Dzięki deregulacji polski PKB mógłby wzrosnąć o 14 proc. Biurokracja
ogranicza polską gospodarkę. Złagodzenie przepisów podniosłoby polski
PKB o 14 proc. - wynika z badania Organizacji Współpracy Gospodarczej
i Rozwoju (OECD), a informuje o tym "Puls Biznesu" na :
To nie PiS rządził przez ostatnie 4 lata. Od ponad 1,5 roku PO nie może się już tłumaczyć nieżyczliwym ich reformom prezydentem .
A przed nami wybory i koncerty politycznych oszustów. Szczególnie uczulam na kiełbasę wyborczą Platformy, to ona przecież 4 lata temu obiecywała nam niższe podatki , tanie państwo , reformy i odbiurokratyzowanie gospodarki. W zamian mamy wzrost długu publicznego na niespotykana skalę i to pomimo wzrostu podatku VAT , zagarnięcia obywatelom składek na OFE oraz wypłaty 7,5 mld zł złotych z Funduszu Rezerwy Demograficznej (rezerwa uchwalona przez poprzednie rządy na ciężkie czasy gdy wzrośnie wskaźnik emerytów przypadających na pracującego).
Kiełbasa wyborcza PO finansowana jest z kredytów , które my i nasze dzieci będziemy długo spłacać.
Jeszcze na koniec 2007 roku oficjalny dług publiczny wynosił „tylko” 527 mld zł dziś wynosi już ponad 830 mld zł 53% PKB a byłoby znacznie więcej gdyby nie zabiegi księgowe sprowadzające istotne kwoty deficytu „do podziemia”.
Mimo dochodów z mocno ożywionej po rządach PiS prywatyzacji dług publiczny za PO wzrósł o 300 mld zl czyli o 57% i dalej wyrasta w niewiarygodnym tempie :
• 100 tysięcy złotych na minutę,
• ponad 6 milionów złotych na godzinę,
• ponad 150 milionów złotych na dobę.
Przy okazji prowadzonych z rozmachem na kredyt : zamówień , inwestycji i wydatków publicznych aktywiści z PO bezpiecznie napychają sobie brzuchy , albowiem sądy , prokuratura
i Centralne Biuro Antykorupcyjne w ramach kpin z trójpodziału władzy są pod kontrolą PO więc przy korycie wolna amerykanka ! Donald Tusk w lutym 2008 roku deklarował : „Wolę mieć przesadnie zdeterminowanego szefa CBA, który będzie nawet w sposób przesadny kontrolował moją władzę, niż kogoś, kto będzie wpatrywał się we mnie jak w swojego szefa i omijał szerokim łukiem ludzi obozu władzy. Oczekuję jednak bezwzględnej walki z korupcją przez Biuro”. Już w roku następnym Donald Tusk, w akcie zemsty za ujawnienie afery hazardowej odwołał Mariusza Kamińskiego przesadnie kontrolującego i walczącego z korupcją na najwyższych szczeblach władzy, powierzając władzę nad CBA „partyjnemu komisarzowi” . Jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki problem korupcji w Polsce zaginął . Społeczeństwo nie jest już niepokojone aferami gruntowymi , hazardowymi , sex aferami , Blidy , lekarze przestali brać łapówki , a agent Tomek przeszedł w stan spoczynku . Wszystko wraca do normy nawet Leszek Miler poczuł się oczyszczony nawet z Rywina i ponownie zaprzyjaźnił się z Kwaśniewskim aby powalczyć o miejsce przy „normalnym” już korycie !
Aby nie popsuć tej przyjemnej atmosfery powrotu do normalności postarajmy się nie pamiętać o czarnej kadencji PiS :
- O Kamińskim i Ziobro, którzy swoim zdecydowaniem znacząco zahamowali korupcję.
- O becikowym , i uldze prorodzinnej mającej w perspektywie poprawić i przyrost naturalny i uchronić zadłużony dziś na 2070 mld złotych ZUS.
- O zlikwidowaniu trzech progów podatkowych i obniżeniu pozostałych dwóch progów podatku dochodowego od osób fizycznych z 30% na 18 i z 40% na 32
- Podwyższeniu kwoty wolnej od podatku.
- Zlikwidowaniu podatku od spadków .
- Zlikwidowaniu akcyzy od kosmetyków .
- Obniżeniu kosztów pracy przez zmniejszenie składki emerytalnej.
- Obniżeniu opłat notarialnych.
- Ograniczeniu deficytu finansów publicznych z 52% do 47.7%.
- Ograniczeniu deficyt budżetowy z 54 mld w roku 2005 do 19 mld w roku 2007.