Protest organizacji "Otwarte klatki" przeciwko hodowli zwierząt futerkowych. W kole - prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP
Protest organizacji "Otwarte klatki" przeciwko hodowli zwierząt futerkowych. W kole - prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP

Nawrocki wetuje i tego samego dnia podejmuje historyczną decyzję o ochronie praw zwierząt

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 49
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że zawetował tzw. ustawę łańcuchową dotyczącą trzymania psów na uwięzi i zapowiedział własny projekt w tej sprawie. Jednocześnie poinformował o podpisaniu nowelizacji wprowadzającej zakaz hodowli zwierząt na futra. Te dwie decyzje – podjęte tego samego dnia – pokazują, że jego podejście do kwestii ochrony zwierząt jest bardziej złożone, niż mogłoby wynikać z samego weta, a w mediach społecznościowych aktywiści chwalą go za ustawę futerkową.

Prezydenckie weto wobec ustawy łańcuchowej

Zawetowana nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt przewidywała m.in. całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi oraz bardzo szczegółowe wymogi dotyczące kojców – ich minimalnej powierzchni, konstrukcji, zadaszenia czy rodzaju budy. W opinii prezydenta projekt był obciążony licznymi błędami, a część zapisów oderwana była od realiów, zwłaszcza na obszarach wiejskich.

Karol Nawrocki przekonywał, że choć sama idea ochrony zwierząt jest słuszna, to ustawa w takiej formie mogła paradoksalnie pogorszyć sytuację czworonogów. Jako przykład podał „absurdalne”, jego zdaniem, rozmiary kojców, które określał „wielkościami miejskich kawalerek”. Podkreślił również, że przedstawianie polskiej wsi jako miejsca, gdzie zwierzęta traktowane są źle, jest niesprawiedliwe i utrwala negatywne stereotypy.


Zapowiedział więc złożenie własnego projektu ustawy, który – jak zapewnił – „pozwoli spuścić psy z łańcuchów”, ale nie obciąży właścicieli obowiązkiem budowania kosztownych, kilkudziesięciometrowych konstrukcji. Prezydent przekonuje, że jego propozycja ma być realna do wdrożenia i możliwa do szybkiego przeprowadzenia przez parlament, tak aby nowe przepisy weszły w życie za około rok.

Podpis pod zakazem hodowli zwierząt na futra. Krok, na który czekano od lat

Równolegle tego samego dnia Karol Nawrocki podpisał nowelizację wprowadzającą bezwzględny zakaz chowu i hodowli zwierząt na futra (z wyjątkiem królików). Ustawa zacznie obowiązywać po 14 dniach, a przedsiębiorcy prowadzący fermy mają czas na wygaszenie działalności aż do końca 2033 roku. To jeden z najdłuższych okresów przejściowych w europejskich regulacjach dotyczących hodowli futerkowej.

Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił, że „ponad dwie trzecie Polaków, w tym mieszkańcy wsi, popiera zakaz” i dlatego głosu społeczeństwa nie można pomijać. Wskazał także, że ośmioletni okres przejściowy jest uczciwym kompromisem: pozwala hodowcom na racjonalne wygaszenie działalności, jednocześnie otwierając drogę do zmiany profilu produkcji.


W ustawie przewidziano system odszkodowań uzależniony od momentu zakończenia działalności – im szybciej, tym wyższa rekompensata. Pracownikom ferm przysługiwać będzie odprawa równa rocznemu wynagrodzeniu. Ustawa zawiera także uproszczenia w zakresie ponownej oceny środowiskowej dla przedsiębiorców zmieniających profil działalności.

Decyzja prezydenta spotkała się z szerokim odzewem w mediach społecznościowych. Aktywiści i organizacje prozwierzęce – w tym „Otwarte Klatki” – podkreślają, że podpis pod ustawą to krok, na który czekano od lat. Wskazują też na kurczenie się całej branży futrzarskiej: spadek liczby ferm z ponad 800 w 2015 r. do około 200 w 2024 r., a także wielokrotnie niższy eksport skór. W ich ocenie decyzja prezydenta jest zgodna z kierunkiem zmian w Europie i od dawna oczekiwanym standardem ochrony zwierząt.


Dwie decyzje i dwa kierunki. Niejednoznaczna polityka prezydenta wobec ochrony zwierząt

Połączenie weta ustawy łańcuchowej z podpisem pod ustawą futerkową wywołało dyskusję o tym, czy polityka prezydenta wobec praw zwierząt jest restrykcyjna, czy umiarkowana. Sam Nawrocki przekonuje, że kieruje się przede wszystkim rozsądkiem i realnością przepisów: nie zgadza się na obciążenia, które trudno byłoby spełnić, ale popiera zmiany, które mają szerokie poparcie społeczne i są możliwe do wdrożenia.

Podczas gdy weto wywołało krytykę części środowisk aktywistycznych, decyzja o zakazie hodowli futerkowej została przyjęta w dużej mierze pozytywnie. W komentarzach powtarza się argument, że to właśnie ten podpis ma realne, systemowe znaczenie dla ochrony zwierząt w Polsce.


Z tego artykułu dowiedziałeś się:

  • Dlaczego prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową
  • Jakie argumenty przedstawił przeciwko szczegółowym wymogom dotyczącym kojców
  • Na czym polega nowelizacja zakazująca hodowli zwierząt futerkowych i jakie wprowadza terminy
  • Jak aktywiści ocenili podpis prezydenta pod ustawą futerkową i dlaczego decyzja ta zmienia kontekst jego stanowiska wobec ochrony zwierząt

na zdjęciu: Protest organizacji "Otwarte klatki" przeciwko hodowli zwierząt futerkowych. W kole - prezydent Karol Nawrocki. fot. PAP


Redakcja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj49 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Rozmaitości