chips chips
666
BLOG

Kochajmy idiotów ?

chips chips Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Dokończ następujące zdanie - Świat bez idiotów

Z pewnością nie byłby pełny, ponieważ nie byłoby przeciwwagi tak niezbędnej przecież dla zachowania równowagi w filozoficznie ujętym obrazie biosystemu homo (sapiens ?)

Aby część tej homoidalnej substancji jaka zamieszkując planetę zwaną ziemią, mogła przypisać sobie przyrostek „rozumny” – musi istnieć również „coś”, co stanowiąc przeciwwagę - pozwoli jednocześnie wykazać różnicę pomiędzy „sapiens” a idiotą. Tak więc „on sam” czyli idiota, stanowi sobą na pozór lub wbrew (pozorom) - coś pożytecznego. Coś, w zasadzie nawet niezbędnego przynajmniej po to, aby dowartościować się mogli tym samym ci przedstawiciele ludzkiego gatunku, dla których rubryka IQ arkusza  Curriculum Vitae stanowi istotny wyznacznik nie tyle odrębności pomiędzy tym co rozumne i głupie, ale chyba nawet przede wszystkim niezbędnego dla utrzymania wyjątkowo wysokiego poziomu dopaminy w limbicznym  układzie własnego organizmu.

Nad wyraz mógłby okazać się smutny, ponieważ to nie jest tak, że głupców rozśmieszają ci mądrzy ale na odwrót.

Podobno nic tak bak bardzo człowieka nie kształci jak podróże. To w końcu nieograniczona niczym prócz zdolności pojmowania skarbnica nieprzebranej wiedzy jaką dostarcza nam bliższe lub dalsze otoczenie. Przynajmniej tyle mówi teoria – bo z praktyką bywa już różnie, a przynajmniej w tej części jej jestestwa, jaka pojawia się w czasie wycieczki do ZOO. Tu – stając przed klatką z małpami, naprawdę ogarniają mnie mieszane odczucia; „czy aby na pewno”? – bo o ile patrząc na dzieci, zaobserwować można narastającą w nich i wyrażaną śmiechem radość, o tyle dorośli – już niekoniecznie takimi mogą się wydawać. Dziecko przyjmuje otoczenie bezkrytycznie. Dorosły – analizuje, zaś wyniki tego procesu – stosunkowo rzadko potrafią napawać go optymizmem, albowiem gdyby dokładniej przyjrzeć się  treści tysiąc czterysta pięćdziesiątemu czwartemu twierdzenia Murphy’ego mówiącego o tym, że pesymista to dobrze poinformowany optymista – to praktycznie każdy woli być dobrze poinformowanym aniżeli wesołym.

Na wieki pozostał by zakłamanym, ponieważ to nie jest tak, że częściej lub zawsze dokonujemy selekcji pozytywnej.

Dla człowieka (sapiens), o wiele bardziej ważne są możliwości wystąpienia zagrożeń aniżeli korzyści jakie mogą wyniknąć z dowolnego zdarzenia. Tym samym, zanim udzieli on odpowiedzi na dowolnie pytanie zadane  przez swojego przełożonego – jego myśli oscylują w pobliżu odpowiedzi na pytanie pochodne  – czyli, jaka odpowiedź mogła by tego przełożonego zadowolić. Idiota czy bohater? – ktoś nie zna tego przysłowia?. Selekcja negatywna w tym wypadku – stanowi obraz post-aksjomatycznej wykładni wyrażającej się w skrajnych wypadkach stwierdzeniem, że korzystniej jest być żywym tchórzem niż martwym bohaterem. Reformatorom – o ile rzadko kiedy było łatwo – o tyle tak samo ale zawsze było po górkę. Prawda bowiem o tyle jest w życiu postrzegana jako pożyteczną – o ile  wyrazić  może swoją treścią wymierne korzyści przeważające szalę mogących z niej wyniknąć zagrożeń.

 



Oczywiście! Można by tu mnożyć przykłady filozoficznych wywodów mających swą treścią wykazać, że prawdziwa mądrość to również zdolność do głoszenia prawdy z uwzględnieniem omijania wynikających z tego tytułu, a mogących się pojawić niebezpieczeństw. Zahaczamy jednak tutaj choćby nawet tylko niechcąco w elementy kombinatoryki - a już sam wydźwięk tego słowa, nie często kojarzy się inaczej niż tylko w pejoratywnym jego znaczeniu.

Bezkompromisowość to coś – na co mogą pozwolić sobie jedynie niemowlęta regularnie  wypełniające swoją pieluchę tym, do czego jest ona przeznaczona. W każdym zaś innym przypadku, występuje w postaci nienaruszalnej linii podziału pomiędzy tym co stanowi  granicę oddzielającą idiotów od ludzi myślących w sposób podobny dla różnicy jaką bez trudu można dostrzec w metodyce  postrzegania świata pomiędzy ortodoksyjnymi  bolszewikami  a ludźmi dla których myślenie, nie należy do zbioru procesów przekraczających granice abstrakcji.

Jak ma się więc kondycja obszaru określanego mianem prawdy z uwzględnieniem zarówno bezkompromisowości (jako jej wydawać by się mogło niezbędnego status quo ), a elementami kombinatoryki stanowiącej taką samą bądź podobną podstawę wyznacznika jaki miałby oddzielać idiotów od ludzi trzeźwo myślących?

Aby odpowiedzieć na tak postawione pytanie – należało by w pierwszej kolejności pokusić się o stworzenie solidnego, ba! – niewzruszalnego wprost fundamentu jaki stał by się punktem odniesienia do dalszych rozważań. Absolutyzm jednak, już po wielekroć wykazał się swoim okrucieństwem tyle samo dobitnie, co i zdolność człowieka do poruszania się w obszarach dobrowolności woli jego umysłu.

Czy istnieje wzajemna i prosta relacja pomiędzy dobrem i złem w koniunkcji do tego co korzystne i niekorzystne? Mówi się nie bez kozery, że głupota jest neutralna światopoglądowo, i ta obawa ma swoje głębokie uzasadnienie zważywszy choćby na fakt, że niejednokrotnie stanowi sobą ucieczkę niezbędną do podtrzymania funkcji życiowych w obliczu nieustającego zagrożenia. Nader często nasza świadomość zmusza człowieka do podejmowania decyzji jakie na pierwszy rzut oka ktoś stojący z boku mógłby ocenić jako irracjonalne, gdy tym czasem – jest zupełnie na odwrót.

Dobro : Korzystne = Zło : Niekorzystne

Z matematycznego punktu widzenia, rozwiązywanie relacji jest czynnością od dawna już zdefiniowaną i niezwykle prostą. Dla podanego tutaj przykładu – chcąc wyliczyć wartość dobra, należało by pomnożyć to co korzystne ze złem, oraz podzielić przez niekorzystne przy założeniu - że w odróżnieniu od tego co dobre i korzystne, wartości takie jak zło i niekorzystne stanowią negację lewej strony relacji – a więc wyrażane są w postaci liczb ujemnych (równorzędnego podzbioru liczb rzeczywistych).

Sprawdźmy teraz – czy taka relacja może zostać uznana za prawdziwą, podstawiając za:

Dobro = x

Korzystne = 5, Zło = -5, Niekorzystne = -5 czyli:

X = (5 * (-5)) / (-5)

5 * (-5) = -25

(-25) / (-5) = 5

Z matematycznego punktu widzenia relacja jest więc spełniona (prawdziwa), a przecież równie często spotkać się można z treścią tysiąc dwieście dwudziestego pierwszego twierdzenia Murphy’ego  mówiącym o tym że:

Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne – bądź też powoduje tycie.

Jak więc jest naprawdę?

To co dobre dla jednych, niekoniecznie musi być dobre dla drugich, zaś treści dogmatów w stylu zło dobrem zwyciężaj, w najprostszej postaci objawiają się puchnięciem nadstawianego do bicia policzka – (że o konsekwencjach tego rodzaju swoistej empatii następujących w psychice już nie wspomnę)

Na koniec – kilka jeszcze jakże bliskich aksjomatycznym wprost definicjom głupców: (podanych za wikipedią )

   Idiotą nie jest ten kto popełnia błędy, ale ten – kto stara się w nich wytrwać.

    Były czasy, kiedy tylko głupców nie trzymały się pieniądze. Teraz zdarza się to wszystkim.

    Gdyby wszyscy głupcy nosili białe czapki, ludzkość z lotu ptaka wyglądałaby jak stado gęsi.

    Głupiec uczony jest większym głupcem niż głupiec nieuk.

    Głupiec uważa przypadek za szczęście.

    Głupiec zawsze znajdzie głupszego od siebie, który będzie go uwielbiał.

    Jaka może być inna korzyść z głupca, prócz tej, że możemy go oszukać.

    Lepiej jest się nie odzywać i udawać się głupim niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.

    Nie ma nic bardziej nieznośnego jak głupiec, któremu się powodzi.

    Puste beczki i głupcy robią dużo hałasu.

    Spryt zastępuje u głupca inteligencję.


    Tolerowanie głupców jest nieodzownym elementem mądrości. Tylko głupiec nie ma wątpliwości.

chips
O mnie chips

Mężczyzna, 56 lat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości