Iran - wypadki przyspieszają ?

Wypadki zaczynają toczyć się wyraźnie szybciej. Nie ma już dnia bez informacji o Iranie w nagłówkach. Tym razem głos zabiera Izrael.

Onet donosi:

Iran poniesie "druzgocące konsekwencje"

Premier Izraela Ehud Olmert oświadczył, że nuklearny program Iranu musi zostać wstrzymany "wszelkimi możliwymi środkami" a Teheran musi przekonać się, że jeśli nadal będzie dążył do uzyskania broni nuklearnej będą mu grozić "druzgocące konsekwencje".
Olmert, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie, zamierza przedyskutować ten problem z prezydentem Bushem podczas środowego spotkania w Białym Domu.

- Społeczność międzynarodowa ma obowiązek wyjaśnienia Iranowi przy pomocy drastycznych posunięć, że następstwa dalszego dążenia do uzyskania broni nuklearnej będą druzgocące - powiedział Olmert w przemówieniu wygłoszonym na forum Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu Spraw Publicznych. Według izraelskiego premiera, którego pozycja polityczna w kraju znacznie osłabła w rezultacie prowadzonego przeciwko niemu śledztwa kryminalnego, sankcje polityczne wobec Iranu "to tylko pierwszy krok".

Niezależnie od posunięć uzgodnionych no forum ONZ, powiedział Olmert, "sankcje powinny też zastosować poszczególne kraje, które mają powiązania z Iranem".

Izraelski premier zapowiedział też, że podejmie starania doprowadzenia do "historycznego przełomu" w rokowaniach pokojowych z Palestyńczykami przed końcem br.

Administracji Busha zależy na osiągnięciu porozumienia izraelsko- palestyńskiego przed ustąpieniem obecnego prezydenta z urzędu w styczniu przyszłego roku.

Jak do diaska można udowodnić, że nie jest się wielbłądem ? A to właśnie czeka Iran. W końcu nie wpuszczą którejś komisji z MAEA albo gdzieś znajdą brudną bombę z odciskiem izotopowym wskazującym na Iran i pójdzie. Obstawiałbym MAEA – nie po to ONZ utrzymuje tę organizację, żeby miała na nic się nie przydać ale wobec tego, że czasu coraz mniej i potrzeba mocnych argumentów, CIA pewnie już montuje walizeczkę.

Wobec całej powyższej sytuacji i faktu, że prawdziwy konflikt na Bliskim Wschodzie jest dopiero w fazie wstępnej bawią mnie komentarze analityków , którzy "nie mogą" dociec w czym sedno niebotycznych cen ropy. Jeszcze jakiś czas temu skłaniałem się do tego, że to kwestia wyjścia kapitału z nieruchomości i przejścia na rynek surowcowy. Ale aż tyle kapitału nie wyszło z nieruchomości ! Śmiem twierdzić, że gdyby nie upadłości indywidualne nic by się na tym rynku nie zmieniło. Obecnie inwestorzy może już nie dokupują ale utrzymują portfele w nieruchomościach – nadal mają ogromne na nich zyski wypracowane przez ostatnią dekadę. Jeśli doszłoby do redukcji portfela nieruchomości ceny nie spadłyby o 5 czy 10% a o 40 i więcej i to tylko w ciągu roku. Dlatego przyczyna wysokich cen ropy jest w największej mierze polityczna. Cena ropy zacznie spadać a dolar umacniać kiedy widmo kryzysu się oddali. Dzisiejsze notowania pokazują, że nie jesteśmy dalecy od przekonania, że konflikt jest nieunikniony.

Pojawiają się też coraz ciekawsze zestawienia i dziś prezydent Iranu nie jest już w linii z Łukaszenką czy Chavezem. Dziś jest w jednym szeregu z Pol Potem i Mugabe. Kolejne kraje się dystansują. Iran poddawany jest na pokaz ostracyzmowi tak aby nikt się nie zająknął i po nim nie zapłakał.

Onet donosi :

"Pol Pot XXI wieku" na szczycie ONZ

"Dziennik": W szczycie ONZ dotyczącym kwestii głodu na świecie, który ma odbyć się w Rzymie wezmą udział dwie kontrowersyjne postacie – prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad i prezydent Zimbabwe robert Mugabe.
Zachodni przywódcy wystrzegają się spotkania z "kontrowersyjną dwójką".

- Zaprosić Mugabe na szczyt w sprawie żywności to tak jakby zaprosić Pol Pota na konferencję dotyczącą praw człowieka - stwierdził brytyjski sekretarz ds. Afryki, Azji i ONZ Mark Malloch Brown.

Podobne emocje, jak podkreśla "Dziennik", budzi również przywódca Iranu. Ze spotkania z nim zrezygnowali już m.in. papież Benedykt XVI i premier Włoch Silvio Berlusconi.

Widać z powyższych wieści, że nacisk zaczął się szybko przenosić z pytania "czy?" na pytanie "kiedy?".