Chleba i igrzysk! wzywali onegdaj.
Seksu i wina! upraszają dzisiaj.
Co przyjdzie jutro?
Na śmierć zapomniałam.
Ukradkiem przystępujesz do łożka. Unosisz rąbek pierzyny słabo.
Już leży. Może śpi. Może czuwa. Piżama, jakby jej nie było.
Na pewno czeka. Z pewnością chce tego.
Więc jestem.
Dam siebie. Wszystek.
Będzie błogo co najmniej do końca.
Tak.
Inne tematy w dziale Rozmaitości