I po ścianach spaceruję, wte i wewte.
Pomyśleć, że kochać Cię mogłam o całe wczoraj mocniej! Wczoraj nie było. Z przedwczoraj zrobiło się dzisiaj. I nie wiem, gdzie jest wczoraj, kiedy go nie ma tu.
Może za winklem się schowało?
Może nigdy się nie urodziło?
A może przeminęło z wiatrem?
A może to morze...?
Otwieram szufladę, kalendarz ubrań. Mały bałagan, jak to w damskiej szafie.
Tylko nigdzie nie ma tego wczoraj. Między wieszakami - nic! W brudnej bieliźnie nie ma śladu!
W pralce: kocia sierść i jedna zaginiona grudniowa skarpetka, co się zawsze lubi zapodziać.
No nie ma.
Ukradło mi jutro wczoraj! Rękę dam uciąć, że to było jutro!
Albo nawet dwie ręce! Te ręce, co z bólu gryzę.....
Inne tematy w dziale Rozmaitości