych i wciąż rośnie łatwo wywnioskować że PiS do władzy już nie wróci. I nie pomoże aktualna monowładza Platfromy. Ludzie przełkną nawet brak cudów i puste obietnice byle tylko Jarosław Kaczyński nie dorwał się znowu do władzy.  Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że Jarosław Kaczyński przedstawiany jest tak jak prezentuje się jego elektorat co z całą pewnością mu nie pomaga. Bo Kaczyński Żydem nigdy nie straszył co sugeruje jedna z piosenek przedwyborczych natomiast jego moherowy elektorat delikatnie mówiąc za Żydami nie przepada. A i pamięć o koalicji z LPR jest jeszcze świeża.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka